Masz jakis problem ?- uslyszalam glos chlopaka.
Ja,nie,dlaczego?-jąkalam sie
To jesli nie masz to jazda ksiaznicKo z mojego miejsca parkingowego.
Okej- odpowiedzialam i ucieklam w strone szkoly.
Szlam przez zatloczony korytarz .szukajac mojej sali.
Znalazlam - pomyslalam i usiadlam w ostatniej lawce.
I wtedy zaczelo sie milion mysli.
Co to byl za chlopak,dlaczego tak mnie potraktowal?pomyslalam sobie ze mam nadzieje ze go nigdy nie zobacze.
A tu nagle wchodzi wlasnie ten cholernie przystojny cham, serce pulsowalo mi coraz szybciej,jeszcze nikt tak na mnie nie dzialal.
Jego wzrok analizowal moje cale cialo czulam sie jak by chcial mnie zgwalcic.
Wpatrujac sie tak w niego spotrzeglam ze idzie w moim kierunku i siada obok mnie.
I mowi..