33.

12 1 0
                                    

Kiedy podejmiemy jakąś decyzje, która pokrzyżuje wszystkie plany i zmieni nasze życie, początkowo będziemy czuli się z tym źle. Przyjdzie jednak czas, w którym odczujemy głęboką ulgę. Zatopimy się szczęśliwi beztrosko w oceanie szczęścia. Wody bywają jednak niespokojne i często pojawiają się na nich wzburzenia, które później mijają. Jaki z tego wniosek? Po każdej burzy wychodzi słońce. Jeśli cierpimy, to musimy mieć świadomość, że ból kiedyś zniknie i zastąpi go uśmiech. W swoim życiu wiele takich chwil miałam i zapewne mieć będę. Wiele osób również zranilam, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, dlatego jeśli to czytasz i kiedykolwiek poczułeś się przeze mnie źle, szczerze cię przepraszam. Teraz wiem, że trzeba być całkowicie szczerym z drugą osobą aby powstała więź. Można powiedzieć, że ,,uczę się na błędach", choć i czasem bywa tak, że popełniam je świadomie raz drugi. Moje dzieciństwo było pełne radości. Jako ,,rozpieszczona księżniczka" czułam się dobrze. Lubiłam smak młodszych lat, co prawda teraz przeżywam nastoletni okres lecz to trochę co innego. W tym czasie zaczynamy spostrzegać wiele rzeczy inaczej. Pojawiają się pierwsze miłości, problemy i zranienia. Każdy ich doświadczył, albo jeszcze doświadczy. Nie istnieje życie bez cierpienia, musimy przez nie przejść aby dać sobie do myślenia. To nie los jest okrutny. My sami decydujemy o swoich decyzjach i o tym co będzie dalej. Nadal będziemy jednak ponosić konsekwencje naszych zachowań. W życiu panują pewne zasady. Wiele z nich nie zostało zapisanych na papierze, ponieważ są one oczywiste i należy ich przestrzegać. Złamanie ich powoduje odrzucenie i brak akceptacji wśród innych. Łamie je jednak każdy, wiele z nas nie potrafi się do tego przyznać. Osobiścię złamałam wiele, czy żałuję? Może tak, a może nie, bo nauczyły mnie sporo. Dzieki temu stałam się bogatsza o nowe przeżycie, dzieki temu zaczelam myśleć w całkiem odwrotny sposób. Nigdy nie chciałam cofać się w przeszłość, ale jednak to robiłam. Dlaczego? Właśnie dlatego, że przekroczyłam niektóre bariery i nie do końca wyjaśniłam sobie wszystko z innymi. Towarzyszyły mi wyrzuty sumienia, które potrafią zmęczyć lecz jakoś przez to przeszłam. Droga nie była łatwa. Dalej uważam się za okropną osobę i choćby każdy na ziemi powiedziałby, że tak nie jest- nie zmieniłabym zdania. Cofałam się również w przeszłość, żeby zrozumieć swoje niektóre zachowania, ale dalej ich nie rozumiem. Dojrzałość rozwija się wraz z wiekiem i wiem, że to co jest teraz będzie dla mnie niezrozumiałe w przyszłości, tak po prostu jest. Dojrzewając pewne zachowania są według nas nieodpowiednie do naszego wieku. Każdy ma jednak w sobie dusze dziecka, która domaga się tego oderwania od monotonnej rzeczywistości. Młodość ma swoje prawa i młodzież musi się wyszaleć. Dorośli nie rozumieją nas, a my ich. Jednak kiedyś oni byli na naszym miejscu i przechodzili przez podobne rzeczy. Zapomnieli co to znaczy ,, być młodym". Należy im się jednak trochę zrozumienia, bo czasami po prostu nie mają sił na ciągle kłótnie z nami. Chcą mieć idealne dzieci, które sprostają ich oczekiwanią, my się wtedy buntujemy, co powoduje oddalanie się od siebie. Ja już to zrozumiałam, kolej na ciebie.

Układanka✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz