Roz.8 OMG

80 0 0
                                    

To był...

Pov.Kacper

Usłyszałem krzyk Julki dobiegający z dołu więc szybko sie tam udałem. To co zobaczyłem mnie zatkało. To była Julcia i...ZACK?! Zack to mój były przyjaciel. No właśnie były. Zerwaliśmy przyjaźń ponieważ Zack odbił mi dziewczyne.

K:Julka kto to?
J:Nwm boje sie Kacper.
K:Nie masz o co sie bać słonko.
J:Zostaw mnie!Kacper pomóż.
K:Nie zabierzesz mi dziewczyny 2 raz.

I wtedy go walnąłem. Biliśmy sie aż wkońcu Stuart przyszedł i nas rozdzielił. Wyrzuvił Zacka i przyszedł do nas. Ciekawe jak nas znalazł.

Pov.Stu

Siedziałem w salonie i nagle usłyszałem krzyk Julki. Dochodził on z kuchni. Myślałem że Kacper ją przestraszył ale po czasie on darł sie na jakiegoś typka więc szybko przyszedłem. Rozdzieliłem chłopaków i wyrzuciłem debila z domu.

S:Nic ci sie nie stało Julka?
K:Ten typ ją uderzył.
J:Nie nic sie nie stało.
K:Julka nie udawaj widze krew. Chodź opatrze ci nosek.
J:Dobrze kochanie.
S:Dobra idźcie a ty Kacper zajmij sie nią. A i jak coś to krzyczcie.
J&K:Dobrze.

Pov.Julka

Kavper opatrzył mi nosek i pocałował a ja sie zarumieniłam.

K:Słodko wyglądasz jak sie rumienisz słodziaku.
J:Dziękuje. Kocjam cie.
K:Ja ciebie też skarbie.

Po tym wszystkim sobie przypomniałam.DZIŚ SĄ MOJE URODZINY!

*SKIP TIME WIECZÓR*

To dziwne. Jest już połowa imprezy urodzinowej a Kacpra nie ma. Smutno mi i wtedy dostałam SMS od Kacpra.

Od:Kacpuś😘
Wyjdź na altanke.

Do:Kacpuś😘
Spk a co sie szykuje?

Od:Kacpuś😘
A zobaczysz.

Wyszłam i zobaczyłam Kacpra z jakimś pudełkiem podeszłam a Kacper podarował mi pudełko a ja je otworzyłam i zobaczyłam tam ślicznego pieska. Pocałowałam go i podziękowałam. Piesek nazywał sie Kajtek i miał skończony roczek 27.02.2020.r.(to były dwa fakty o moim pieseczku czyli imie i data urodzin). Piesek był rasy shih tzu(kolejny fakcik o moim psie) i był przepiękny. Już chciałam iść do środka ale wtedy Kacper obrucił mnie w swoją stronę i mnie uderzył z liścia w twarz i powiedział
K:Jaka ty jesteś naiwna. To mój pies przyszedłem sie pochwalić a ty mi go zabierasz?
J:Ale mówiłeś że to dla.mnie.-powiedziałam trzymając sie za policzek ze łzami w oczach. Wtedy Kacper uderzył mnie tak mocno że zemdlałam.
*skip time*
Obudziłam się w szpitalu i zobaczyłam stojących na demną nie Kacpra,Lexy,Marcina czy Stuarta albo reszty tylko ujrzałam...

Przyjaźń czy coś więcej/Team X/JuliaxKacper[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz