Telefon zabrzęczał w kieszeni, wyrywając Shigero z zamyślenia. Sięgnął po urządzenie i odblokował ekran. Widząc SMSa od Aki, uśmiechnął się.
"Jestem już na miejscu troszkę się denerwuję, Aki ♥".
Shigero był typowym uczniem liceum i w niczym nie różnił się od rówieśników – chodził do szkoły, uczył się, spotykał ze znajomymi i, od czas do czasu, wychodził z przyjaciółmi na karaoke. Mimo wszystko było coś czego nie miał, a czego bardzo mu brakowało – dziewczyny. Mając dość samotności postanowił wziąć sprawy we własne ręce i wkrótce jego konto pojawiło się na jednym z portali randkowych. Tam poznał wspaniałą Aki która, jak się okazało, mieszkała w tym samym mieście. Zebrawszy się na odwagę, zaproponował jej spotkanie i tak oto szedł właśnie w stronę parku Nayoma, równie podekscytowany, co spięty.
Gdy dotarł do parku, wyjął ponownie telefon i włączył przednią kamerkę, chcąc upewnić się, że efekt jego starań jest zadowalający. Skończywszy oględziny, wrzucił urządzenie do kieszeni, po czym skręcił na ścieżkę prowadzącą ku fontannie.
I wtedy ją zobaczył.
Siedziała na ławce w jednej z dyskretniejszych alejek, wpatrując się w ekran telefonu. To była najpiękniejsza istota, jaką widział w życiu – niewysoka i szczuplutka, o jasnej karnacji. Czekoladowe włosy opadały jej na ramiona, przyzdobione bufiastymi rękawkami, a spod prostej grzywki błyszczały dwa brylanty o barwie złota. Całość, niczym wisienka na torcie, dopełniała cienka bluzeczka i falbaniasta spódnica, do której sięgały białe pończoszki.
O Boże, dziękuję, że żyję! – pomyślał, idąc ku dziewczynie.
Aki uniosła głowę dokładnie w momencie, w którym Shigero stanął przed nią. Uśmiechnęła się nieśmiało, wstała.
– Cześć, to ja, Shigero – wydukał skołowany.
– Wiem, poznałam cię – wyznała cichutko, splatając dłonie zaplecami. – Nie wiem dlaczego, ale od razu wiedziałam, że to ty.
– Naprawdę? – Podrapał się po policzku, nie wiedząc co powiedzieć. Miała nieco niski głos, trochę niepasujący do delikatnej urody, ale nie mógł odmówić mu melodyjności. – Cieszę się.
Zapadła cisza. Chłopak czuł, jak od środka pali go zażenowanie. To najładniejsza laska, jaką spotkałem w życiu, a ja siedzę cicho! Weź się w garść, Shigero! Weź się w garść!
– Może usiądziemy? – zaproponował. Odetchnął, gdy zgodziła się skinięciem. Pisali ze sobą od prawie miesiąca. Gdy dzieliły ich ekrany, a słowa ograniczały się do literek wystukiwanych na klawiaturze, było jakoś łatwiej. Rozmowy były swobodniejsze, zawsze znalazł się jakiś temat, a i flirt szedł gładko. Teraz, gdy byli tuż obok siebie, nie mógł wydusić słowa. W głowie miał pustkę, a ręce spociły mu się gorzej, niż na sprawdzianie.
Zerknął na nią ukradkiem. Aki wcale nie wyglądała, jakby czuła się inaczej. Patrzyła na własne buty, unikając jego wzroku. Dłonie splecione miała na kolanach, jak gdyby nie wiedziała, co z nimi zrobić.
Boi się?
– Ładnie wyglądasz – wyrzucił z siebie wreszcie, nie mogąc dłużej znieść przedłużającej się ciszy. Drgnął, gdy wbiła w niego spojrzenie wielkich, błyszczących oczu.
– Podobam ci się? – spytała. Jego wzrok zogniskował się na ustach pociągniętych delikatnym błyszczykiem. Mina, którą zrobiła odezwała się chłopakowi głęboko w dole.
– Podobasz...
– A nie licząc wyglądu... Lubisz mnie?
Shigero zdał sobie sprawę, że dziewczyna przysuwa się do niego powoli. Pod wpływem impulsu położył dłoń na jej kolanie. W pierwszej chwili wyglądała na zaskoczoną, ale zaraz uśmiechnęła się nieśmiało.
– B–bardzo – zająknął się. – Bardzo cię lubię.
Serce mu przyspieszyło, ak rew zabuzowała w czaszce. Idąc na spotkanie nawet nie śmiał marzyć, że wszystko potoczy się tak szybko. Wiedział, że niepowinien, że są w miejscu publicznym, ale nikogo nie widział w pobliżu, a ona była taka urocza...
– N-naprawdę? Tak szczerze?
– Tak! Bardzo, Aki. – Pokiwał skwapliwie głową. Po chwili wahania złapał ją za ramiona. Zdziwił się lekko, bo jej skóra nie była tak miękka i gładka, jak sobie wyobrażał. Jeszcze bardziej zaskoczyły go ledwo wyczuwalne mięśnie, których nie dostrzegł przez bufiaste rękawy. Nie pamiętał, żeby wspominała, że ćwiczy. Nim zdążył pomyśleć o czymś jeszcze, zakręciło mu się w głowie od zapachu jej perfum.
Widząc przyzwolenie w złotych oczach, nachylił się i pocałował ją. Najpierw delikatnie i wycofanie, lecz wystarczyła mu krótka chwila, by nabrać tempa i naprzeć na nią mocniej.
Dziewczyna jęknęła. Podniecony tym odgłosem, dotknął jej uda i, nie mogąc dłużej się powstrzymywać, zjechał dłonią między nogi.
Zamarł. Przez krótką chwilę nie mógł zebrać myśli. Może miał omamy,ale... Wydało mu się, że natrafił ręką na coś twardego i mało przypominającego to, co spodziewał się zastać. Coś z tyłu głowy podpowiadało mu, że nie był to fałd spódnicy.
Aki odsunęła się spłoszona, spojrzała z wahaniem na jego pobladłą twarz.
– Shigero?
– Czy... Czy ty... – zaczął, nie mogąc znaleźć słów. Miał nadzieję, że to wszystko to jedno wielkie nieporozumienie. – Nieobraź się, Aki, ale przed chwilą... Ja... Ja poczułem coś i...
Policzki dziewczyny zapłonęły. Odwróciła wzrok.
– Shigero, ja – zaczęła Aki, czy może raczej Naoki Ishihara, odgarniając włosy za ucho. – Jestem tą samą Aki, z którą pisałeś, tą Aki, którą przecież lubisz...
Chłopak patrzył na niego przez chwilę z otwartymi ustami. Widać było, że myśli intensywnie, a poukładanie wszystkiego w głowie i połączenie kropek przychodzi mu z dużym wysiłkiem.
– Jesteś facetem?! – Zerwał się z ławki, jak rażony gromem.
– Ciszej – syknął Naoki, rozglądając się płochliwie. – Ja... Ja przepraszam, że to przed tobą ukryłem. Ja... Po prostu gdybyś się wcześniej dowiedział, nie chciałbyś...
– W dupę sobie wsadź swoje "przepraszam"! – wrzasnął tamten, kręcąc głową z niedowierzaniem. – A ja cię pocało... Kurwa! Chyba się zaraz porzygam!
– Shigero – jęknął chłopak, czując, jak łzy napływają mu do oczu. Fakt, był sobie winny – udawał dziewczynę i zataił fakt, że wcale nią nie jest. Spodziewał się, że jeśli wszystko zbyt szybko wyjdzie na jaw, reakcja Shigero będzie silna, ale nie był przygotowany na tak bezpośredni atak. Jak zwykle naiwnie wierzył, że wszystko się ułoży, że jeśli ktoś polubi jego charakter, płeć z czasem przestanie grać rolę, że tym razem będzie jakoś... Inaczej.
Przeliczył się, po raz kolejny.
❣ . . . . . ❣ . . . . . ~✦✧❤✧✦~ . . . . . ❣ . . . . . ❣
Cześć! Witam Was ciepluchno w Szantażyście - moim nowym opowiadaniu, które mam nadzieję doprowadzić do końca. Będzie to połączenie romansu, komedii i dramatu, z motywem crossdressingu :D
Nie będzie to żadna ambitna lektura, ale mam nadzieję, że dostarczy Wam dużo frajdy. Dodam, że pierwsze dwa rozdziały powstały dwa lata temu, reszta to będzie nóweczka.
Mam nadzieję, że dacie Szantażyście szansę i zostaniecie na dłużej! Trzymcie się! 🍒
YOU ARE READING
Szantażysta (yaoi)
RomantikŻycie geja nie jest proste, szczególnie jeśli jest się introwertycznym licealistą i ukrywa przed światem swoją drugą tożsamość. Naoki Ishihara, gdy tylko może zakłada damskie ciuchy i staje się uroczą Aki. Lecz co, jeśli pewnego felernego dnia jego...