Rozdział 4

20 4 3
                                    

Pov Adison

Była sobota, smaczne sobie spałam, bo przecież jest weekend więc nikomu się nie chciałoby wstać o 10. Gdy tak sobie spałam usłyszałam powiadomienie z mojego cudownego telefonu postanowiłam zignorować wiadomość i spróbować zasnąć...

Pov luna

Obudziłam się dość wcześniej, nie chętnie wstałam z łóżka i poszlam się ubrać w jasne jeansy i czarny podkoszulek założyłam na szyje mój ulubiony naszyjnik. Postanowiłam obudzić dziewczyny więc wzięłam do ręki telefon i napisałam na czacie:

CZITER👩🏻‍💻❤️
Eli czy ten menel dalej śpi?

Dziecko👻😋
Na to wygląda, chodż
Obudzimy ją

Mama hentai😏🥺
Chyba wam gorzej

Dziecko👻😋
Omg nie śpisz

Mama hentai😏🥺
Wy to nawet zmarłego
Potraficie obudzić.

CZITER👩🏻‍💻❤️
Dobra nie narzekaj, idziemy dzisiaj
Do kawiarni. I nie obchodzi mnie
Że cię się nie che ruszyć dupy.
Musimy złożyć raport

Dziecko👻😋
Oczywiście kapralu

Mama hentai😏🥺
Ok

CZITER👩🏻‍💻❤️
To za 2 godziny. W ten kawiarni
Obok szkoły

Dziecko👻😋
Tak jest

Pov Elizabeth

Wstałam z łóżka, pośpiesznie się ubierając w białą sukienkę w czarna paski i sandały, włosy uczesała w kucyk popatrzyłam na zegar na ścianie która jest godzina okazało się że jest 11 jeszcze dużo czasu mam ale wolę się nie spóźnić bo Luna umie byc bardzo groźna i lubi na nas krzyczeć a szczególnie na Adi. Wzięłam telefon do ręki i wybiegłam z mieszkania.

Pov Adison

Wstałam z łóżka podłączyłam telefon i moje PSP. Poszlam do kuchni żeby zrobić śniadanie, jak już zjadłam poszłam się ubrać. Nałożyłam na siebie czarny podkoszulek z rysunkiem mojej ulubionej gry i czarne jeansy. Do tego założyłam pasek i czarne buty. Spojrzałam na zegar dochodziła 11:45
Wzięłam moje PSP, telefon i portwel wpakowałam je do czarnej torebki i Wyszłam z domu o 12:10
Luna mnie za fraki po Wiesi ~pomyslałam

Pov luna

Spojrzałam na zrgar była 11:20, szybko ogarnęłam moje włosy nigdy ich nie wiąże bo za dużo czasu to zajmuje. Wzięłam ze sobą telefon, portwel wpakowałam je do czarnej torebki i poszłam do kawiarni. Od razu zauważyłam Eli, podbiegłam do niej i ją przytuliłam. Czekaliśmy na tą mende prawie 40 min to byłby cud jakby się nie spóźniła.
Nareszcie zobaczyłam jak Adison idzie w nasza stronę grając na PSP
Szkoda że nie wpadła na jakiś słup, byłoby śmieszne ~pomyslałam rozbawiona
Elizabeth jak ją zobaczyła to się uśmiechnęła i energicznie pomachała. A ja stałam i patrzyłam na Adison morderczym wzrokiem.

Pov Adison

Jak przybyłam Eli odrazu i energicznie pomachała a Luna stała wyraznie wkurzona na mnie zdarza się, dość często.
-Adi... - czaczęła powoli~która jest godzina? ~zapytała z nutką irytacji w głosie.
-12:30~powiedziałam patrząc na zegarek.
- a o której miałyśmy się tu spotkać? ~dalej mówiła tym głosem.
- o 12
- no to wyjaśnij mi dlaczego mimo iż miałaś 2 godziny na przygotowanie się to mimo to się kurwa spóźniłaś!? ~powiedziała a raczej krzyknęła zła.
-MUSISZ SIĘ NA MNIE DRZEĆ ~wykrzyknęłam również zła.
- dziewczyny proszę uspokujcie... ludzie na nas patrzą ~Eli próbowała załagodzić sytuację ale nie zbyt jej to wychodziło, bo dalej się darliśmy.
Nie wiedziałyśmy wtedy, że dwójka detyktywow się nam przygląda...

Pov luna

Usiadłyśmy spokojnie w przestronnej kawiarence. Adison jak zwykle jak jest złą wyciąga swoja głupią konsole i zaczęła grać. Patrzyłam na nią w końcu się wkurzyłam wyrwałam konsole z rąk Adison i ja wyłączyłam, a ona wybuchła gniewem
-KURDE LUNA POWALIŁO CIE!? ~ Adison zaczęła się na mnie drzeć. A ja zaczęłam się śmiać.
Podeszła do nas kolerka
-dzien dobry~powiedziała z uśmiechem
-dla kogo dobry dla tego dobry ~burknęła Adison
-co podać? ~zapytała zirytowana kelnerka zachowaniem Adison
NIE dziwie się jej ja bym już jej osobiście przywaliła.
- czarna kawa ~powiedziała złą na cały świat Adison
-poproszę gorąca czekoladę ~powiedziała Eli która do tej pory siedziała cicho by nie narazić się na gniew Adi.
- a ja cappuccino ~odpowiedziałam.

Kelnerka odeszła od nas odrazu Adison położyła głowę na stoliku i obserwowała jak ludzie wchodzą lub wychodzą z kawiarni.
Rozmawiałam z Eli o tym jak unikać tych natrętnych detektywów. Usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do kawiarni, Adison odrazu podniosła głowę i zobaczyła kto przyszedł
-cholera~powiedziała Adison
Adison pokazała na dzwi w których stał słynny Dazai Osamu i jego podopieczny Atsushi Nakajima.
Adison nadal się patrzyła na tą twojke i mojej plany jak ich unikaj poszły się jebac.
-Adi.. ~ nie patrz tam powiedziałam, zignorowała mnie
-Adison jeśli odwrócisz wzrok oddam ci ta konsole ~ powiedziałam do niej a ona jak to usłyszała natychmiast odrociła wzrok i wyciągnęła ręce żeby odzyskać swoją wlasnaść
-ehh co ja z tobą mam ~burknełam
Kelnerka przyniosła nam nasze zamówienia prawie wylała na Adi jej napój, na szczęście udało mi się powstrzymać szklenke z napojem.
Odetchnęłam z ulgą i spojrzałam na kelnerka zło wrogim wzrokiem, przestraszyła się i odeszła przepraszając. Na nie szczęście detyktywi postanowili się przysiąść
-możemy się przysiąść ~zapytał brozowooki
Miałam im powiedzieć żeby spadali, ale Adi i Eli mieli idne zdanie.
-pewnie~ odpowiedziały dziewczyny
-nazywam się dazai Osamu a to mój podopieczny atsushi nakajima ~przedstawił ich brunet, dazai usiadł koło Adison a nakajima postanowił usiąść obok Elizabeth.
-możemy poznać wasze imiona ~zapytał nieśmiało atsushi
-jestem Elizabeth sasaki~przedstawiła się Eli
- Adison Michaeli ~przedstawiła się Adi
Wszyscy patrzyli na mnie ja ich zignorowałam i nadal przeglądałam telefon
- to jest Luna Smith ~przedstawiła mnie Adison
-mogłabyś mnie bez pozwolenia nie przestawiać obcym ludziam głupia mendo~powiedziałam już wkurzona na cały świat
-mogłaś się przedstawić anie odrazu awandure robisz ~powiedziała Adison
Usłyszałam śmiech brozowookiego detyktywa, popatrzyłam na niego jak na jakiegoś wariata.
- jesteś bardzo podobna do mojego byłego partnera ~powiedział dazai
Już wkurzona miałam mu przywalić noga w brzuch a później zabić. Patrzyłam na niego zabójczym wzrokiem.
Ktoś nagle weszedl do kawiarni rozpoznałam ich po głosach to byli nasi przyjaciele z mafi. Weszli jak gdyby nigdy nic gdy nagle nas zauważyli w towarzystwie detyktywow. Myślałam że zaraz spale się że wsydu, jaki mafioza spotyka się ze swoim wrogiem.
- Moja reputacja legnie w gruzach~ pomyslałam rozpaczona.....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy ktoś to wogóle czyta?

Bardzo przepraszam za błędy i dziękuję za te wspaniałe komentarze bardzo mnie ucieszyły i zachęciły do dalszego pisania 😊❤️

,,Dark squad"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz