3.

294 10 0
                                    

                               Asia
A-Widzisz on nie żartuje obserwuje mnie nie da mi żyć w spokoju...

S-Asia spokojnie mamy od jutra wole więc zabieram cie w jedno miejsce i nie przyjmuje odmowy. Przyda ci się odskocznia od tych wszystkich problemów i jeszcze chcę z tobą porozmawiać to jest bardzo ważne.
(Ona nie wiem że tymek to nie jego syn dip.aut)
A-Szymek ale ja muszę pilnować ojca i brata.
S-To są dorośli mężczyźni i chyba poradzą sobie przez 5 dni sami. Z głodu nie umrą.
A-Wsumie masz racje poradzą sobie. W końcu musze odpocząć i na spokojnie podejść do tej sprawy. A tak wracając do tej sprawy nie ufam Dawidowi niby znam bo tyle czasu ale jednak jest coś nie tak. Bo kto i po co miał by wyżucać jego dowód przy moim aucie i jeszcze przebić opony. Nikomu innemu się nie naraziłam.
S-Odpoczniemy zastanowimy się na spokojnie jeszcze może dostarczy nam dowodów żebyśmy nie mieli żadnych wątpliwości. I nie usuwaj tego najlepiej prześlij to do mnie i jak jeszcze dostaniesz coś tego typu to od razu mów. I nie martw się ja się tobą zaopiekuję a twój brat i ojciec też będą pod "opieką".
A-Dziękuje ci za to co dla mnie robisz mam nadzieje że moge się jakoś odwdzięczyć.
S-Pewnie że możesz.
A-W jaki sposób?
S-Bądź po prostu szczęśliwa, spełniaj marzenia, osiągaj cel i obiecaj mi że jak coś będzie cię nie pokoiło to mi powiedz.
A-Tylko jest problem. Nie wszystkie cele osiągnę-w tej chwili przerwał nam Jacek.
J-007do00
A-Zgłaszam co mamy?
J-Bójka w parku północnym.
A-Okej już tam jedziemy.
J-Za ile tam będziecie?
A-Za 15min. Bez odbioru.

              Time skipe
                                   Park północny
                                              
                          Szymon
Gdy dojechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy dwóch mężczyzn wątpiących się jeden z nich szczególnie przykół moją uwagę.
S-Młodszy Aspirant Zieliński i strszy posterunków Bagińska KMP.-wylegitymowałem nas.
A-Panowie o co poszło?-zapytała
(Facet1-F1)
F1-Nie was za stanu interes.
D-Asia daj nam to wyjaśnić-powiedział drugi na co Asia się zdziwiła..
A-Czy my się znamy?
D-Tak to ja Dawid. Dzwoniłaś do mnie rano.
A-Nie poznałam cie. Ale teraz daj nam pracować i opowiedz co się stało.
D-Bo szedłem ulicą i zobaczyłem jak ten koleś rozwiesza jakieś plakaty no to podszedłem zobaczyłem to tylko oszczegam to nie będzie za miłe.-pokazał nam te plakaty na których była Asia-zmórowało mnie a Aśce momentalnie stanęły łzy.
A dokładniej na nich było zdjęcie powieszonej Aśki. Ona od razu uciekła do radiowozu. A ja ich obydwu skułem bo szczerze nie wiedziałem który jest winny. Po chwili przyjechały dwa radiowozy i zabrali ich na komendę. My zaczekaliśmy na techników i potem też pojechaliśmy na komendę. Asia była już w lepszym stanie ale było widać że nie da rady.
Po przyjeździe poszliśmy do pokoju prewencyjnego i Asia znów zaczęła płakać. Więc podszedłem do niej i ją mocno przytuliłem i powiedziałem:
S-Już spokojnie obiecuje ci złapie tego skurwysyna co to zrobił.
Po dłuższej chwili Asia się uspokoiła jednak nadal nie wydostała się z mojego uścisku.
S-Wszystko się ułoży zobaczysz.
A-Mam nadzieje.
I wtedy zacząłem zbliżać swoją ta aż do jej twarzy o dziwo nie opierała się.
Tylko jak to Jacuś ma świetne wyczucie czasu i wszedł a raczej wyparował jak torpeda. Wszystko musi spieprzyć ale to chyba dobrze że nam przerwał bo nie wiem jak Aśka by na to zareagowała.
J-Uuu...ja chyba nie w porę.
A-Nie no wchodź co dla nas masz.
J-Chodzi o tego Dawida w jego telefonie...-i tu urwał.
A-No mów co z jego telefonem.
J-Technicy znaleźli takie same plakaty jak te co przy nich znaleźliście.
S-Cholera...Asia on odpowie za to-przytuliłem ją bo widziałem jak łzy znów napływają jej do oczu.
A-Szymon ja się boje. Nie wiem jaki będzie następny jego krok do czego jest zdolny.
S-Spokojnie wszystko się ułoży zobaczysz. Może tak dla pewności pokaż Jackowi tego SMS może namierzy numer.
J-Jaki SMS?-zapytał zdezorientowany.
S-Bo dziś rano Asia do mnie zadzwoniła i...-odpowiedziałem mu wszystko.
J-A gdzie jest teraz jego dowód?
S-U mnie w szafce jest zabezpieczony i mamy też zdjęcia samochodu Aśka i tego znaleziska.
J-Okej to daj mi go i prześlij wszystkie zdjęcia do mnie i tego SMS.
S-Zaraz ci go przyniosę.
J-Dobra to ja idę do siebie-i wyszedł.
Po 5 min byliśmy już gotowi aby iść do Jacka z materiałami wychodząc z pokoju wpadliśmy na Julka no jeszcze jego brakowało.
Ju-Ooo patrol 007. Mam dla was informacje od pani komendant.
S-No Julek co to za informacja?
Ju-No wiesz ja też bym chciał mieć już wolne.
A-Julek o co chodzi bo my się spieszymy trochę.
Ju-No mówię przecież że macie już wolne. Kazała mi przekaz jeszcze żebyście do niej przyszli za 10min.
S-Okej Julek my się zwijamy bo musimy podejść do Jacka jeszcze.
Mi-No to lećcie cześć.
SiA-Cześć cześć.
A-Ciekawe co może chcieć od nas.
S-Nie wiem ale mam nadzieje że nie dołoży roboty bo ja już padam.
A-No nie dziwię ci się ale na myśl że dziś jedziemy na "wakacje" od razu mi lepiej.
S-Też się cieszę-zaśmialiśmy się.
Weszliśmy do pokoju Jacka daliśmy to co mieliśmy dać i wyszliśmy.

❤Zatoki-one shots❤~Asia&SzymonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz