Porwana dla BTS - cz. I

283 23 52
                                    

Obudziłam się ok 7 i przeciągnęła się. Ziewnęłam szeroko, prezentując ścianie w pokoju moje niezwykle piękne, równe i białe ząbki. Ach, były idealne. Jak z filtra na Snapchacie, albo jakiejś reklamy. Siegnelam po mojego iPhona XX który był niedostępny na rynku, ale mój wujek, który był ważnym biznesmenem w USA zaszantażował prezesa Apple by mi go sprezentował i w ten sposób byłam jedyną posiadaczką tego modelu na świecie. Przejrzałam krutko najnowsze posty na FB ale żadne nie przebiło mojego wczorajszego selfie które teraz miało już ponsd 50 000 ❤️ i 👍. Ach, a to tylko w jedną noc. Komentarzy pod spodem też było mnustwo ale nie chciało mi sie wszystkich czytać. Wiedziałam że chwalą mnie tam i chcą mi się przypodobać mi szczególnie chłopacy kturzy chcieli sie ze mną umówić, i wyznawali mi miłość.

Dopiero po tym rytuale mogłam wstać i pujść do łazienki by wziąść poranny prysznic. Moja łazienka wyglądała tak:

Użyłam mojego ukochanego żelu o zapachu czekolady i szamponu truskawkowego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Użyłam mojego ukochanego żelu o zapachu czekolady i szamponu truskawkowego. Dzięki temu zapewniałam sobie roztaczanie pięknego zapachu przez caly dzień 😁 W końcu kto nie lubi czekolady i to truskawkowej? Ja ją kocham 🥰 Wysuszyłam swoje długi kręcone kruczoczarne włosy pozostawiając je naturalnie rozpuszczone, bo uważam,że takie są najpiękniejsze. Ubrałam się w to:

Następnie wróciłam do pokoju, i usiadłam przed toaletką, by zrobić sobie lekki makijaż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnie wróciłam do pokoju, i usiadłam przed toaletką, by zrobić sobie lekki makijaż. W końcu naturalność przede wszystkim. No i to jednak ja, nie muszę praktycznie niczego poprawiać w swoim wyglądzie. Urzyłam rzeczy z najnowszej kolekcji od Jeffry Stara, by podkreślić delikatnie swoje naturalne piękno, i już wyglądałam bosko.

Moja toaletka:

Moja toaletka:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mój makijaż:

Schodząc po schodach zastanawiałam się, co powinnam zjeść

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Schodząc po schodach zastanawiałam się, co powinnam zjeść. Nie chcialo mi się nic robić, więc postanowiłam zrobić sobie płatki z mlekiem. Wsypałam do miski ulubione płatki czekoladowe i zalałam odtłuszczonym mlekiem kokosowym. Zjadłam szybko i zebrałam swoje rzeczy do torby, by móc iść do szkoły. Niestety jeszcze musiałam tam chodzić, bo byłam nieletnia. Nie lubiłam tego, wszystko w szkole bylo nudne i takie nie życiowe 😒 Chciałabym, by spotkała mnie jakaś przygoda, by coś ciekawego zadziało się w moim życi.

Wzięłam jeszcze klucze z szafki przy drzwiach, i mogłam wychodzić. Zamknęłam drzwi od domu, spojrzałam w stronę swojego wypasionego BMW ktore stalo na podjeździe, i ruszyłam w stronę szkoły. Była piękna pogoda, więc postanowiłam sie przejść, najwyżej spóźnię się lub w ogóle nie pujdę na matematykę. Jakoś nie wydawało mi się bym tego żałowała, w końcu na co komu matma w życiu? Po co mi znać te wszsytkie funkcje i inne duperele? Nikt tego nie urzywa. Rozglądałam się wokół wypatrując nowych plotek dotyczących moich sąsiadów. Mieszkałam w najbogatszej dzielnicy LA i wielu z moich sąsiadów było celebrytami. Kumplowałam się np z Bieberem czy Lukiem Hemmingsem. No i oczywiście Harrym, z dawnego 1D. Dobrze, że zespół się rozpadł, teraz nikt nie blokuje jego talentu. Niestety nie działo sie nic ciekawego i wartego uwagi. Zawiedziona zaczelam szukac słuchawek w torbie, by posłuchać jednego z moich ulubionych zespołów czyli BTS.

Nagle usłyszałam, jak obok mnie z piskiem opon hamuje jakieś auto, ale zanim zdążyłam podnieść wzrok ktoś zlapał mnie od tyłu i nałożył worek na głowę. Nic nie widziałam, nie mogłam się wyrwać choć próbowałam. Niestety mój porywacz trzymał mnie bardzo mocno. A ja niestety odpuściłam sobie siłownię i wf w szkole, bo przecież spocona wyglądałabym okropnie. Poczułam, że jestem wciągana do auta, a następnie zapadłam w ciemność. Chyba worek byl nasączony chloroformem.

*Jaki czas później*

Przebudziłąm się i pierwsze co poczułam to to jak boli mnie głowa. To pewnie po tym chloroformie. Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam że w pokoju panuje półmrok. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że to sypialnia rodem z "Pięćdziesięciu Twarzy Greya". Kajdanki, bicze wielkie dilda jakieś łańcuchy i cholera wie co jeszcze. Przeraziłam się 😱 Co to wszystko miało znaczyć?! Nagle usłyszałam, jak otwierają się drzwi, szybko odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam tajemniczego, wysokiego, łysego mężczyznę. Chciałam wykrzyczeć do niego, o co tu chodzi, ale zorientowałam się, że mam w ustach knebel. Więc tylko spojrzałam na niego przerażona, a on uśmiechnął się złowrogo.

***

I coooo? Podoba wam się pierwszy rozdział? Bo mi bardzo. Napracowałam się nad nim jakieś pół godziny. Pisanie takiej historii jest jednak meeeeeegaaaa męczonce 😴 Jak myślicie, kim może być ten tajemniczy facet? Kto i dlaczego porwał naszą bohaterkę? Mam nadzieję, że zostawicie dużo komci i gwiazdek. Kocham was bardzo mocno, jesteście najlepsi 😘 

*****

A teraz na poważnie, pierwsza część "Porwanej dla BTS" za nami, przyznam szczerze, że specjalne pisanie z błędami jest cholernie trudne. Aż zaczynam doceniać ludzi, którzy piszą baity. Toż to z przyzwyczajenia pisze się poprawnie, a potem trzeba zmieniać, kombinować, gdzie i co powinno być źle, bo tak trzeba na Wattpadzie. Horror. Szczególnie dla takiego grammar nazi jak ja. Kolejna część już wkrótce, gdy tylko uporam się z bolącymi od błędów oczami i przebrnę przez najpopularniejsze na głównej. W końcu trzeba zrobić dobry research, jakie to trendy tam teraz widnieją. 

No, to do zobaczenia, jak pozbieram swój mózg!

Wattpadowe ParodieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz