Modlitwa

4 1 0
                                    

Opiekunko świata,
Z litości znana,
Czemu pozwalasz panoszyć się Złu?
Czemu nie dasz mi spokojnego snu?
Czemu na ulicach widziałam sierot ponad krocie?
Wszystkie wychudzone, wszystkie całe w błocie,
Czy potrafisz spojrzeć im prosto w oczy?
Dla nich nawet drobniutki okruch tak wiele znaczy,
Weź je, Matko, ze sobą, do nieba,
Niech zaznają boskiego chleba.
Czemu zabrałaś mi wojownika zimnookiego?
Mojego ukochanego, słodkiego. Mojego!
I ja i On kochaliśmy Norwegię, chcieliśmy tam żyć, razem
Lecz dostał od Ciebie śmiertelny prezent.

Moja historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz