13

197 7 4
                                    

Gdy szliśmy szkolnym korytarzem,wszyscy uczniowie o czymś gadali,ale nie wiedziałam o co im chodzi.W końcu zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy.
W klasie
Dzieci dzisiaj dojdzie do waszej klasy nowy uczeń-powiedziała nauczycielka ,po sprawdzeniu obecności
Już chciałam coś powiedzieć do Sany,ale przypomniałam sobie że przecież jest u szkolnego dentysty.Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął zapewne nowy uczeń.Miał na sobie zwykłe dżinsy,klasyczną koszulkę,i skórzaną kurtkę,nawet ładny...boże TI ogarnij się
O,to jest wasz nowy kolega z klasy.Przedstaw się-stwierdziła nauczycielka
Nazywam Bang Christopher Chan,i tyle jest wam potrzebne-powiedział blondyn.O chyba kolejny bad boy,świetnie
No dobrze,to może usiądź z...TI!-oznajmiła,o nie już jej nienawidzę
Ale,proszę pani ze mną siedzi Sana-oznajmiłam,o nie nawet niech nie próbuje ze mną usiąść
Więc,Sana usiądzie z Jisoo-odpowiedziała,o nie nie będę z nim siedzieć!Kątem oka zobaczył że ten nowy uśmiecha się zwycięsko,a Yeonjun gotuje się ze złości
Mi to pasuje-powiedział Chan
Świetnie-powiedziała nauczycielka.Ja już się zamknęłam,może usiądzie i nic nie będzie robił,oby tak było...
I usiadł...
Jak się nazywasz?-zapytał po cichu
Co cię to interesuje-powiedziałam oschle,nie mam zamiaru się z nim zadawać
No powiedz,proszę-powiedział bałagalnie
Proszę panią mogę iść do łazienki?-zwróciłam się tym razem do nauczycielki
Oczywiście,TI-odpowiedziała
W łazience
Myłam sobie rączki,i ktoś wszedł oczywiście nie sprawdziłam bo to pewnie jakaś laska.
Dlaczego wyszłaś?-zapytał...mężczyzna?!
Odwróciłam się do niego przodem...to ten debil,czy on nie da mi spokoju
To damska toaleta-powiedziałam
Wiem-powiedział,uśmiechając się o jejku on ma urocze dołeczki,ale jest głupi.
Nagle zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać...
C-co ty robisz-zapytałam niepewnie
Ja?Nic-odpowiedział z chytrym uśmiechem
Zaczął mnie całować,ale nie tak jak Yeonjun,on nie robił tego delikatnie...
Puść mnie,p-proszę-powiedziałam szlochając
A co jeżeli nie-powiedział
To,to-powiedziałam,i kopnęłam go nawet nie wiem gdzie.Zjechał po ścianie i skulił się z bólu,niezle TI.Szybko wybiegłam,ze łzami w oczach.Zamówiłam taksówkę,stwierdziłam że już nie chcę tam wracać...
W domu
Weszłam szybko,i wbiegłam do łazienki...Sięgnęłam po żyletke,zrobiłam jedną kreskę,a potem kolejną...zaczęłam płakać przez takiego idiote wszystko znowu się wali.Gdyby moi rodzice żyli,może by mi pomogli,Gaho,i moi przyjaciele może by coś zrobili ,ale brzydze się sobą.Stwierdziłam że pójdę spać,i tak nie wrócę dzisiaj do szkoły...

CDN

Kto by się spodziewał że znajdzie się tu Chan.Dajcie znać czy taki obrót spraw wam się spodobał

MARATON 1 CZĘŚĆ.

Bayeoo 💜


IMPORTANT LOVE YEONJUNXREADEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz