Modlą się wierni w kościele i w zborze
Modlą się cicho i ufnie, w pokorze
A mi niestety już nic nie pomoże
Czemuś mnie opuścił, okrutny Boże?Od dawna puste jest serce moje
Więc się codziennie trwożę i boję
Życie to same trudy i znoje
Zupełnie bezsensowne podbojeLecz myślę że taka jestem szczęśliwa
Bo nic nade mną i nic pode mną
Świat- łany szczęścia, a życie- żniwa
A kosmos wielką niewiadomą, zmiennąWolna jak ptak swe uczynki ważę
Tak cicha- smutna- cierpiąca wciąż
Tworzyłam swe bezustannie miraże
Śmierć- moja matka, a sen mój mążChodźmy za prawdą- ona nas wyzwoli
Ale tak krótko my, ludzie, żyjemy
Świat odkrywamy bardzo powoli
Prawdą jest tylko to, że nie wiemy
CZYTASZ
Wiersze
PoetryNie oceniaj książki po okładce... Po opisie też lepiej nie, bo wypadam okropnie W ogóle zauważyłam, że na Wattpadzie jest bardzo dużo białych wierszy, a coraz mniej tych rymowanych... W ogóle we współczesnej poezji coraz więcej białych wierszy... Ch...