Oby to,napewno

Dziwna sytuacja

Pewnego słonecznego dnia,kiedy to szłam akurat ze szkoły,po męczącym dniu nauki idąc do domu,ponieważ nikt nie mógł mnie odebrać ponieważ rodzice są w pracy,więc postanowiłam że nie będę im zawracać niepotrzebnie głowy,ponieważ też są zmęczeni,tak samo jak moja starsza siostra która im pomaga jak może,ponieważ ledwo wiążemy koniec z końcem.Kornelia bardzo ciężko pracuje nad tym,aby zapewnić nam to co najważniejsze,dodatkowo się uczy,i chce studiować w przyszłości,mimo tego również nie chciałam jej zawracać głowy,tak szłam i widząc już swój dom,widząc Panią Beatę (naszą kochaną,sympatyczną sąsiadkę) która pomaga nam w każdej wolnej chwili,machając do niej radośnie,ona mi jednak nie odmachała,myśle;hmm dziwne,zawsze z daleka machała z uśmiechem,a teraz?
Może miała zły dzień,albo nie zauważyła.
Wracając,kiedy już weszłam do domu,zauważyłam siostrę,stojącą i wpatrywując się w obraz Boga,uznałam że to dziwne,ponieważ siostra była ateistka,nie wierzyła w Boga ani nie chodziła do kościoła,moi rodzice i ja,całkiem na odwrót,wierni katolicy,wierzący w Boga,co niedziela do kościoła,codzienny paciorek,ale cóż,nie pytając poszłam do swojego pokoju trochę odpocząć,odrobić lekcje aby mieć to już z głowy,i szybko pomóc siostrze w ogarnianiu rzeczy ze strychu,ubrania,kasety,jakieś przedmioty,takie tam badziewia aż w końcu poszłam się szybko czegoś napić,wróciłam do siostry tak jak mówiłam,pomóc w sprzątaniu,kiedy weszłam do pokoju,czekał na mnie niepokojący widok,między innymi siostrę,która szybko coś schowała za plecami,wystraszona,i zakłopotana udawała że gdy sprawdzała rzeczy kurz jej wszedł do oka,wydawało mi się to dziwne,no ale o nic nie pytałam,przypomniało mi się,ta dziwna sytuacja z obrazem Boga,kiedy jak wspominałam gdy weszłam zobaczyłam dziwny widok siostry,z portretem Boga,ona na to odpowiedziała z dziwną miną,że taka sytuacja nie miała miejsca,a ja totalnie zdziwiona,i zszokowana,odparłam;
A to pewnie,coś mi się przewidziało
Zastanawiając się potem cały wieczór.