Uratowani...

83 8 4
                                    


Kiedy pewnego dnia Anka spacerowała dojrzała szkołę. Chodziły koło niej naprawdę nieszczęśliwe osoby zmuszane do chodzenia tam. Jednak Anka czarodziejka ulitowała się nad nimi i zrobić im medżik teleportejszyn do domu. Lecz nagle, maka paka wyskoczyła z nowym pistoletem który był tym razem magiczny! Stworzył pole siłowe dookoła szkoły które uniemożliwiało przejście przez nie oraz użycie medżik teleportejszyn. Musiała ona użyć najbardziej starożytnej magii... KODÓW. Wpisała kod motherlode, ale to był jednak kod na hajsiwo. Po kilku próbach i tak się jej nie udało. Poddała się... ale wpadła na inny pomysł! Poszpera w kodzie gry dzięki czemu ten pistolet i efekty nim spowodowane znikną. Zrobiła tak i prawie jej się udało, ale TE PEDAŁY ODŁĄCZYŁY PRĄDA!!!!!!! Na szczęście to się okazał sen i maki paki nie było w żadnych szkołach więc miała czas na medżig teleportejszyn. I ich uratowała wzieła ich pod swoje skrzydła i stworzyła z nimi zakon!!

(UWAGA CRINGE) Historia Anki CzarodziejkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz