1.

409 23 7
                                    


*************
Pov. Patrick
To ten dzień. Dzień w którym zostałem przyjęty do Czerwonej Armii. Jadę teraz samochodem z kilkorgiem innych żołnierzy, którzy mają mnie przetransportować do bazy. Dziś mam poznać wszystkich z mojego odziaodziału, a nawet samego Lidera. To takie ekscytujące! Niewiele osób dostąpiło zaszczytu dostania się do armii, chociaż z tego co słyszałem było wielu kandydatów, to sprawia że jestem jeszcze bardziej dumny...chociaż po części stresuje się..co jeśli powiem lub zrobię coś nie tak i ośmiesze sie, a co gorsza wyrzucą mnie z armii... Ugh! Patrick uspokuj się wszystko będzie dobrze, musisz widzieć pozytywy! No dobra koniec tych przmyślań, dojerzdżamy właśnie do bazy Red Army. Jest ogromna i wygląda na solidnie zbudowaną. Podjerzdżamy do bramy gdzie zatrzynuje nas jeden z żołnierzy.
- Prosze pokazać indetyfikator.-jeden z moich współasażerów wyjął plastikową plakietkę i pojazała ją strażnikowi, który po zeskanowaniu jej daje nam znak że możemy jechać dalej. Wjerzdżany do olbrzyniego garażu i jeden z żołnierzy daje mi rozkaz abym szedł za nim, więc posłusznie ruszam jednocześnie z zainteresowaniem oglądając wszystko wokół. Po długim marszu przez różne kortarze dochodzimy do stalowych, pancernych drzwi. Mój towarzysz zapukał, a gdy usłyszał pozwolenie na wejście weszliśmy.
- Liderze, przyprowadziłem panu naszego nowego rekruta tak jak pan prosił.
-Dobrze dziekuje Filipie, możesz już iść-powiedziałem dając mu znak ręką aby zostawił nas samych. Ten tylko skłonił się i wyszedł zamykając drzwi.
-Dobrze więc, z tego co mi wiadomo jesteś Patrick, tak?
-T-tak jest s-sir-powiedziałem lekko się jąkając.
Time skip(bo jestem leniem na potęgę hehe =})
(Ogółem mówiąc, Patrick po dłuższej rozmowie z Liderem został przez niego uznany za pełnoprawnego żołbierza Red Army, otrzyał swój mundur i poszli przedstawić Pata reszcie żołnieży z jego oddziału)
Pov. Lider
Ten nowy, Patrick wydaje się byś świetnym wyborem. Wygląda na lojalnego człowieka i myśle że może wiele tutaj osiągnąć. Szliśmy teraz na sale ćwiczeń gdzie miałem przedstawić go(Pata) reszcie żołnierzy z jego oddziału.
-Dzień dobry Liderze!-zawołali wszyscy na raz gdy już znaleźliśmy się na miejscu zbiórki. Ja skinąłem im głową i wskazałem na Patricka.
-To jest Patrick, został nowym żołnierzem i bedzie należał do tego oddziału. Zamieszka razem z..- zamyśliłem się- zamieszka z Paulem i Puppet-dodałem po chwili-Puppet jest na misji, więc ty go oprowadzisz go i pokarzesz wasz pokój. Zajmij sie nim dobrze-dodałem ciszej-to raczej dobry młodzieniec i nie chce aby już pierwszego dnia coś mu się stało. Zasalutowałem i wyszedłem.
Pov. Paul
Ten chłopak od razu mi się spodobał. Jest taki uroczy, wysoki,o brązowych włosach i te jego oczy...ma takie śliczne oczy, że mógłbym w nie patrzeć godzinami. Nie ukrywam, podoba mi się. Wydaje się taki miły, i czuje że się dogadamy. Nie posiadałem się z radości gdy dowiedziałem się że będziemy mieli razem pokój. Mam nadzieje że on też mnie polubi, heh.
-Cześć-powiedziałem podchodząc do niego- jesteś Patrick? Miło mi cię poznać, a tak wogóle jestem Paul.-uśmiechnołem się wyciągając w jego stronę rękę.
-Mi również miło Paul-takrze sie uśmiechnął i odwzajemnił gest.
-Chodź, pokarze ci bazę- złapałem go za rękę i poprowadziłem kortarzem.
******
No i pierwszy rozdział skończony. Zadowolona jestem, mam nadzieje że wam też sie podobał, bayo!

Ostatni strzał [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz