2

93 11 11
                                    

Nie mam pojęcia, ile czasu spędziłem w tej jaskini, bo ani mój telefon, ani zegarek nie działały. Włosy też mi nie rosły, nie pojawił się też zarost. Zniknęły potrzeby fizjologiczne. Zupełnie jakby czas się zatrzymał. Wydaje mi się, że minęło kilka dni, ale kompletnie straciłem rachubę czasu. Ale po tym bliżej nieokreślonym czasie wiedziałem już wszystko. No nie do końca wszystko, ale więcej niż zdecydowana większość ludzkości, przez co czułem się mądrzejszy, ale przy tym i starszy o jakieś siedemdziesiąt lat. Znałem całą historię planety Merom, z której pochodzili Jatei, Morios i Geridon i po części praktycznie wszystkich cywilizacji, które kiedykolwiek istniały. Widziałem przyszłość i wiedziałem czemu mam zapobiec. Zrozumiałem jaki ciężar przyszło mi dźwigać i zdawałem sobie sprawę, że nie mogę zawieść. To zbyt wielka cena.

Podczas gdy Morios i Geridon zniknęli jeszcze zanim zakończył się proces zmiany mojego kodu genetycznego, Jatei towarzyszył mi do samego końca, stając się moim mentorem. To on przekazał mi tak liczną i wszechstronną wiedzę i to on nauczył mnie korzystać z darów, które od nich otrzymałem wraz ze zmianą kodu genetycznego. Nie stałem się Supermanem, ale zyskałem kilka mocy, które miały mi pomóc: znałem perfekcyjnie większość języków używanych na całej planecie, nauczyłem się zatrzymywać czas i teleportować zarówno siebie, jak i jakieś rzeczy, ale nie na duże odległości. Według Jatei mogłem zatrzymywać czas nawet na okres kilku lat. Znajdowałbym się wtedy w próżni, podobnej do tej, w której byliśmy teraz, czyli nie odczuwałbym żadnych potrzeb fizjologicznych i mógłbym w tym czasie jedynie rozważać różne strategie, które mogłyby ocalić świat. No i była też moja ulubiona zdolność, czyli podróżowanie w czasie.

Co do podróżowania w czasie to musicie wiedzieć, że jest pewien problem, a nawet całkiem spory problem – zmiana jednego wydarzenia z przeszłości, czasem pozornie nieznaczącego, uruchamia efekt domina, zmieniając w ten sposób miliony innych wydarzeń, co może doprowadzić do tego, że po powrocie do swoich czasów świat będzie zupełnie inny. Tak inny, że część ludzi może się w ogóle nie narodzić, jeśli cofniesz się za daleko, ty możesz się nigdy nie urodzić, a jeśli cofniesz się trochę mniej, możesz doprowadzić do swojej przedwczesnej śmierci. Dlatego nie wolno tego nadużywać. Właściwie w ogóle nie powinno się tego używać. Jatei dał mi jasne wskazania: mogę tego użyć tylko w momencie ostatecznego końca, aby dostać jeszcze jedną szansę, aby ocalić świat. W żadnym innym wypadku nie wolno mi niczego zmieniać, bo mogę tylko wszystko pogorszyć. Nie żebym był tym zachwycony, bo uważam, że zmiana kilku rzeczy w historii ludzkości mogłaby sprawić, że dzisiejszy świat byłby zupełnie inny w dobrym tego słowa znaczeniu – nie mielibyśmy wiecznych konfliktów, nie byłoby tej całej ludzkiej zawiści... Ale rozumiem te wytyczne, bo jeśli jednak jestem w błędzie, mógłbym doprowadzić tymi zmianami do wojny nuklearnej, która sprawiłaby, że w obecnym roku ludzi mogłoby już nie być. To co się stało, po prostu się stało i muszę to zwyczajnie zaakceptować.

— Jesteś gotowy, Piotrze — powiedział Jatei. — Twoje szkolenie dobiegło końca. Dalej będziesz musiał radzić sobie sam. Wierzę, że sprostasz zadaniu, że zdołasz zmienić swój świat na lepszy. Będziesz w stanie porozumieć się ze wszystkimi istotami na swojej planecie. Znasz wszystkie języki. Aby je odróżnić twój mózg będzie pracował szybciej niż kiedykolwiek. Szybciej niż najszybszy komputer na świecie. Szybciej niż ktokolwiek jest w stanie sobie wyobrazić. Dlatego musisz uważać, aby się nie wyróżniać. Jeśli ktoś zrozumie co się z tobą stało i jak wielką masz moc... Ten ktoś będzie chciał to wykorzystać, a to będzie oznaczało koniec twojej misji. Nie możesz powiedzieć o tym absolutnie nikomu, nawet rodzinie.

Jak to nie mogę powiedzieć rodzinie?! Zawsze byłem blisko z rodzicami, szczególnie po śmierci mojej siostry. Nie mieliśmy tajemnic. Jak miałbym ukryć przed nimi coś takiego?

WybraniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz