Chapter 2| Gazeta

313 23 12
                                    

Pov. Kirigiri

Po załatwieniu sprawy z parkometrami, Sachiko powiedziała że mogę już iść do domu.
Tak zrobiłam.
Przy wejściu do domu zauważyłam Mabel, trzymającą się kurczowo framugi.
- i jak? Jak było? Co robiłaś? Kogoś schwytałaś?
- Mabel! To mój pierwszy dzień! Spokojnie!
- kiedy ja nie mogę! - jękneła Mabel.

NASTĘPNY DZIEŃ
W PRACY KIRI

Siedziałam na ławce przy wejściu do komisariatu. Właśnie robiłam notatki do mojej książki ( tak Kiri jest tutaj również pisarka, i tak, dowiecie się co pisała XD).

Usłyszałam poruszenie na przeciwległej stronie ulicy, a po chwili dostrzegłam opancerzony radiowóz, gnający na sygnale do komendy.
Auto zatrzymało się tuż przed wejściem, i szybko zaczęli się wysypywać z niego policjańci.
Prowadzili blond włosego chłopaka, którego skądś kojarzyłam. Był skuty kajdankami i prowadzony przez 4 policjantów.

Po chwili uświadomiłam sobie na kogo patrzę...
NAEGI?
Co on zrobił?!
Muszę się dowiedzieć o co chodzi...

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ
NADAL W PRACY KIRI

Przechadzałam się parkiem myśląc o naegim, ale z zadumy wyrwał mnie gołąb skubiący chleb ze śmietnika. Podeszłam do niego, ale zauważyłam w koszu gazetę....

°°°°°°°°°°°°°°°Wiem, rozdział od niechcenia, ale brak weny robi swoje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

°°°°°°°°°°°°°°°
Wiem, rozdział od niechcenia, ale brak weny robi swoje. Strasznie się guzdrałam z tym rozdziałem, i wyszło takie krótkie badziewie. No sorka. Ale za 2-3 dni przełom bo już mam pomysł :)

Sorka za ewentualne literówki ;)

216 słów

Zapach Zboża: NaegiriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz