[Skip time bo autorka jest leniwa]
Byłaś w salonie, a inni pracownicy hotelu - oczywiście oprócz Alastora - zaczęli się przygotowywać na imprezę. Charlie założyła obcisły czarny top i pasującą do niego miniówkę, Vaggie miała na sobie swój standardowy strój, Husk i Angel Dust również się nie przebrali, a Nifty założyła czarną sukienkę z białymi kropkami.
- Wow Charlie , Nifty wyglądacie super. -Powiedziałaś
- Dzięki [T/I], a co ty sądzisz kochanie? - Charlie zapytała się Vaggie [ Jakby ktoś nie wiedział one są razem, bo Charlie jest bi, a Vaggie homo]
- Też tak uważam, ale ostrzegam jak matkę kocham, że zabije każdego kto spojrzy na ciebie w sposób jaki nie lubie.
Charlie wesoło westchnęła i pocałowała ją w policzek.,,Och, ale jej zazdroszczę ona ma o kogo dbać, ktoś ją kocha, a mnie tylko wszyscy się boją. Nie jestem nikomu nie potrzebna...''
- Halo ziemia do [T/I]
Z potoku twoich myśli wyrwał Cię głos Alastora:
- Ej [T/I] nic ci się nie stało? Coś Cię martwi?
- Co? Nie tylko...się zamyśliłam. Pytałeś mnie o coś?
- Tak chciałem się spytać czy zamówimy sobie coś kiedy będziemy SAMI.
Ten wyraz SAMI sprawił, że dostałaś dreszczy, ale nie takich zimnych przy strachu, lecz taki przyjemny.
- Nie dziękuje.
- Acha dobrze...., a może przygotuje moją słynną jambalaye?
- Brzmi świetnie.
- Na pewno Ci zasmakuje.
Nagle Charlie powiedziała:
- Ocho na nas już pora. Wrócimy póżno nie czekajcie na nas.
- Dobrze Charlotte i nie martw się nie będziemy. Zaplanuje [T/I] niezwykłe atrakcje.
Kiedy to powiedział dreszcze powróciły. Spojrzałaś przed siebie i zobaczyłaś Vaggie która próbuje przekazać alastorowi, że może go zabić. Po 5 minutach wszyscy już wyszli, a ty zostałaś sama z Alastorem.
- No więc chodźmy do kuchni przygotuję dla nas wyjątkową kolacje.
CZYTASZ
alastor x Reader
RomanceZa życia byłaś morderczynią. Trafiłaś do piekła i poznałaś Hexa. Twoje [ nie ] życie zmieni się kiedy udasz się do hazbin hotel. Co się tam stanie?