Podczas śniadania atmosfera przy stole była dość napięta. Nikt się do siebie nie odzywał. Wszyscy byli pogrążeni w swoich myślach. Nikt nie chciał narazić się królowi, który od jakiegoś czasu wpadał w szał z powodu błahostek. Fryderyk zauważył, że król Ezequiel przygląda się księżniczce Mary. Pomyślał, że to nie wróży niczego dobrego i w powietrzu wyczuł nadciągające kłopoty. Mary próbowała nawiązać kontakt wzrokowy z blondynką. Linnet umiejętnie ją ignorowała. Księżniczka Cordelia i Lord Victor Perkins wpatrywali się w siebie z wyraźną tęsknotą w oczach. Natomiast wzrok Alexandra był zawieszony na stojącym przed nim kielichem. Wszyscy byli przygnębieni. Książę Fryderyk miał ochotę przerwać tę dłużącą się żałobę, ale niewiele mógł zdziałać. Przyglądał się całej tej sytuacji z bezpiecznej odległości. Wiedział, że niedługo będzie musiał zainterweniować.
Mary zaraz po śniadaniu próbowała dogonić Lady Linnet.
- Możemy porozmawiać? - Zapytała.
- Nie sądzę. - Dziewczyna zatrzasnęła jej drzwi przed oczyma.
To bardzo ją zdołowało, ale się nie poddała. Chodziła za nią cały dzień. Próbowała nawiązać z nią kontakt przy posiłku, później śledziła ją w ogrodzie, a nawet wybrała się za nią do miasta. Blondynka nie miała zamiaru z nią rozmawiać i była nieugięta. Fryderyk dostrzegł jej starania i postanowił jej pomóc. Powiedział jej, żeby zaczekała na niego w bibliotece. Tak też zrobiła. To samo powiedział Linnet. Wepchnął blondynkę do środka i zamknął drzwi na klucz.
- Fryderyku masz natychmiast otworzyć te drzwi!
Linnet kopała, krzyczała, ale na nic się to zdało.
- Wyjdzie stąd dopiero, gdy się pogodzicie.
- Nie zachowuj się jak dziecko.
- Linnet przepraszam. Nigdy nie chciałam cię skrzywdzić.
- Zamilcz. - Przerwała jej. - To, że utknęłam z tobą w jednym pomieszczeniu nie świadczy o tym, że mam zamiar cię wysłuchać.
- Nadal jestem tą samą osobą. Twoją przyjaciółką. - Kontynuowała.
- O nie. Przyjaciele nie kłamią, nie oszukują i cholera Fryderyku otwórz te przeklęte drzwi!
- Linnet tęsknię za tobą.
- Ja za tobą wcale.
Rozsiadła się wygodnie w fotelu, który znajdował się przeciwnym końcu pomieszczenia.
- Jeśli nie chcesz jeszcze bardziej narazić się na moją złość to nie odzywaj się do mnie.
Postawił, że przetrzyma je w bibliotece przez godzinę. Po tym czasie wrócił. Przyłożył ucho do drzwi, ale nie usłyszał żadnych dźwięków. Z początku bardzo się przestraszył. Szybko wyciągnął klucz z kieszeni i otworzył drzwi. Gdy weszedł do środka zobaczył Linnet, która stała w jednym kącie, a Mary w drugim.
- No nareszcie! - Wykrzyknęła blondynka. - Jeszcze wrócimy do tego tematu.
Pogroziła mu palcem i wyszła.
- Nie udało się.
- Zauważyłem.
- Czy ona kiedykolwiek mi wybaczy?
- Kiedyś z pewnością.
Postanowił, że jeszcze wróci do tematu Linnet. Teraz czekała go ciężka rozmowa z Alexandrem. Wierzył, że jego kuzyn okaże resztki rozsądku. Nie mógł dłużej zwlekać. Zachowanie króla Ezequiela było dla niego bardzo niepokojące. Alexander musiał się o tym dowiedzieć. Teraz. Ruszył do swojego pokoju. Stanął przed szafką i wyciągnął z niej srebrną maskę. Schował ją do kieszeni marynarki i ruszył do gabinetu Alexandra.
![](https://img.wattpad.com/cover/225689101-288-k892520.jpg)
CZYTASZ
Zamaskowana księżniczka
RomanceKsiężniczka Mary Reynolds ucieka z królestwa Sultinu, gdy ojciec zmusza ją do małżeństwa. Postanawia uciec na teren wroga. Tam zostaje odnaleziona przez księcia Fryderyka i jednego z żołnierzy. Gdy tłum dowiaduje się, że przybyła z Sultinu - wrogieg...