2. Brakuje Mi Tego

329 23 9
                                    

pov. Filip

Szedłem z Szymkiem przez miasto co chwila wybuchając śmiechem. Starałem się sprawić by chłopak nie myślał o bolesnym rozstaniu ze swoją dziewczyną, dlatego od ponad dwóch godzin chodzimy po Warszawie popijając alkohol.

- Wracamy?- zapytałem Damiana na co on pokiwał delikatnie głową. Chłopak dopił swoje piwo o smaku Tequili i rzucił za siebie butelkę. Zaśmiałem się głośno i również wyrzuciłem gdzieś swoją  butelkę.

- Dziękuję Ci Filip, gdyby nie ty, to pewnie siedziałbym w domu i użalałbym się nad sobą.

- Nie ma sprawy, przecież się przyjaźnimy frajerze.- Szymek zaśmiał się cicho i mruknął pod nosem coś w stylu ,,dzięki stary".

Szliśmy przez chwilę w ciszy, aż w końcu poinformowałem Damiana, że zadzwonię po ubera. Chłopak przytaknął i zaczął sprawdzać coś w telefonie.

Wybrałem numer do kierowcy ubera i przeprowadziłem z nim szybką rozmowę. Rozłączyłem się i razem z Damianem usiadłem na ławce czekając na pojazd.

- Późno już jest.- Zauważył Szymek.

- Zmęczony jesteś?

- Wstałem dziesięć godzin temu i jestem rozbudzony. Jak będziemy w domu pewnie wezmę prysznic i będę nagrywał filmy.

- Teraz jesteś pijany więc na sto procent nie będzie Ci się chciało nagrywać filmów.- Zaśmiałem się, a zaraz potem śmiał się ze mną Damian.

- Może masz rację.- Chłopak ziewnął i położył głowę na moje ramię. Zdziwiłem się, ale winę zwaliłem na alkohol, bo oboje byliśmy troszkę podpici. Chwila, ja byłem troszkę podpity, natomiast Damian był strasznie pijany.

- Stary będziesz miał jutro rano kaca.- Zaśmiałem się.

- Trudno, kaca da się wyleczyć.- Oboje wybuchliśmy śmiechem zwracając przy tym uwagę jakieś pary przechodzącej obok nas.
Nastolatkowie zmierzyli nad wzrokiem, uśmiechnęli się pod nosem i ruszyli dalej przed siebie.

- Ciekawe co sobie pomyśleli?- zapytałem w myślach sam siebie. Szybko odtrąciłem tą myśl, bo podjechał nasz pojazd.

***

- Jestem w chuj pijany!- Szymek wszedł do domu i zaczął głośno krzyczeć. Wybuchłem śmiechem i chwyciłem przyjaciela pod ramię by zaprowadzić go do jego sypialni.
Weszliśmy po schodach na piętro i poszliśmy do pokoju chłopaka. Popchnąłem go delikatnie na łóżko i nakryłem kocem. Damian chwilę mruczał coś pod nosem lecz szybko zasnął przytulając się do poduszki.

- Dobranoc.- Powiedziałem cicho i zgasiłem światło. Udałem się do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko wyciągając telefon i wybierając numer do mojej dziewczyny- Oli.

- Hej kochanie...- zacząłem.

- Cześć misiu, co słychać?

- Jest okej jakoś sobie tu radzę, a u ciebie co słychać? Kiedy będziesz w Polsce?

- Filip nie myślałam jeszcze o tym, dam Ci znać za jakiś czas, a odpowiadając na pytanie co słychać, to jest git, idę zaraz na zakupy.

- To ci nie przeszkadzam, pa.- Powiedziałem i rozłączyłem się. Bolało mnie to, że moja dziewczyna nie ma czasu żeby chociaż dłużej porozmawiać przez telefon, nie mówiąc o powrocie na trochę do Polski.
Czułem, że moje uczucia do Oli powoli gasły.

Zły rzuciłem telefon na stolik nocny i spojrzałem na zdjęcie które tam stało. Byłem na nim ja i Ola, oboje byliśmy razem szczęśliwi. Zacisnąłem mocno oczy po czym otworzyłem je i wstałem z łóżka podchodząc do szafki. Wziąłem do rąk zdjęcie i popatrzyłem na nie przez chwilę po czym rzuciłem ramkę na podłogę. Z moich oczu zaczęły wypływać pojedyncze łzy, których nie próbowałem zatrzymywać.
Nie chciałem się załamywać, bo nic by mi to nie dało, a wręcz przeciwnie, oddaliłbym się od ważnych dla mnie osób.

Położyłem się na łóżku i przetarłem rękami oczy. Byłem trochę zmęczony, ale wstałem z łóżka i poszedłem wziąść prysznic.

Odświeżony wróciłem do pokoju, siadłem przed komputerem i załaczyłem minecrafta wchodząc na Kwadratową Masakrę. Tej nocy długo nie spałem.

pov. Szymeq

Obudziłem się z ogromnym bólem głowy. Nie chętnie wstałem z łóżka, by zejść na dół na śniadanie. Wyszedłem z mojego pokoju i chciałem iść w kierunku schodów ale zobaczyłem że drzwi do pokoju Filipa były delikatnie uchylone. Ciekawość wzięła górę więc po cichutku wszedłem do pokoju i zawiesiłem wzrok na chłopaku.

Wyglądał ślicznie- pomyślałem i uśmiechnąłem się.
Chwilę stałem w miejscu, dopóki nie zobaczyłem potłuczonej ramki ze zdjęciem. Zdziwiony ukucnąłem przy zdjęciu zastanawiając się czemu ramka leży na ziemi.

Praktycznie nic nie pamiętam z poprzedniej nocy. Nie przypominam sobie również żebym słyszał jakiś trzask więc zdziwiony wyszedłem z pokoju bruneta i zszedłem na dół. W kuchni siedział Kamilek i Paweł więc przywitałem się z nimi i usiadłem przy stole.

- Mamy jakieś tabletki? Łeb mnie strasznie boli.

- Ojj było wczoraj pite- Paweł wybuchł śmiechem, wstał od stołu i poszedł szukać tabletek. Położyłem głowę na stole i zamknąłem oczy.

Pospałbym sobie jeszcze trochę.- Pomyślałem.
Paweł położył przede mną szklankę wody i tabletkę za co mu podziękowałem i szybko łyknąłem lek.

Zacząłem prowadzić z chłopakami rozmowę, aż usłyszałem słaby głos Yoshiego.

- Dzień dobry.- Chłopak zajął miejsce obok mnie i posłał do mnie jakieś puste spojrzenie. Czyżbym zrobił coś głupiego po pijaku?

Zdziwiony podniosłem się z miejsca, zaniosłem szklankę do zmywarki i poszedłem do swojego pokoju.
Cały czas myślałem o poprzednim wieczorze i zachowaniu Filipa. Wiedziałem, że muszę z nim porozmawiać i dowiedzieć się co się stało.

Poczekałem aż Filip wejdzie do swojego pokoju i ruszyłem pod drzwi chłopaka. Zapukałem delikatnie, a gdy usłyszałem ciche proszę pociągnąłem za klamkę i wszedłem do środka.
Brunet leżał na łóżku patrząc pustym wzrokiem w sufit. Niepewnie usiadłem na skraju łóżka i poprosiłem Yoshiego by na mnie spojrzał.

- Co chcesz Damian?

- Zrobiłem wczoraj coś głupiego?

- Co? Nie w życiu, byłeś pijany i darłeś się jak głupi ale to wszystko.

- To o co chodzi? Widzę że coś cię trapi. Jesteśmy przecież przyjaciółmi, mów co jest.

- Nie wiem jak to powiedzieć, chyba przestałem odwzajemniać uczucia Oli, ale boję się to przyznać. Nie wiem jak jej powiedzieć, że z nią zrywam, bo nie ma jej w Polsce a nie chce jej krzywdzić mówiąc jej taką wiadomość przez telefon.

- Przez to będziecie cierpieć oboje, wiesz o tym? Myśl, że jesteś z kimś kogo nie kochasz będzie cię zabijać.- Powiedziałem i wstałem z łóżka chłopaka. Chciałem wyjść z pokoju Filipa ale przeszkodziła mi w tym ręka bruneta.

- Możesz zostać.- Kiwnąłem głową i usiadłem spowrotem na łóżku.

- Oglądamy jakiś film?

- Okej, przepraszam za moje zachowanie.

- Jest już dobrze.- Uśmiechnąłem się lekko i sięgnąłem po laptopa.
Położyłem się obok Filipa i odpaliłem film.

- Nie wiem czy wiesz ale brakuje mi tego.

- Czego?- zapytałem.

- Naszych wspólnych filmowych wieczorów i rozmów.

- Możemy do tego wrócić.- Powiedziałem ziewając. Byłem nie wyspany chociaż była godzina 12.

- To co, dzisiaj godzina 21, oglądamy film?

- Jak dla mnie spoko.- Powiedziałem zamykając oczy. Nie wiedząc kiedy zasnąłem.
_________________________
Next za dwa dni

Nie Chcę Cię Stracić [ YxS ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz