30. „Idealna | One Shot" / PieprzonyFilozof

134 22 17
                                    

Autor: anja200

Tytuł: „Idealna | One Shot"

Liczba rozdziałów: 1

Status: zakończone

Gatunek: one shot

Opis: „Dla mnie byłaś idealna. Zawsze." 

| gxg |

(2019)

Praca bierze udział w konkursie „Moment".

Praca bierze udział w konkursie „Moment"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Okładka jej estetyczna. Przedstawia odwróconą bokiem kobietę, a głównie jej piękne, falowane włosy, ozdobione wiankiem białych kwiatów. Tytuł napisany jest przejrzystą czcionką i wyraźnie odznacza się na jasnym tle.

Całokształt okładki jest subtelny i pasujący do reszty opowiadania. Podejrzewam, że dziewczyna ze zdjęcia jest właśnie tytułową „idealną", na co wskazuje jej rudawy kolor włosów.

Opis jest krótkim cytatem, sugerującym, że opowiadanie będzie miało romantyczno-emocjonalne zabarwienie. Prawdę mówiąc, przeczytawszy go, spodziewałam się ckliwych losów niespełnionej miłości, gdzie burza życia w okrutny sposób rozdzieliła przeznaczone sobie dusze. Ociupinkę się pomyliłam, nie było tak dramatycznie. I mimo że całość wydaje się dopracowana, wkradł się tu mały błąd, bagatela, ale muszę zwrócić na to uwagę. Mianowicie kropkę stawia się zawsze po cudzysłowie.

Ponadto poczułam się rozczarowana, nie znajdując cytowanych słów w tym samym wydaniu w środku historii. Może nie powinnam, gdyż były tam podobne, ale jako czytelnik poczułam się delikatnie oszukana.

Jednym z największych plusów tej krótkiej historii jest spójność, jaką okładka dzieli z opisem i zawartością. Z tych trzech elementów płynie niezmącona subtelność, którą bardzo szanuję.

Pełno jest wśród Wattpadowskich powieści opisów szalonego seksu. Jeśli ktoś poszukuje podobnej tematyki, w tym shocie jej nie uświadczy. Całość poprowadzona jest na wysokim poziomie warsztatu pisarskiego i nie wiem, czy to właśnie skupienie się na formie nie uszczupliło ducha tej opowiastki, ale o tym za chwilę.

Historia opowiada o Laurze, wracającej do Gniezna po długiej nieobecności. Dziewczyna spotyka w znajomej kawiarni swoją sympatię, o której nie potrafiła zapomnieć.

Narracja, to warto zaznaczyć, rzadko spotykana, poprowadzona jest w pierwszej osobie w czasie teraźniejszym.

Bardzo szanuję, że akcja rozgrywa się w Polsce, a nie jest na siłę przenoszona do jakiegoś bardziej mainstreamowego kraju. Nie rozumiem jednak czemu nie pójść z tym dalej i nie dać bohaterkom polskiej odmiany imion. Sądzę, że Anna nie brzmiałoby gorzej niż Ana i nie ujmowałoby niczego bohaterce, ale oczywiście nie jest to błąd, a jedynie spostrzeżenie okazjonalnej patriotki.

Kociołek Prawdy || Recenzje || ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz