Uwolnieni. . .

27 3 0
                                    

[...] Gdy wszyscy zostali zabrani do kopalni tyberium, koteł wybiegł w stronę bramy i zakrzyknął

-Buntuję się!

Wtedy zabrały go straże, a doktor ćpun powiedział im że trafi do chińskiej restauracji. Siedzieli, tam dni, noce, lata (tak na prawdę 10 minut, ale cśśś), lecz usłyszeli znajomy głos

-Pmssst, hej nma trzmy zamcznijcie biegmnąć w stromnę bramy, mam plan.

To był cheems!

-Jemden, dwma, trzmy!

Wszyscy zaczęli biec jak opętani przez jakiegoś ducha biegacza. Hatsune Miku nawet zaczęła śpiewać hymn ZSRR. Wtedy jakaś armia poszła im na ratunek. Otworzyli bramę i już mieli uciekać lecz maka paka miał magiczna bazukę strzelającą trującymi gumowymi kaczkami z soli które grały w cs'a i zaczął strzelać lecz nagle...


CIĄG DALSZY NASTĄPI!

(UWAGA CRINGE) Historia Anki CzarodziejkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz