7

5.6K 234 85
                                    

Długo już tam z mamą nie siedziałem. Wyjątkowo szybko się pożegnaliśmy i wyszliśmy. Przez całą drogę mama opowiadała jak to się będę dobrze czuć po całej tej kuracji. Nawet nie chciałem jej słuchać. Chciałem już się znaleźć w domu, w swoim bezpiecznym pokoju, gdzie nikt mnie nie dotknie

Koniec końców znalazłem się w domu. Szybko pobiegłem do siebie ignorując krzyki mamy, że chce jeszcze ze mną porozmawiać. Zamknąłem drzwi pokoju na klucz, aby nikt mi nie przeszkadzał po czym usiadłem w kącie swojego pokoju i tam po prostu zacząłem płakać. Czułem się źle z tym co się stało. Dałem się dotknąć obcej osobie i teraz zapewne tak będzie wyglądać moje życie

Siedziałem w tym kącie przez długi czas aż stwierdziłem, że może jak mnie nagle zabraknie to wszystkim będzie jakoś lepiej, a ja sam nie będę musiał jechać do tego PSYCHOPATY. Wstałem z ziemi i zacząłem szukać czegokolwiek czym będę mógł zrobić sobie krzywdę. Cały proces szybko poszedł, bo jednak mam w tym wprawę

Za wszelką cenę starałem się dokopać do żyły, która powinna mnie zabić jednak miałem za mało sił na to. Z każdą chwilą moje dłonie coraz bardziej drżały, a moje wszystkie cięcia stawały się jakieś słabsze

W pewnym momencie odpuściłem i na dobre zalałem się łzami. Nie miałem już pomysłu co mogę zrobić. Strasznie nie chciałem tam wracać. Już wolałem zostać pośmiewiskiem ludzi niż znowu dać się dotknąć!

Nawet nie wiem w którym momencie po prostu zasnąłem oparty o ścianę...



Rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Otworzyłem oczy, wstałem i otworzyłem je wiedząc, że to mama

-Wołałam Cię wczoraj przez długi czas, nawet próbowałam tu wejść - wyglądała na smutną -Co Ty robiłeś przez cały wieczór?

-Wykonywałem kilka zadań od.. niego, a później poszedłem spać - powiedziałem uśmiechając się lekko

Więcej nie rozmawiałem z mamą. Poszedłem się umyć chcąc zmyć z siebie całą krew. Zaraz po tym ubrałem na siebie jakiś sweter i do samej 15 siedziałem całkowicie sam. Wtedy właśnie objawiła się moja mama

-Powinieneś się już szykować - rzuciła zaglądając do mojego pokoju - Za niedługo będziemy jechać

Wziąłem głębszy wdech, poprawiłem włosy po czym wstałem i podszedłem do szafy, aby ubrać się tak jak chciał ten typ. Wiedziałem, że to co zrobiłem wczoraj będzie widać jak na otwartej dłoni, ale cóż mam zrobić? Już za późno....

Psychiatra [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz