6 CZĘŚĆ

247 13 6
                                    

w recepcji powiedzieli mi że... nagle słyszę głos Marty.

Ma: Miki, co się stało? jesteś cały spocony.-usiadłam obok niego obejmując go prawą ręką
Mi: miałem dziwny sen, która jest godzina?
Ma: jest 16.00, o 13.00 mieliśmy nagrywki i poszłam po ciebie, ale nie umiałam ciebie obudzić.
Mi: Oki, dzisiaj jeszcze coś nagrywamy?-wstałem z łóżku i usiadłem przy komputerze
Ma: z całą ekipą już nie, chyba że jakieś pojedyńcze osoby będą coś nagrywać.

Siedzieliśmy 3min w ciszy, aż nagle ktoś zapukał.
Ma: proszę
Ł: nie wiem czy pamiętacie, ale za równy tydzień jest finał, więc jeśli świńki chcecie dać do rodziców to lepiej jedziecie w tym tygodniu bo potem będzie zamieszanie.
Mi: a kiedy nagrywamy odcinki do finału?
Ł: za tydzień one wlatują na kanał Karola, więc myślę że w środę to nagramy, w sobotę montażyści wrzucą filmiki, a my będziemy na lotnisku.
Ma: dobra to my jutro z Mikołajem pojedziemy do rodziców Mikołaja.
Ł: dobra-powiedział i wyszedł z pokoju
Mi: czemu do moich?
Ma: przecież ja się pokuciłam z mamą-wyjął telefon z kieszeni i zaczął coś szukać
Mi: dobra, to jutro o 7.00 mamy pociąg
Ma: jutro jest niedziela, a my będziemy musieli wracać w poniedziałek do Krakowa
Mi: czemu nie możemy wracać w wtorek?
Ma: bo jak by pociąg się zepsuł lub nie przyjechał to następny będzie w środę, więc lepiej być wcześniej w domu ekipy.

*skip time*
Pov. Marta
Jest już niedziela, wczoraj nic się takiego nie działo. Szybko poszliśmy spać. Wstałam jakoś godzinę temu, zrobiłam sobie lekki makijaż i się ubrałam. Teraz musze obudzić Mikołaja.
Ma: Miki wstawaj, jest 5.30 o 6.00 musimy wyjechać z domu i pojechać na pociąg
Mi: już wstaje, czemu nie obudziłaś mnie wcześniej? , widzę że się już ubrałaś i pomalowałaś
Ma: chciałam żebyś sobie dłużej pospał - nachyliłam się i dałam mu buziaka w usta

Pov. Mikołaj
Marta mnie obudziła o 5.30, wstałem zjedlem śniadanie na szybko i pojechaliśmy taxi na peron. Teraz siedzimy w pociągu i czekamy na naszą stacje.
Mi: co robisz?
Ma: szukam jakiś fajnych butów, bo jest promocja więc się opłaca, potrzebujesz też to ci mogę kupić?
Mi: pokaż jakie są - wziąłem od niej telefon. Ostatecznie wyszło że ja kupiłem sobie dwie pary a Marta trzy pary butów. Jak to kobieta zawsze musi mieć więcej i zawsze jej mało nie ważne ile by nie miała par butów zawsze za mało.

(kierowca pociągu)
K: za 10min. stacja Poznań-Czarnków

*skip time*
Jesteśmy już w domu rodzinnym Mikołaja.
(Mm - mama Mikołaja, Ma - Marta, Mi - Mikołaj)

Mi: część mamo - przytulił się do mamy
Mm: część synku, część Marta
Ma: dzień dobry - również przytuliłam się do mamy Mikołaja
Mm: co was tutaj sprowadza?
Mi: przyjechaliśmy głównie dlatego że w sobotę lecimy całą ekipą do Stanów i nie mamy gdzie zostawić świnek, dlatego pomyślałem o tobie.
Ma: mogłaby pani je zatrzymać na ten czas, aż wrócimy do Polski?
Mm: no jasne, żaden problem. Chcecie coś do picia?
Mi: ja poproszę kawę, Marta pewnie herbatę - zaczęliśmy się śmiać, bo każdy wie że Marta pije herbate.
Mm: Marta jaką chcesz herbatę?
Ma: zieloną poproszę
Mm: dobrze, opowiadajcie jak tam z nagrywkami, dajecie radę?
Mi:....

*skip time*
Pov. Friz
Dzisiaj jest wielki dzień, ponieważ nagrywamy 12 odcinków bo w sobotę lecimy do Stanów.

F: wszystko gotowe?
Ł: tak, za 5min. spotykamy się na dole. Mam nadzieję że każdy wie co ma robić. Dobra ja jadę i zabieram ze sobą jedna kamerę, do zobaczenia potem - krzyknął i wyszedł z domu.
T: dziewczyny, chodźcie na dół
W: już Idziemy, Marta, Kasia idziecie?
Ma, Ka: no
F: piotrullo, włączaj kamerę
Pi: 5,4,3,2,1 już
F: przez ostatnie 365dni na tym kanale filmy pojawiały się codziennie! Moi drodzy dzisiaj jest ostatni dzień i wpadłem na pomysł żeby zrobić 12 filmów i każdy film będzie co godzinę. Czyli teraz jest 11 i wy widzicie co my robimy, kolejny film będzie o 12.
(nie będę więcej pisała o finałe ponieważ wszystko macie na yt u Karola)

*skip time*
Jestemy juz na lotnisku. Jest cała ekipa, operatorzy, montażyści, ale nie ma wujaszka, Kasi i mini majka.
Ma: kurde oby zdążyli
T: mógł sobie wcześniej załatwić papiery a nie na ostatnią chwilę
W: spokojnie, trzeba być dobrej myśli - i nagle słyszymy przez głośnik
Samolot do Stanów Zjednoczonych wylatuje za 50min. koniec odprawy jest za 15min. proszę kierować się w stronę odprawy. Dziękuję

F: i co nadal mamy być spokojni
W: nie ma co, musimy kierować się w stronę odprawy jeśli chcemy polecie do Stanów
Ma: Wera ma rację
szliśmy w stronę odprawy. Wszyscy przeszli bez problemu, zajęliśmy miejsce i czekamy na resztę.
Ma: zadzwoncie do nich i zapytajcie się gdzie są i za ile będą!
T: ja dzwonię do Kasi, ty karol dzwon do wujaszka
Nagle słyszymy.......

NIE WIEM KIEDY DAM NASTEPNY ROZDZIAŁ!
ZAWIESZAM NA RAZIE KSIAŻKĘ!
POZDRAWIAM MIŁYCH WAKACJI ❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 25, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

EKIPA FRIZA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz