Menszczyzna wszedł do środka, a zaraz za nim pojawiła się kobietą. Zaczęłam się wyrywać w ich stronę, chcąc dac im znać, żeby mnie uwolnili. Przecierz musieli to zrobić, prawa? Nie mogli mnie tu trzymac w nieskonczoność. Nie wiedzialam ile casu mineło ale byłamprzekonana, że ludzie w szkole już się zorientowali, ze nie przyszłam. Tylko ciekawe czy ktokolwiek domyslił się, że stalo się coś złego czy po prostu stwierdzili, że poszłam na wagary. Cała nadzieja w moich znajomych, bo rodzice wrócą do domu niewiadomo kiedy, jak zwykle ich nie było. Mogli wrócić za dwa dni, tydzień, miesiąc lub za pół roku. I w sumie też nie wiem, czy się przejmą, naprawdę mogli się nawet nie zorientować, że mnie nie ma. Choć miałam nadzieje, ze może jednak ktoś przejmie sie moim losem. No nawet śmieciarze, ktorzy odbierali smieci raz w tygodniu na mojej ulicy.
- calkiem ładna z niej sztuka, Victor. - powiedziała kobieta, przyglądając mi się. Podeszła bliżej i wyciagneła w moją stronę rękę z długimi paznokciami. Uuu, świerzy manikir.💅 Całkiem ładny, niby mnie porwali, ale chyba będę musiała ją podpytać, kto jej zrobił te pazurki. Podniosła moją głowę i zaczela ją przechylać żeby móc spojrzeć na mnie zpod różnych kontów. - niezła z ciebie lala, idealna w guście chłopaków. Trochę cię podszkolimy i będziesz mogła zacząć spełniać swoją rolę. niezawiedź, mnie mała, inwestujemy w ciebie - powiedziała, uśmiechając się jak prawdziwy rekin biznesu.
- idealna w guście chłopaków, dlatego ja wziąłem. - Victor wyglądał na bardzo dumnego z siebie. I ej, co miało znaczyć, że w guście chłopaków? Ja bylam idealna dla wszystkich, kto mógł twierdzić inaczej?! Podobalam się nawet dziewczyną hetero z mojej szkoły! Chciałam o to zapytac, ale dalej miałam knebel w ustach.
- no nic, Victor, idziemy do kolejnej. Ciekawe jak spisał sie Vladimir. W końcu musimy mieć w czym wybierać. - kobieta soe uśmiechnęła i wyszła razem w faciem, ktory, jak wywnioskowałam mnie porwał.I znów zostałam sama. Nic nie rozumiałam, co tu się wogole działo? Czemu mnie porwali? No dobra, bo byłam idealna, to jest logiczne i sensowne, bo taka jestem. Ale do czego? Dla kogo? Dla jakiś chłopaków. Co oni chcieli ze mną robić? Czy ta jaskinia seksualnych perwersyji miała być moim nowym domem? A moze to był tylko składzik? Chwyciłam się tej nadziei. W końcu ludzie kolekcjonują rórzne rzeczy. A że mną nie mieli co zrobić i tyle.
Kurwa.
Chcialo mi się siku. A byłam przykuta. I co ja miałam teraz zrobic? Rozejżałam się, ale nie wpadłam na żaden genialny pomysl. Chociaż... Spojrzałam na drzwi. Może ktoś za nimi był? W tym była moja jedyna nadzieja. Zaczęłam się szarpać na łóżku, starając sie uderżać nim o ścianę by narobić hałasu. Po chwili zobaczyłam jak drzwi sie otwierają.
- ucisz się, dziwko! - usłyszałam, a zaraz podszedł do mnie jakiś facet. Przestalam sie szarpać i probowałam wskazać głową na swoje krocze, jednocześnie próbując mowic przez knebel. - czego chcesz?
- mmmm ssss.... em-eb-er - probowałam powiedzieć, ale mi nie wychodziło. Ja pierdole! Czy on po prostu nie mógłby zdjąć mi tego czegoś? Przeciez nie będę krzyczeć no!
- dobra, może nie pożałuje, tylko nie waż się krzyczeć, bo jak się ktoś dowie, że cię odkneblowałem to dostanę zjebkę od szefa. - mężczyzna przeciągną ręką po włosach i po chwili zdjał mi knebel.
- dzięki. - uśmiechnęłam się do niego. - Nie będę krzyczeć, chcę tylko do łazienki. Potrzebuję się załatwić. - wytłumaczyłam mu spokojnie.
- cholera jasna, nie podłączyli cię laska? co za zjeby - wetchnął i spojrzał na mnie uważnie. W sumie, to był nawet przystojny. Blondyn o niebieskich oczach, nie aż tak umięśniony jak wcześniej widziany przeze mnie Victor, ale jednak było tam trochę mięśni widocznych szczególnie na ramionach, bo był w samej podkoszulce bez rękawów. - dobra, zaknebluję cię, by nikt się nie dowiedział i zaraz pójdę im powiedzieć, że zapomnieli cię ogarnąć. zaraz wracam - mruknal, założył mi kneleb i wyszedł, zamykajac drzwi.
W sumie, ciekawe co miał na myśli mówiać, że zapomnieli mnie podłączyć. Do czego, przepraszam? Co to w ogóle miało znaczyć? No ale cóż, może się niedługo przekonam. Moze nawet zaraz? Wpatrywałam się w drzwi, czekajac az ktoś przez nie przejdzie. W ogóle moi porywacze byli ciekawi, w ogóle się nie bali pokazywać mi twarzy. Przecież gdy pójdę na policję, to będę mogła ich opisać. Miałam gelnialną pamięć, więc rysownik policyjny na pewno nie będzie miał ze mną problemów. Chyba że ... O nie! Czyżby nie zamierzali mnie wypuścić?! Już nigdy w życiu stąd nie wyjdę? No dajcie spokój no, będą musieli mnie odnaleźć. Moi rodzice na pewno zatrudnią najlepszych detektywów i może nawet jasnowidzów, by dowiedziec się gdzie jestem. No i może Jack też będzie mnie szukał. Powinien, w końcu jestem jego dziewczyną.
W końcu nadszedł tak długo wyczekiwany przeze mnie moment drzwi sie otworzyły i do środa wszedł ten sam chłopak, z którym rozmawiałam i jakaś kobieta. Inna niz ta wczesniejsza. Była ubrana w biały fartuszek. Włosy upięła pod czepkiem. Wyglądała jak rasowa pielegniarka. 👳♀️
- No naprawde, jak Anna mogła zapomnieć o tak waznej sprawie? A potem zwala na mnie, że jej dziewczynki są w złym stanie. - zaczęła kręcić głową, podchodząc do mnie bliżej. Kim była Anna? Czy to ta kobieta z wcześniej? Czy to ona odpowiadała za moje porwanie? W sumie Victor mówił do niej tak jakby to ona była jego szefową. - No co my tu mamy? Kolejna dziewuszka dla chłopaków do jej zbioru? No, no nie jest zla. No dobrze maleństwo, to zaraz ci ulżę. Wyjdź Greg, to babskie sprawy, no nie? - zapytała, odganiając faceta. Ten tylko skiną głową i posłusznie wyszedł zamykając za sobą drzwi.
Sięgnęła do mojej spódnicy i podwinęła ją w gore. A następnie jednym ruchem ściagneła mi majtki. Zapiszczałam i próbowałam złączyć nogi, szarpnąć się czy cokolwiek, ale trzymala mnie mocno za nogi.
- Nie szarp się, jak mam ci założyć cewnik, gdy tak się wyrywasz? Jestem pielęgniarką od 30 lat, wierz mi, nie jest to pierwsza wagina jaką widzę w swoim życiu - machnęła ręką i sięgnęła po coś do kieszeni. Cewnik? Ona chciała mi założyć cewnik? To miało być ich rozwiązanie na moje siku? Znaczy w sumie rozwiązaloby to problem, bo nie chciałoby mi się już, ale na prawdę nie było lepszego sposobu?
Piguła wyjęła nową parę rekawizcek, coś z szafki obok i zaczęła mnie szykować. Boże, ja tu paliłam się ze wstydu a ta robiła to absolutnie bez jakiejkolwiek zmarszczki na twarzy! Bez niczego! Jakby kurwa kosiła trawę w ogrodzie w słoneczny dzień. A przecież ona... Co to za rurka? Boże, ona ją cymś smaruje, ja zaraz zemdleję. W sumie może i byłoby to dobre rozwiązanie, zrobiłaby co by miała bez mojej świadomości.
- Dobra mała, to nie boli jak się nie ruszasz. Jak się będziesz szarpac to będzie boleć, więc nie radzę. - ostrzegła mnie wręcz prawie że lojalnie i przysunęła rurkę i rękę do mojej wa... no do mojego miejsca intymnego. Nie byłam w stanie wypowiedzieć tego słowa nawet w myslach. Zamkłam oczy i starałam się nie ruszać, tak jak mi poleciła. No masochistką nie byłam by sprawiac sobie ból. O dziwo, chwię później było już po wszystkim. Nawet nie bylo tak źle. I od razu jaka ulga! Normalnie kocham tę babkę 😍 Moj pęcherz właśnie wylądował w niebie. Istniało niebo dla organów wewnętrznych? Pewnie nie, ale trudno. Mój pęcherz miał swoje prawa i był w niebie, a jak ktoś temu zaprzecza, to niech się wali. - No i po kłopocie - zatarła ręce i przykryła mnie elegancko spódnicą. Przynajmniej tyle. Nie będę świecić tym wszystkim na około.
I tyle. Zebrała się i wyszła, a ja znów zostałam sama. 😥 I zupełnie nie wiedziałam co dalej będzie się ze mną działo. Rozejrzałam się jeszcze ostatni raz i postanowiłam się troch przespać skoro i tak nie miałm nic lepszego do roboty. 💤
***
No cześc misie pysie! Wróciłam z kolejnym rozdziałem "Porwanej". Mam nadzieję, że zostawicie po sobie dużo komci i gwiazdek ⭐Do zobaczenia za kilka dni! W kolejnym rozdziale dowiemy się kto porwał naszą bohaterkę i po co! Będzie się działo, obiecuję wam to.
*****
No ten, jeśli ktoś mi napisze, że w tym rozdziale się nic nie dzieje... Ja to wiem, serio. Mnie nie trzeba mówić, że to dno. Chociaż w tym projekcie to dno jest idealne. Właśnie o to mi chodzi w Parodiach. Także ten... Czy cel został osiągnięty?
CZYTASZ
Wattpadowe Parodie
HumorParodie najpopularniejszych na Wattpadzie motywów, stylów, opowiadań. Krótko mówiąc, do pośmiania się. Wattpadowe Parodie NIE mają na celu nikogo obrazić, lecz tylko sparodiować trendy, które się tu przewijają. Będzie "Porwana przez wstaw imię idola...