Rozdział 7

10 4 0
                                    

Pov Elizabeth

Stałyśmy w szoku, gapiliśmy się nie dowierzając że Mat i Zack chcieli iść do szefa z tym. Po chwili skaplam się że luny tu nie mam.
-jak mogła nas tak zostawić w takiej sytuacji ~pomyslałam przerażona.
- dobra dziewczyny mamy się teraz spotkać z szefem ~powiedział zack
Popatrzyłam na Adi jest zła na lunę, ruszyliśmy do szefa przez długie czarne korytarze w końcu dotarliśmy do dużych drewnianych dzwi.
Mat zapukał, jak dostał pozwolenie na wejście otworzył drewniane dzwi. Weszlismy do biura szefa
- co was do mnie sprowadza ~zapytał spokojnie szef mafi
- szefie Adison i Elizabeth spoułfalają się z wrogiem ~ powiedział Mat
- czy to prawda? ~zapytał zaniepokojony szef

Pov Adison

Mat powiedział szefowi że spulfalamy się z wrogiem, szef zapytał się czy to prawda
- szefie my nie spoułfalamy się z wrogiem, tylko oni się dosiedli do nas w kawiarni, poprosili o nasze numery daliśmy im, dobrze się nam z nimi rozmawiało nie wydają się wrogo nastawieni ~ odparłam, nie opłaca się kłamać i tak mamy dużo problemów przez tą sytuację w kawiarni
- dobrze nie zostaniecie osadzone o zdrate ale musicie wypełnić tą misję która wam powierzę ~ powiedział poważnie szef
- a co to za misja ~zapytała przestraszona Eli
- polega ona na szpiegowaniu detektywów i wyciągnięciu ważnych informacji dotyczącej agencji i ich sekretów, nawet nie chce słyszeć żadnego słowa z przeciwu~powiedział zadowolony szef z obrotu sytuacji
- a jeszcze jedno nie będziecie chodzić na inne misji z Luna, jeśli zdobędziecie ważne informacje jak zniszczyć tą przekleta agencje to pozwolę wam na chodzenie na misje~ powiedzia z powagą szef
- tak~powiedzieliśmy zgodnie z Elizabeth
Całą czwórką wyszlismy z Gabinetu szefa, gdy nagła odezwał się zack.
- macie szczęście że tylko macie ich szpiegować ~ powiedział zack
Zauważyłam mały uśmiech zacka, razem z Matem odeszli od nas pewnie na jakąś misję.
-Adi... Czy....bys mi...pomogla się ubrać.... na spotkanie z atsushim - zapytała mnie cała czerwona Elizabeth. Zaśmiałam się i ruszyliśmy do jej mieszkania.

Pov luna

Po skaczony treningu, pożegnałam się z skrytobujczynią i ruszyłam do mojego pokoju. Poszlam się umyć, po 20min Wyszłam z łazienki podeszłam do mojej dużej szafy, ubrałam się jasno niebieska sukienkę, postanowiłam zrobić sobie wysokiego kycyka, lekko sie wymalowałam ubrałam wysokie buty. Wyszłam poszukać chłopaków, ale nigdzie ich nie było westchneła zrezygnowana. Postanowiłam pójść na miasto, nagle zauważyłam Elizabeth w towarzystwie atsushiego. Eli była Ubrana w krutka czerwona sukienkę i czarne baletki, włosy miała rospuszczone
- coś wspomniała ze ja zaprosił~ kurwa znowu ją nie słuchałam pomyślałam, ale jak już tu jestem to trochę ich po sledze i zrobię zdjęcia żeby później zawstydzać Elizabeth
- ale ja jestem zła ~ pomyślałam podekscytowana. Schowałam się w krzakach, pewnie to dziwnie wygląda, że dziewczyna chowa się w krzakach i robi zdjęcia cóż mówi się trudno dla zawstydzenia jej zrobię wszystko.

Pov Elizabeth

Adison wybrała mi ten nie typowy strój, boję sie ze mu się nie spodoba. Jak szlam na spotkanie zobaczyłam go w ręce miał czerwone róże, jak mnie zobaczył zrobił się cały czerwony, szybko podbiegłam do niego i się spytałam.
- czy wszystko w porządku Atsushi-kun~spytałam
- t..tak, to... dla ciebie ~powiedział wręczając mi kwiaty. Przez 10min patrzyliśmy sobie w oczy z uśmiechem

Pov luna

Nadal siedziałam w tych krzakach zobaczyłam jak atsushi daje Eli kwiaty i patrzą sobie w oczy przez pare minut
- to moja szansa~powiedziałam i zaczęłam im robić zdjęcia, wyglądają razem tak uroczo... Czekaj kurwa co ja mówię ~ zbeształam samą siebie w myślach i znowu spojazam na parę, zaczęli iść do kawiarni.
Nosz kurde jak niby mam się zakraść tam nie zauważona.

Pov Elizabeth

Poszliśmy do kawiarni zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dobrze mi się rozmawiało
- czy gdzieś pracujesz atsushi-kun? ~zapytałam niewinnie
- tak pracuje w zbrojnej agencji detektywistycznej ~odpowiedział uśmiechnięty chłopak
Zakochałam się w tym oczch, wyszlismy z kawiarni ruszyliśmy nad jezioro usiedliśmy oparłam głowę na ramieniu szaro wlosego na ten gest spioł się. Uroczy jest jak się rumieni

Pov luna

Zrobiłam dużo zdjęć tej dwójki ale chwilę poczekam może coś się stanie ciekawego nadal byłam ukryta za krzakiem tylko na drugiej stronie jeziora. Uśmiechnęłam się na myśl że pokaże te zdjęcia Elizabeth żeby ją zdenerwować

Pov Elizabeth

Siedzieliśmy tak parę minut, postanowiłam już iść
-atsushi-kun muszę już iść ~powiedziałam smutno
- Co czemu, spotkanie Ci się nie podobało ~spytał się z smutkiem w głosie
Umiechnełam się i na znak że mi się podobał ten wieczór, pocałowalam go w policzek
-bardzo mi się podobało to spotkanie z tobą ale naprawdę muszę iść dowidzenia i dziękuję za ten wspaniałe spotkanie ~ powiedziałam uśmiechnięta. Ruszym do swojego mieszkania zostawiając atsushi-kuna z szokowana miną.

Pov luna

O kurde pocałowała go w policzek i zostawiła biednego chłopaka samego.
Ale zdj fajne mi wyszło, Wyszłam ukratkiem z krzaków i poszlam prosto do domu. Musiałam się dowiedzieć od chłopaków co dziewczyną powiedział szef....

Pov atsushi

O.. Ona mnie pocołowała, w policzek ale to już coś. Zakochałem się w jej pięknych oczch, uśmiechu i w jej wspaniałym charakterze. Postanowiłem iść do domu nadal myśleć o tej wspaniałej dziewczynie..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdziały będą rzadziej ponieważ nauczyciele dużo zadają i nie mam zabardzo czasu na pisanie. Za błędy bardzo przepraszam
Postaram się w wolnym czasie pisać kolejne rozdziały❤️👩🏻‍💻

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 14, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

,,Dark squad"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz