Kolejny dzień, kolejne zajęcia, kolejna rutyna której mam już dość. Chcę żyć, łapać życie garściami, a jedynie co robię... to trwam w tej samej nudnej rzeczywistości. Do ukończenia środowych zajęć zostało mi jeszcze trzy godziny. Właśnie miałam wchodzić na zajęcia kiedy dostałam powiadomienie z Instagrama o wiadomości. Napisała do mnie Roksana! Roksana Kwiatkowska! Od dawna obserwuje jej profil i podziwiam wszystkie stylizacje oraz pokazy na jakie jeździ. Kiedyś też pojadę na podobny. Co jak co ale nigdy bym się nie spodziewała, że akurat ona napisze, tylko co ją skłoniło do tego? Otworzyłam aplikację i weszłam w wiadomości.
_roxyxo
Klaudia. Oglądam twojego bloga od dawna i jestem zachwycona! To jak dobierasz stroje, kolory, dodatki. Jest świetne! Mam dla ciebie propozycję, myślę że nie do odrzucenia. Tylko odpisz 😁
W jednym momencie zapomniałam o otaczającym mnie świecie, o tym że właśnie mam zajęcia, że studiuje i najzwyczajniej w świecie odpisałam jej stojąc pod salą wykładowczą.
klaudii_styl
Dziękuję i bardzo mi miło, że podobają ci się moje stylizację. A o co chodzi z tą propozycją..? Nie ukrywam jestem bardzo ciekawa
Odpisała zaledwie po minucie.
_roxyxo
Z miłą chęcią poznam cię lepiej i podyskutuje na temat nowości w modzie. Chciałabym też żebyś wybrała się ze mną i kilkoma innymi osobami na tydzień mody w Paryżu! Codziennie pokaz mody znanych marek i ich nowości i Paryż miasto zakochanych na wyciągnięcie ręki. Wchodzisz w to?
klaudii_styl
Jasne! Wchodzę!
Odpisałam bez chwili zastanowienia. Marzyłam o tym od dawna więc nic mi nie stanie na drodze do spełnienia tego marzenia.
_roxyxo
Znakomicie! Czekam na ciebie w piątek o 13:00 na lotnisku Chopina, na 14:30 mamy samolot. Wszystkiego dowiesz się podczas lotu lub przed, później załatwimy płatność za przeloty i hotel oraz pokazy. Do zobaczenia w piąteczek!
❤
Dałam jej tylko pod wiadomością serduszko, bo nie wiedziałam do końca co odpisać. To już w ten piątek?! Przecież mam studia, naukę, a co powiem Dawidowi? A no wiesz lecę do Paryża z osobą której kompletnie nie znam, fajnie co. Przecież to totalna głupota. Zerwałam się z reszty zajęć i tak nie chciało mi się siedzieć i słuchać tych smętów. Czasem to serio mam ochotę rzucić w cholerę te studia, ale jest to mało opłacalne na ostatnim roku. Chociaż to lubię to nauka jest przygnębiająca i zabiera dużo czasu w życiu. Wróciłam do mieszkania, oczywiście nie zastałam tam nikogo. Weszłam do garderoby otworzyłam wielką szafę i zaczęłam się zastanawiać, że skoro mam jechać do Paryża i do tego na pokazy mody to muszę spakować coś wartego uwagi. Zaczęłam grzebać w ubraniach gdy usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Przeszłam Przez korytarz i uchyliłam lekko drzwi, kiedy za nimi ujrzałam kuriera otworzyłam je na oścież. Wręczył mi on paczkę długo wyczekiwaną prze zemnie, a mianowicie była to torebka z Calvina Kleina, czarna, typu tote. Gdy przeglądałam ostatnio ich stronę internetową strasznie mi się ona spodobała i w końcu ją mam. Zamykając drzwi zauważyłam zbliżającego się Dawida do mieszkania.
-Cześć słońce. Co to takiego? - spytała zamykając za sobą drzwi i wskazując na paczkę
-A torebkę sobie kupiłam, akurat na wyjazd będzie
-Jaki wyjazd? O czymś nie wiem, coś planujesz? - zdjął buty i wszedł do kuchni żeby zaraz potem nalać sobie whisky
-No wiesz.. Mam okazję jechać na tydzień mody do Paryża w ten piątek i chyba skorzystam.
-Ja nie mam nic przeciwko chcesz to jedź, tylko przywieź mi croissanty - zaśmiał się lekko i poszedł do biura. Zawsze dłużej taka rozmowa trwa, może dziś miał jakieś problemy i nie chce się kłócić jeszcze w domu. Nie wiem, ale wiem że jadę do Paryża! Zaraz wszystko opowiem Wiktorii będzie zachwycona. Zadzwoniłam praktycznie odrazu i wszystko słowo w słowo jej opowiedziałam. Ona tylko mi krzyczała do ucha, że to niesamowite że napisała do mnie Roxy i że trochę zazdrości oraz życzy powodzenia. Na pewno się przyda, w końcu jadę do Paryża!
CZYTASZ
Jeszcze raz || Żabson || Zakończone
FanfictionPrzez głupie sprzeczki został zniszczony związek. Potrzeba wielu dni aby znów zakochać się na nowo. Bynajmniej tak myślą niektórzy, bo inny jeszcze nie przestali się kochać. A tak naprawdę ukrywają swoje uczucia.