Wszedłem i zobaczyłem...
Pov.Kacper
...że Moja Julcia leży na ziemi w samej bieliznie cała poobijana.Nie była przytomna wiec szybko do niej podbiegłem i zadzwoniłem na policje i po karetke ze ją znalazłem i wtedy:
J:Kacperrr...
K:Julka nic ci nie jest?
J:Nie ale zabrali mi ubrania i kopali i...
K:Nie musisz mi teraz mowić,gdzie oni są?
J:Nie wiem mówili coś o jakimś pokoju nr.5
K:Dobrze...ej chwila słyszysz to?
J:Tak co to jest.
I wtedy do pokoju w którym byliśmy wszedli ratownicy i zabrali MOJEGO SKARBA do szpitala a Mateusza i jego paczke zamkneli w kiciu na 20 lat. Pojechałem do Julki do szpitala na razie nie chcieli mnie wpuscić bo robili jej jalieś badania i wtedy mi sie przypomniało że chciała mi powiedzieć że ją zgwałcili. Pomyślałem że to może sie przydać lekarzom więc im to powiedziałem.Pov.Julka
Byłam w domu x w kuchni i nagle poczułam że ktoś łapie mnie w talii. Myślałam że to Kacper więc nie zwracałam na to uwagi. Jednak ta osoba zakryła mi usta i nos jakąś chustką która dziwnie pachnęła i wtedy...ciemność. Gdy sie obudziłam byłam w jakimś pokoju i przyszedł do mnie...MATEUSZ?! I powiedział
M:Dzień dobry Juleczko obudziła sie już gwiazdeczka?
J: Po 1 nie mów tak do mnie a po 2 wypuść mnie z tąd!
M:Nie ma takiej opcji i mam pytanie.
J:Co chcesz?
M:Masz do wyboru 2 rzeczy.Pierwsza,zdradzisz Kacpra i zrobisz "to"ze mną a druga,to zabijemy cie masz trzy sekundy.Raz,dwaaaaa...
J:Dobra zrobie to!Ale bede mogła zadzwonić do Kacpra i mu powiedzieć.
M:No ok ale powiesz mu 2 zagadkę.
J:Jaką?
M:Powiesz muże szopa znajduje sie w lesie obok domu x i szopa nr.39.
J:ok.
Wtedy Mateusz dał mi telefon i zadzwoniłam do Kacpra.
J:Kacper...
K:Julka co sie stało gdzie jesteś jade do ciebie!
J:Nie moge ci powiedzieć bo inaczej mnie zabiją!-powiedziała zapłakana
J:Kacper ja musze to zrobić!
K:Ale co musisz zrobić?-Julka nic nie odpowiedziała tylko zaczeła płakać
J:Ja musze...
K:Co musisz?
J:Zdradzić cie!
K:Co dlaczego?-zrobiło mi sie smutno i poczułem ukucie w serce
J:Bo inaczej mnie zabiją.
K:Dobrze rob co musisz abys tylko nie umarła dobrze?
J:Tak i powiedzieli że bede musiała do ciebie codziennie dzwonic i dawac ci jakies zagadki ale podobno 1 juz dostałeś.
K:Tak dostałem ze jestes w jakies szopie w lesie.
J:Tak i kazali mi powiedziec ze to jest ten las obok domu x i szopa nr 39 nie wiedziałam nawet ze to ma numery ale ok.
K:Dobra jiz jade a ty idz przetrwaj.
J:dobrze papa słoneczko.
K:papa misiaczku.
Po rozmowie przyszedł Mateusz i zaczął mnie rozbierać i robići malinki. Po tym wszystkim zaczął mnie bić i kopać. Straciłam przytomność a gdy sie obudziłam obok mnie był...Kacper?
J:Kacperrr...
K:Julka nic ci nie jest?
J:Nie ale zabrali mi ubrania i kopali i...
K:Nie musisz mi teraz mowić,gdzie oni są?
J:Nie wiem mówili coś o jakimś pokoju nr.5
K:Dobrze...ej chwila słyszysz to?
J:Tak co to jest.
I wtedy do pokoju w którym byliśmy wszedli ratownicy i mnie zabrali do szpitala a tam robili mi jakieś badania. Usłyszałam głos Kacpra co mnie upokoiło. Mówił lekarzom o tym co chciałam mu powiedzieć czyli że mnie zgwałcili. Po chwili uchyliły sie drzwi i zobaczyłam moje słoneczko.
K:Nic ci nie jest?
J:Nie już jest lepiej. A przyjdą rodzice?
K:No właśnie miałem ci o tym powiedzieć jak już całkiem dojdziesz do siebie ale...
CZYTASZ
Przyjaźń czy coś więcej/Team X/JuliaxKacper[ZAWIESZONE]
FanfictionMiejcie dystans do tej opowieści to tylko fanfiction to nic nie dzieje się naprawdę historia o Julce Kosterze i Kacprze Błońskim