Był deszczowy poranek, a wszyscy uczniowie Hogwartu siedzieli w Wielkiej Sali jedząc śniadanie. Wszyscy jedli w ciszy, bo byli bardzo zmęczeni. Tylko przy stole Ślizgonów było słychać szepty i właśnie te szepty należały do Blaisa Zabiniego i Draco Malfoy'a. Jak było widać sprzeczali się o coś.
-Draco! Przecież obiecałeś, że poprosisz o to Snape'a.- powiedział czarnoskóry.
-Nic ci takiego nie obiecywałem! Ja będę prefektem nie ty!- odpowiedział blond włosy.
-Mam pomysł... założymy się.- odparł Blaise z chytrym uśmiechem.
-Dobrze.- powiedział Draco.
-Ale ja ustalam co mamy zrobić.- odpowiedział Zabini.
-No ok, ale coś z sensem.- Malfoy przewrócił oczami.
Czarnoskóry rozejrzał się po Wielkiej Sali i jego wzrok zatrzymał się przy stole gryfonów, zauważył pewną grupkę znajomych. Odrazu wpadł mu do głowy pewien pomysł.
-Musisz rozkochać w sobie Potter'a.- odparł Blaise jakby była to najnormalniejsza rzecz.
-Co?! Nie ma mowy!- krzyknął blond włosy i każdy na niego spojrzał.
-Dawaj będziesz mógł mu złamać serce.- powiedział Zabini patrząc w oczy Draconowi.
-No dobra, ale robię to tylko, żeby zostać prefektem. - odparł Malfoy ze złością.
Po tych słowach już nikt się do siebie nie odzywał aż nie skończyli śniadania.Krótki rozdział tak na próbę🐍
CZYTASZ
Drarry|| dla zakładu
Fiksi PenggemarDraco zakłada się z Blaisem, że rozkocha w sobie Harry'ego Pottera. Co się stanie gdy podczas rozkochiwania w sobie wybrańca ślizgon naprawdę się w nim zakocha? [ZAKOŃCZONE]