«Cᴀᴍᴇʀᴏɴ»
Sam nie wiem czemu, ale cały czas przyglądałem się Natalie. Dziewczyna miała na sobie dwuczęściowy strój kąpielowy w odcieniu szarości, a jej różowe włosy spięte były w koka.
- Ładna.
Odwróciłem się i dostrzegłem Henrego.
Przestraszony straciłem równowagę i spadłem z krzesła.
- Tak jej chyba niezaimponujesz. - zauważył blondyn podając mi rękę.
Chwyciłem ją i wstałem zsuwając czapkę z daszkiem na oczy.
- Myślisz, że to widziała? - spytałem - Myślisz, że kto kolwiek to widział? - poprawiłem się.
- Tiaa. - mruknął przeciągle - Nie. Nikt chyba nie zauważył.
Odetchnęłem.
- Oprócz tej różowowłosej. - dodał wskazując na Natalie, która obserwowała nas z bananem na twarzy.Myślałem, że zapadnę się pod ziemię.
- To co? Podoba Ci się? - spytał Henry.
- Hm? - spojrzałem na chłopaka.
- Nie słyszałeś? To powiem głośniej. - odparł po czym zaczął mówić głośno i wyraźnie - CZY PODOBA CI SIĘ TA RÓŻOWOWŁOSA?
Zatkałem mu usta dłonią.
- Nie. - syknęłem - I cicho! - skarciłem go.
- Dobra, już. Luz.
- Nie wygadaj się. - poprosiłem, a blondyn tylko uśmiechnął się i poszedł na swoje stanowisko.Rozejrzałem się po pływalni.
Natalie uczyła się pływać z jej przyjaciółką.
Nawet nie wiem kiedy nogi poniosły mnie w ich kierunku.
Różowowłosa odwróciła się i spojrzała na mnie, zaprzestając swojej nauki.
- Hej Cam. Coś nie tak? - spytała.
- Wszystko w porządku. - spojrzałem kontem oka na brązowowłosą która dziwnie nam się przyglądała.
- To Olivia. Moja przyjaciółka. - powiedziała Natalie.
- Hej. Miło poznać. Jestem... - podałem brązowowłosej dłoń.
- Cameron. Tiaa wiem. - dokończyła za mnie i uścisnęła moją rękę.
Uśmiechnęłem się speszony i przeniosłem wzrok z powrotem na rózowowłosą.
- Ja muszę lecieć... - zaczęła Olivia po czym podeszła do mnie i szepnęła mi coś do ucha - Bądź dla niej miły.
Zmarszczyłem brwi i odprowadziłem wzrokiem dziewczynę.
Natalie też wydawała się być zdezorientowana.
- Jeśli chodzi o ten upadek... - zaczęłem.
- Spokojnie. - zaśmiała się - Każdemu się zdarzy.
- No tak... - mruknęłem - Widzę, że uczysz się pływać.
Dziewczyna skinęła krótko.
- Nauczyć cię? - zapytałem.
- Chętnie. Olivia miała mi pomóc... - odparła po czym spojrzała w stronę gdzie znikła jej przyjaciółka - No, ale sam widziałeś.
- Um...no tak. - mruknęłem i weszłam do wody - Chodź.
Różowowłosa poszła w moje ślady.
- Na pewno możesz poświęcić na mnie czas? Nie jesteś w pracy? - spytała lekko zmartwiona.
- Spokojnie. Lily ma za nie długo zmianę, a poza tym nigdy nie dzieje się tu nic ciekawego. - wzruszyłem ramionami.
- Okej. - odparła.
- To co już umiesz? - spytałem.
- Um...nie wiele...Olivia uczyła mnie pływać pieskiem.., ale chyba tylko po to by się pośmiać. Wyglądałam idiotycznie.
- Weź przestań. Idiotycznie to wyglądałem ja, gdy spadłem z krzesła.
- Fakt. To było dość idiotyczne.
- Ej. - jęknęłem.
- No co? - spytała śmiejąc się.
- Już dobrze wiesz co. - mruknęłem z uśmiechem. - Ale zacznijmy już. Nauczę cię pływać żabką.
- Jasne. To jak się do tego zabrać?
- Po pierwsze - zaufaj mi.
- No nie wiem. Znam cię kilka dni, z czego tylko dziś zaczęłeś ze mną normalnie gadać. - odparła nie ukrywając rozbawienia.
- Okej.., po prostu mi zaufaj. Jestem ratownikiem, więc tak czy siak powinnaś mi ufać.
- Wiem przecież. Żartowałam. - mruknęła trącając mnie w ramię.
- Dobra. - zaśmiałem się pod nosem - Połóż się na wodzie, a ja przytrzymam cię ręką. - wyjaśniłem.Różowowłosa wykonała polecenie, a ja chwyciłem delikatnie jej brzuch.
Wzdrygnęła się.
- Wszystko okej...zaufaj mi. - powiedziałem.
- Ufam. - stwierdziła.»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»
Szłem do szatni.
- Hejka Cam. I jak tam "nauczyłeś pływać" tą dziewczynę, czy może robiłeś coś innego?
Spojrzałem na blondyna z chęcią mordu.
- Uczyłem ją pływać. To tyle. - odparłem wycierając się ręcznikiem i zakładając bluzę.
- Niech Ci będzie. - mruknął.
- A jak z tobą i Lily? - spytałem chcąc skączyć nie zręczny temat.
- Um...chyba dobrze. - odpowiedział.
- Dobrze...czyli? - dopytywałem i zaczęłem suszyć włosy ręcznikiem.
- Powiedziałem jej, że mi się podoba...ona powiedziała, że ja jej też się podobam...potem się...ten no pocałowaliśmy i zostaliśmy parą...
- Co? - wytrzeszczyłem oczy. - I ja nic nie wiedziałem?
- Tak jakoś wyszło. - Henry wzruszył ramionami. - A co z rożowowłosą? Widzę jak jej się przyglądasz. - zmienił temat.
- Że niby jak? - zapytałem, a blondyn zaczął naśladować moje spojrzenie. - Dobra, weź przestań. - skarciłem go. - Nijak się jej nie przyglądam. Nie szukam dziewczyny.
- A chłopaka? - zapytał z śmiechem.
Przewróciłem nie dbale oczami.
- Nie chcę RZADNEGO nowego ZWIĄZKU. - syknąłem podkreślając oba słowa, żeby dotarły do blondyna.
- Yhy. - mruknął i wyszedł z pomieszczenia.
- Co ja z nimi mam? - spytałem sam siebie.«Hᴇɴʀʏ»
Gdy skączyłem swoją zmianę, wybiegłem z pływalni, żeby dogonić Lily, która wyszła z budynku parę sekund temu.
Udało mi się złapać dziewczynę przy kasie. Trącnęłem ją w ramię.
- Henry, hej. - przywitała się obracając się w moją stronę.
- Hejka. - odparłem krótko i pociągnęłem ją za dłoń wyprowadzając z budynku.
- Co jest? - spytała.
- Chciałem z tobą pogadać.
- O czym?
- Raczej, o kim. - poprawiłem rudowłosą.
- To o kim?
- O Cameronie.
Lily westchnęła. - Wiem o co ci chodzi. O tą Natalie, tak?
- Kogo? Chodzi mi raczej o tą różowowłosą.
- Ehh ta twoja "różowowłosa" nazywa się Natalie.
- A...dobra, więc...ty też zauważyłaś, że Cam coraz bardziej się do niej klei? Musiała mu się spodobać.
- Zauważyłam już dawno. - wyznała. - I szczerze mi się to nie podoba.
- Dlaczego? - zapytałem zdziwiony.
- Natalie wydaje się być miła, ale nie sądzę, że szuka chłopaka, a nie chce by Cam załamał się po raz kolejny. Charlotte wystarczająco go zraniła. - wyjaśniła.
- Może.., ale przydałby się mu ktoś taki jak Natalie. Żeby być blisko niego i go wspierać.
- To też racja. Może na razie zacznijmy od spotkań w piątkę. Tak będą czuć się pewniej i może dowiemy się czegoś ciekawego o tym czy Cameron i Natalie planują być kiedyś w związku. - podsunęła Lily.
- Dobry pomysł. Zaczynamy od...
- Przyszłego tygodnia. Nasza grupa ma wtedy tydzień wolnego.
- Okej. Mamy już idealny plan. - uśmiechnęłem się i pocałowałem dziewczynę w policzek. - Do zobaczenia.«Oʟɪᴠɪᴀ»
Było już po dwudziestej trzeciej.
Położyłam się na łóżku i z zamiarem pójścia spać zamknęłam oczy.
Nie minęła chwila, a usłyszałam dźwięk przychodzącego SMS.
Chwyciłam telefon.
Nie znajomy numer.
Nie znany numer: Hej Olivia. Tu Lily. Jestem ratowniczką na basenie, już się spotkaliśmy. Mam sprawę.
Ja: Jasne...pamiętam cię. Z kąd masz mój numer?Zapisalam sobie ten numer.
Lily: Mam go od Natalie. Musimy pogadać. To ważne.
Ja: Dobra. O co ci chodzi?
Lily: Chciałabym razem z Henrym - moim chłopakiem. Dowiedzieć się czegoś o Natalie i Cameronie. Myślimy, że Cam się w niej zadłużył, ale nie wiemy czy Natalie chciałaby być w związku. Mamy plan. Zaczniemy umawiać się w piątkę - Ja, Henry, ty, Cam i Natalie. Spróbujemy okryć coś ciekawego.Uśmiechnęłam się pod nosem.
Ja: Wchodzę!

CZYTASZ
I'll see you again
Krótkie OpowiadaniaCameron ma dziewietnaście lat, mieszka w LA i podczas wakacji pracuje jako ratownik na basenie. Pragnie spełnić swoje marzenie i zostać tancerzem. Natalie ma siedemnaście lat i od nie dawna mieszka w LA, jej tata nie żyje, a wychowuje ją matka. Pra...