Pewnego miłego dzionka w dworku,
Dwóch Panów się spotkało.
Usiadło przy stoliku i chętnie rozmawiało,
Jeden zamówił wino, drugi zaś kakao.
Lecz żadne z tej dwójki,
Ponownie już nie wstało.
Ach, co moi mili,
Co się tym Panom stało?
Czy do napojów czegoś może im dosypano?
Ach, otóż i się odpowiedź,
Mi się nasuwa jedna.
Tak się nienawidzili,
W zgodzie żyć nie chcieli,
Że się nawzajem otruli.
Arszenikiem bardzo przez trucicieli lubym.
CZYTASZ
Z lupą przez świat
PoezjaWiersze z reguły mają puentę, a podmiot zawsze chce nam coś przekazać. Ale podmiot w moich wierszach nie jest taki zwyczajny. Widzi świat inaczej, jakby szerzej, trochę jak dziecko, więc może się wydawać, że nim jest. Ale to nie prawda...