6. Przepraszam

250 23 17
                                    

Tydzień później

pov. Filip

Przez ten cały tydzień Damian nie odezwał się do mnie ani słowem. Było mi z tego powodu bardzo przykro, bo moje uczucia do chłopaka wciąż nie gasły.

Siedziałem w swoim pokoju i grałem w jakąś durną grę gdy usłyszałem pukanie do drzwi.

- Proszę.

- Damian nagrywa odcinek do siebie na kanał, wpadniesz?- W drzwiach stał Paweł.

- Nie wiem czy mi się chce.

- Filip o co ci chodzi?

- O nic, może zacznę się zachowywać tak jak Damian przez ostatni tydzień.

- Pogadajcie ze sobą.- Powiedział Unboxall i wyszedł z mojego pokoju. Chwilę później ja też wyszedłem z pokoju i poszedłem na dwór. Tam stał już Kamilek, Paweł, Damian i operator. Loczek poprosił gdzieś Kamila i operatora i po chwili zostałem sam z Damianem.

- Przepraszam.- Powiedział chwilę później.- Przepraszam, że przez cały ten tydzień cię unikałem i z tobą nie rozmawiałem.

- W porządku ja też przepraszam.- Podszedłem do Damiana i przytuliłem go mocno. Chłopak momentalnie oddał uścisk i tkwiliśmy tak przez dłuższą chwilę.

- Nagrywamy ten odcinek?

- Tak idę zawołać chłopaków.- Nie chętnie oderwałem się od Szymka i wszedłem do domu wołając chłopaków. Chwilę później wyszliśmy na dwór i zaczęliśmy nagrywać odcinek.

***

Razem z Szymkiem siedziałem w basenie. Na dworze było bardzo ciepło i woda również była ciepła.

Młodszy leżał na swoim jednorożcu co chwila odbijając się od ram basenu by wypłynąć na środek. Skończyło się to tak, że chłopak wleciał na mojego flaminga i oboje wpadliśmy do wody. Wybuchliśmy śmiechem i wróciliśmy na dmuchańce.

- Ale dzisiaj jest mega.- Powiedział Damian.

- Też tak uważam, może wyjdziemy później na miasto?

- Jasne, weźmy ze sobą Kamilka i Pawła, bo ostatnio mało spędzamy ze sobą czasu.- Szczerze mówiąc liczyłem tylko na obecność Damiana, ale uśmiechnąłem się i kiwnąłem głową.

- Siedzimy jeszcze trochę w tej wodzie czy już wychodzimy?- zapytałem.

- Ja jeszcze zostaje.- Stwierdził Damian i wskoczył do wody chlapiąc mnie przy okazji wodą.

- Oszz ty!- Powiedziałem wybuchając śmiechem. Damian również zaczął się śmiać i szybko chciał się dostać na drabinkę by wyjść z basenu, ale byłem od niego szybszy, dogoniłem go i chwyciłem w talii, spowrotem wciągając do wody.

- Filip! Puść mnie.- Szymeq zaczął się głośno śmiać i starał mi się wyrwać, ale byłem od niego silniejszy. W końcu chłopak odpuścił, a ja zluźniłem uścisk. Młodszy odwrócił się do mnie twarzą i uśmiechnął się szeroko. Nasze twarze zaczęły się do siebie przybliżać tylko po to by chwilę później złączyć nasze usta w delikatnym pocałunku.

Czułem się jak w niebie. Byłem na prawdę mega szczęśliwy.

pov. Szymeq

Oderwałem się od Filipa i oblizałem swoje usta. Chwilę później na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.

- Wychodzimy już?- zapytałem.

- Tak, chodź.- Yoshi chwycił mnie za rękę i oboje wyszliśmy z basenu. Mokrzy weszliśmy do domu za co dostaliśmy opieprz od Pawła, więc śmiejąc się głośno wbiegliśmy na pietro i udaliśmy się do swoich pokoi.

Szybko przebrałem się w świeże ubrania i rzuciłem się na swoje łóżko. Chwilę później poczułem, że materac obok mnie się ugina i ktoś przytula się do moich pleców.
Odwróciłem się do Filipa, objąłem go w talii i przyciągnąłem go do siebie. Chłopak złożył delikatny pocałunek na moim policzku i wtulił się bardziej we mnie.

- Musimy gdzieś dzisiaj wychodzić?

- Nie, możemy sobie siedzieć w domu.

- No to koks, poleżymy sobie razem.- Uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem Filipa w usta.

Nie wiedziałem kim dla siebie jesteśmy, ale wiedziałem że oboje bardzo się kochamy.
_____________________

Ten rozdział miał inczej wyglądać, ale trudno wattpad po prostu mnie nie lubi.

Nie Chcę Cię Stracić [ YxS ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz