#21

85 16 6
                                    

Był kiedyś mur, którego strzegł
Rycerz czekoladowy
Po wieżach wielkich w ciemności szedł
By nikt nie stracił głowy

W zamku żył bard, każdy go znał
Z cukru i białek śpiewak
Bezowo pił, bezowo grał
Do bezowego nieba

W zamku też tym minister był
Ze słodkiego karmelu
Licząc i radząc karmelowo żył
U króla grzebiąc w portfelu

I w zamku tym słona jak łza
Śmierć na każdego czeka
Wszak życie- tylko w teatrze gra
Potrzebują człowieka

Więc pazia strzeż, królowi radź
Królewnę witaj z rana
Z cukru był król, z piernika paź
Królewna z marcepana

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz