10 błędów, które zabijają Twoje pisanie

2.1K 112 278
                                    

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że popełniamy dość oczywiste błędy, które utrudniają nam jakiś dany aspekt życia (w tym konkretnym przypadku pisanie). Czasem jednak te błędy wydają się nam oczywiste dopiero po czasie. W tej części Poradnika Skutecznego Pisania przedstawię Ci 10, moim zdaniem, kluczowych błędów, które negatywnie wpływają na efektywność Twojego pisania (a czasem mogą nawet sprawić, że zrezygnujesz z pisania). 

1. Nie czytasz

Większość pisarzy przyznaje, że oprócz pisania również czyta. Kiedyś spotkałam się z hasłem, że żeby dobrze pisać trzeba dużo czytać i myślę, że coś w tym jest, bo z wydanych książek można naprawdę zdobyć wiele cennych informacji i wskazówek, które mogą Ci się przydać, o ile umiesz z nich korzystać. Można się nauczyć budować dobrą fabułę, pisać opisy, kreować bohaterów, zobaczyć style innych autorów. Ale jest jeden warunek - musisz czytać dobre książki, bo jeśli czytasz coś słabego, gdzie brakuje opisów, dobrych dialogów i ogólnie coś, co jest słabo napisane, może to negatywnie przełożyć się na Twoją pracę i załamiesz się, jeśli już to dostrzeżesz. Z drugiej strony jeśli przeczytasz coś dobrego i w dodatku z dobrym stylem może dojść do zapożyczenia stylu (o czym sama się przekonałam po przeczytaniu Dobry Omen czy Peter Sagan. Mój Świat) i zaczniesz pisać stylem bardziej zbliżonym do autora tejże książki, niż do swojego. 

Oczywiście czytanie słabych książek ma także plusy, bo jeśli masz świadomość, że książka, którą masz w ręce (najlepiej polska) jest gorsza niż to, co Ty piszesz, może Cię to dodatkowo zmotywować do pisania i późniejszego wydania swojej książki, a taka motywacja może Ci pomóc szczególnie w okresie podłamania, gdy chcesz się poddać. Myślę jednak, że po ten krok należy sięgać tylko w momentach znacznego spadku motywacji, bo czytanie tylko słabych książek nie pomoże Ci się rozwijać. Natomiast czytanie lepszych książek może pomóc Ci w rozwoju dużo bardziej niż mogłoby Ci się wydawać i o to w tym punkcie chodzi - o uczenie się od "mistrzów", czyli od tych, którym udało się skończyć i wydać dobrą książkę (niestety wydawane są też słabsze książki, ale to temat rzeka, o którym można by napisać osobną książkę).

Jak więc znaleźć złoty środek między pisaniem i czytaniem? 

Michał Witkowski poleca czytać książki, które są podobne stylistycznie do Twojej twórczości i to chyba jest jeden ze sposobów, o ile nie zaczniesz się do kogoś upodabniać i kreować się na naśladowcę. Z kolei Marek Krajewski przyznaje, że czyta w okresie, w którym nie pisze, a w którym jeździ na spotkania autorskie i to też jest całkiem dobra metoda, bo można doskonalić swój warsztat korzystając z prac innych, a czasem nawet znaleźć w tym inspirację na swoją kolejną książkę. 

Ja z kolei uważam, że powinno się czytać między kolejnymi opowiadaniami, a nie w trakcie pisania, bo może Cię to wybić z rytmu, a oprócz tego możesz zobaczyć przerzut stylistyczny lub nawet fabularny na własną twórczość. Jeśli jednak raz na jakiś czas przeczyta się książę pisząc coś swojego i potrafimy zachować przy tym własny styl, jestem jak najbardziej za - każdy musi stwierdzić po sobie czy potrafi odciąć swój styl od stylów pisarzy, których czyta, czy nie.

2. Brak autokrytyki lub przesadna autokrytyka

Większość pisarzy cierpi na jedną z tych dwóch przypadłości (niestety również tych, którzy już coś wydali). Czytając wiele rzeczy na Wattpadzie zauważył oba typy pisarzy. Paradoksalnie zazwyczaj opinia pisarza o sobie była zupełnie inna niż to, co było rzeczywistością - jeśli ktoś pisze dobrze, za bardzo się krytykuje, za dużo od siebie wymaga, a jeśli ktoś pisze słabo, zazwyczaj uważa się za wręcz najlepszego pisarza na świecie i absolutnie nie przyjmują konstruktywnej krytyki.

Poradnik Skutecznego PisaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz