Rozdział 2

318 14 5
                                    

W Kioto dopiero co zaszło słońce na zegarze wskazywało na czwartą rano brunet ledwo przebudził swe oczy po czym wstał z łóżka widząc godzinę jedynie westchnął ma niecałe dwie godziny lecz nie przejmował się tym udając się do łazienki zdjął czarne bokserki a następnie wziął gorący prysznic starał się wstrzymać natłok myśli oraz panujący chaos w jego głowie z powodu Rias dawno jej nie widział i jakby nie patrzeć odzwyczaił się od bycia przywiązanym do kogokolwiek dlatego nie wie jak długo potrwa ich relacja i czy w ogóle cokolwiek przetrwa gdy zakończył czynność opuścił kabinę by móc wysuszyć swe ciało po czym wrócił do pokoju założył bieliznę następnie czarne jeansy na stopy białe skarpetki na korpus białą cienką bluzkę tak ubrany udał się do kuchni w której zrobił sobie posiłek w postaci naleśników do których dodał syropu klonowego a następnie przeszedł do konsumpcji musi nieskromnie dodać że bardzo dobrze gotuje lata zwiedzania różnych zakątków świata dobrze mu zrobiły gdy skończył posiłek umył talerz po czym kierował się do salonu lecz usłyszał dzwonek do drzwi wzdychając udał się w kierunku irytującego dzwonka po czym otwierając drzwi lekko się zdziwił widząc swego brata Edward Hyoudou aktualny sekiryuutei oraz jak jego młodszy brat potomek szatana lecz w jego przypadku z powodu ludzkiej strony ciężko o jakiekolwiek podobieństwo jest potężny to prawda z pośród wszystkich poprzednich i następnych sekiryuutei on jest najpotężniejszym reprezentantem przyczynił się aż do pozbawienia życia aż dziesięciu hakuryuukou i jest uważany za ucieleśnienie zła lecz jest silny jako człowiek aniżeli diabeł i jak jego brat nie jest szanowany przez swoich krewnych w porównaniu do Isseia Edward jest długowłosym blondynem jego włosy są związane w kucyk czarną gumą na twarzy ma dość długi zarost jego oczy są bursztynowe a rysy twarzy delikatne jego sylwetka jest wręcz monstrualna zawdzięcza ją ciężkim treningom które robi do dziś ubrany jest w zgniłozielone bojówki wysokie czarne buty a na górze ma czarną bokserkę która jedynie bardziej ukazuje jego monstrualną sylwetkę mężczyzna niewiele myśląc przytulił się do swego brata a brunet to odwzajemnił po czym wpuścił blondyna do siebie ten się rozgościł zdjął buty i rozsiadł na kanapie

-Co cię tu sprowadza bracie myślałem że jesteś w zaświatach.-stwierdził uśmiechnięty Issei.

-Tia ale byłem tam tylko przejazdem wiesz dobrze że bym cie nie zostawił zresztą w zaświatach śmierdzi chujem nic tylko polityka i polityka mam dosyć tego pierdolenia Azazela już o Sirzchsie nie wspomnę.-stwierdził zmęczonym tonem na co brunet się jedynie zaśmiał.

-Ty to byś jedynie wiecznie walczył zdajesz sobie sprawę że za niedługo muszę udać się do szkoły?-spytał z spojem brunet.

-Tak wiem dlatego wpadłem by cię tam zawieść i przy okazji pogadać ojciec dał ci zadanie.-stwierdził z spokojem wstając i zakładając buty brunet uczynił to samo zakładając na swe stopy czarne adidasy z czerwonymi akcentami.

-Wiesz dobrze że nie potrafię mu odmówić choć nie jestem wielkim fanem jego zadań.-powiedział z spokojem opuszczając wraz z bratem mieszkanie po czym wsiadł do czarnego jeepa grand cherokee z przodu na miejsce pasażera  po czym dołączył jego brat i odpalił pojazd następnie przejeżdżając przez otwartą bramę którą zamknął za pomocą pilota którego otrzymał niedawno od Isseia.

-Akurat tak się składa że to zadanie polubisz chodzi o Rias.-powiedział z spokojem szokując lekko bruneta.-Nim się spytasz tak wiem że się wczoraj widzieliście wyczułem wasze aury nie w tym rzecz a w tym że jest w niebezpieczeństwie.

-Co masz przez to na myśli?-spytał zdziwiony Issei.

-Chodzi o diabły z 72filarów nie muszę chyba tłumaczyć że nie wszyscy przepadają za młodszą siostrą lucyfera która zapowiada się na dobrego następce.

-Nadęte dupki mnie też jakoś nie lubią a jakoś mam spokój

-Tyle że ty nie bawisz się w politykę czy też dążenie do bycia następnym lucyferem a Rias tak dlatego nie każdemu się podoba zwłaszcza że nie wszyscy ją uważają za czystej krwi diablice z powodu mocy zniszczenia rodu Bael po prostu miej ją na oku i w ostateczności ochroń zwłaszcza przed brygadą chaosu oni najbardziej się na nią uwzięli.

High School DxD:Nieprzerwana ZabawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz