Tydzień później
pov. Filip
Przez ten cały tydzień Damian nie odezwał się do mnie ani słowem. Było mi z tego powodu bardzo przykro, bo moje uczucia do chłopaka wciąż nie gasły.
Siedziałem w swoim pokoju i grałem w jakąś durną grę gdy usłyszałem pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Damian nagrywa odcinek do siebie na kanał, wpadniesz?- W drzwiach stał Paweł.
- Nie wiem czy mi się chce.
- Filip o co ci chodzi?
- O nic, może zacznę się zachowywać tak jak Damian przez ostatni tydzień.
- Pogadajcie ze sobą.- Powiedział Unboxall i wyszedł z mojego pokoju. Chwilę później ja też wyszedłem z pokoju i poszedłem na dwór. Tam stał już Kamilek, Paweł, Damian i operator. Loczek poprosił gdzieś Kamila i operatora i po chwili zostałem sam z Damianem.
- Przepraszam.- Powiedział chwilę później.- Przepraszam, że przez cały ten tydzień cię unikałem i z tobą nie rozmawiałem.
- W porządku ja też przepraszam.- Podszedłem do Damiana i przytuliłem go mocno. Chłopak momentalnie oddał uścisk i tkwiliśmy tak przez dłuższą chwilę.
- Nagrywamy ten odcinek?
- Tak idę zawołać chłopaków.- Nie chętnie oderwałem się od Szymka i wszedłem do domu wołając chłopaków. Chwilę później wyszliśmy na dwór i zaczęliśmy nagrywać odcinek.
***
Razem z Szymkiem siedziałem w basenie. Na dworze było bardzo ciepło i woda również była ciepła.
Młodszy leżał na swoim jednorożcu co chwila odbijając się od ram basenu by wypłynąć na środek. Skończyło się to tak, że chłopak wleciał na mojego flaminga i oboje wpadliśmy do wody. Wybuchliśmy śmiechem i wróciliśmy na dmuchańce.
- Ale dzisiaj jest mega.- Powiedział Damian.
- Też tak uważam, może wyjdziemy później na miasto?
- Jasne, weźmy ze sobą Kamilka i Pawła, bo ostatnio mało spędzamy ze sobą czasu.- Szczerze mówiąc liczyłem tylko na obecność Damiana, ale uśmiechnąłem się i kiwnąłem głową.
- Siedzimy jeszcze trochę w tej wodzie czy już wychodzimy?- zapytałem.
- Ja jeszcze zostaje.- Stwierdził Damian i wskoczył do wody chlapiąc mnie przy okazji wodą.
- Oszz ty!- Powiedziałem wybuchając śmiechem. Damian również zaczął się śmiać i szybko chciał się dostać na drabinkę by wyjść z basenu, ale byłem od niego szybszy, dogoniłem go i chwyciłem w talii, spowrotem wciągając do wody.
- Filip! Puść mnie.- Szymeq zaczął się głośno śmiać i starał mi się wyrwać, ale byłem od niego silniejszy. W końcu chłopak odpuścił, a ja zluźniłem uścisk. Młodszy odwrócił się do mnie twarzą i uśmiechnął się szeroko. Nasze twarze zaczęły się do siebie przybliżać tylko po to by chwilę później złączyć nasze usta w delikatnym pocałunku.
Czułem się jak w niebie. Byłem na prawdę mega szczęśliwy.
pov. Szymeq
Oderwałem się od Filipa i oblizałem swoje usta. Chwilę później na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
- Wychodzimy już?- zapytałem.
- Tak, chodź.- Yoshi chwycił mnie za rękę i oboje wyszliśmy z basenu. Mokrzy weszliśmy do domu za co dostaliśmy opieprz od Pawła, więc śmiejąc się głośno wbiegliśmy na pietro i udaliśmy się do swoich pokoi.
Szybko przebrałem się w świeże ubrania i rzuciłem się na swoje łóżko. Chwilę później poczułem, że materac obok mnie się ugina i ktoś przytula się do moich pleców.
Odwróciłem się do Filipa, objąłem go w talii i przyciągnąłem go do siebie. Chłopak złożył delikatny pocałunek na moim policzku i wtulił się bardziej we mnie.- Musimy gdzieś dzisiaj wychodzić?
- Nie, możemy sobie siedzieć w domu.
- No to koks, poleżymy sobie razem.- Uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem Filipa w usta.
Nie wiedziałem kim dla siebie jesteśmy, ale wiedziałem że oboje bardzo się kochamy.
_____________________Ten rozdział miał inczej wyglądać, ale trudno wattpad po prostu mnie nie lubi.
CZYTASZ
Nie Chcę Cię Stracić [ YxS ]
JugendliteraturYxS is real!!! Historia dwóch przyjaciół, którzy zakochują się w sobie.