~2~

95 8 11
                                    

*Carlos*

-Pa.-powiedziałem i rozłączyłem się. Spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy i wymknąłem się z domu. Na dworcu czekali na mnie Jay, Harry i... O nie! Jest tam też Audrey!

-Audrey! Co Ty tu robisz?-spytałem podchodząc do niej

-Jadę z Wami. No chyba nie myślisz, że puszczę Was samych. Podszedłem do chłopaków i zaciągnąłem ich w kąt

-Który z Was powiedział Audrey, że gdzieś jedziemy?-spytałem

-Ja.-powiedział Jay

-Czemu to zrobiłeś?-spytałem

-No, bo Audrey może nam się na coś przydać.-tłumaczył się

-Do czego niby? Do uśmiechania się?-spytałem

-Przecież zawsze możemy ją...

-Nie! Nie możemy. Teraz Audrey się od nas nie odczepi. Dzięki Jay.

-Kupiliśmy bilety na ten pociąg, którym mamy pojechać.-powiedział Jay zmieniając temat.

-Pokaż.-powiedziałem. Jay podał mi bilety.-Ok. Możemy jechać. Audrey chodź!-zawołałem różowowłosą, a ta do nas podeszła.

-Jay mi mówił, że chcesz poznać kogoś przez internet.-powiedziała Audrey, kiedy siedzieliśmy już w pociągu. Zanim zdążyłem to potwierdzić odezwał się Harry.

-Słuchaj Carlos. Ja sobie wszystko przemyślałem i uważam, że ten pomysł ze spotykaniem osoby z internetu to nie jest taki dobry pomysł.-powiedział brunet

-A to niby czemu?-spytałem

-A co będzie jeśli ta osoba będzie chciała Cię zabić, żeby potem sprzedać Twoje organy?-spytał Harry

-Sprzedać organy?-spytała przerażona Audrey

Evie i zabicie mnie? Świetny żart.

-Przestańcie! Nikt mnie nie zabije! Będzie ok.-powiedziałem. Potem rozmawialiśmy na różne tematy, aż w końcu Jay, Harry i Audrey zasnęli. Ja nie mogłem zasnąć, ponieważ myślałem nad tym co powiem Evie. Jak się zachowam? Co jej powiem? A przede wszystkim czy to co do niej czuję jest miłością? W końcu też że zmęczenia zasnąłem.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział.💜💜💜 Podoba Wam się?

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

💕Muszę Cię odnaleźć~Carvie~💕 Tom II TrylogiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz