Halo Sana...(powiedziałam placzliwym i słabym głosem) Jezu (TI) co się stało?? Proszę cię przyjedź jak najszybciej po mnie samochodem.Musimy jechać do szpitala Dobrze...będę jak najszybciej
Połączenie zakończone
POV (TI)
Stwierdziłam że przebiore się w coś ciepłego i luznego(miałam na sobie piżame)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Strój
Gdy siedziałam na kanapie usłyszałam pukanie do drzwi.Wiedziałam że to Sana.Oczywiście otworzyłam jej drzwi. Sana-(TI) co się..(nie pozwoliłam jej dokończyć.Każda minuta jest na wagę złota. TI-Sana szybko chodź do auta.I jedź do szpitala na(adres szpitala).W aucie ci wszystko wytłumaczę... Sana-Dobrze chodź
W aucie TI-(opowiada jej całą historię) Sana-O Boże spokojnie już będziemy za 5 minut Rozbeczałam się jak dziecko któremu ktoś zniszczył zamek z piasku Sana próbowała mnie uspokoić ale nic z tego
W szpitalu Wbiegłam do szpitala z prędkością światła.Nagle zawołał mnie lekarz który do mnie dzwonił.
Lekarz-Dobry wieczór panno TI.Wyrażam wszelkie współczucie.Jednak jest osoba którą musi pani znać TI-Kto to?? Doktor-Pański kuzyn.Według testamentu to on przejmuję wytwórnie pani rodziców.
Zatkało mnie myślałam że to będę ją.A raczej się tego bałam.Nagle uświadomiłam sobie że teraz będę wolna.To brzmi tak cholernie egoistycznie ale taka jest prawda. Podeszłam do mojego kuzyna którego szczerze nigdy w życiu na oczy nie widziałam.Wyglądał on tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
N
ie powiem całkiem cool
TI-Hej(powiedziałam nieśmiało) Gaho-Cześć TI.Gaho miło mi ciebie poznać. TI-Mi ciebie również(powiedziałam trochę śmielej ale bardzo smutno) Gaho-TI jedziemy do domu.Tam ci wszystko wytłumaczę. TI-Ale ja jestem z przyjaciółką.Jej samochodem Gaho-To powiedz żeby wróciła sama bo ty jedziesz ze mną TI-Ale.. Gaho-Nie ma żadnego,,ale" TI-Dobrze...
Gaho odszedł do samochodu a ja poszłam w stronę Sany.Muszę jej to wszystko wytłumaczyć.Gaho strasznie przypomina mi mojego ojca...Tak samo oziębły,uparty,władczy...
CDN
Mam nadzieję że się podobało.Przepraszam że tak mało wrzucam i opowiadania są takie krótkie.Mam nadzieję że mnie nie znienawidzicie