Rozdział III

2.7K 18 0
                                    

Matylda obudziła się. Spała dobę. Dobę.
Przecierając delikatnie dalej zmęczone oczy zauważyła swojego oprawcę, siedzącego na fotelu obok. Mężczyzna przyglądał jej się uważnie, obserwował każdy jej najmniejszy ruch.
- Wreszcie się obudziłaś suczko. Już myślałem, że nie żyjesz. *rzekł z uśmiechem*

Po tych słowach podszedł bliżej do swojej ofiary i usiadł na łóżku. Dziewczyna zaczęła się trząść ze strachu. Porywacz widząc to włożył rękę pod kołdrę. Zaczął dotykać jej kobiecości.
- C..Co ty robisz? P...Proszę przestań...*wyjąkała przestraszona*
- Jesteś dziewicą? *zapytał szorstkim głosem*
- J... Ja... T... Tak... Jestem...
- Pokaż.

Mężczyzna bez żadnych skrupułów włożył palec w jej środek. Dziewczyna zajęczała z bólu i zaczęła płakać.
- B... Błagam... Dość...
- Nikt nie będzie mi rozkazywał. A napewno nie taka suka jak ty. *odpowiedział mężczyzna chłodnym głosem*

Porywacz wstał i wyszedł na chwile z pokoju. Wrócił z wielką butlą whisky i szklanką. Ponownie usiadł na łóżku obok Matyldy i zaczął napełniać szklankę. Gdy była już pełna, podał jej mówiąc:
- Pij.

Dziewczyna zrobiła przerażoną minę. Nic nie odpowiedziała.

- Sama się napijesz czy mam ci pomóc? *zapytał nerwowo mężczyzna*
- A... Al.. le... *zaczęła niepewnie dziewczyna* J... Ja nigdy nie piłam whiskey... I szczerze mówiąc... T... To... Nie chcę...
- Ale będziesz kurwa. Będziesz. Bo jesteś u mnie. Pij!

Matylda znowu się sprzeciwiała, więc mężczyzna wlał jej napój siłą do gardła. Gdy dziewczyna była upita na tyle, by nie móc się bronić odkrył jej kołdrę i... Mocno w nią wszedł. Dziewczyna wydała z siebie mocny jęk z bólu. Porywacz nie zwracał na to uwagi i bez żadnych wyrzutów sumienia, brutalnie ją posuwał. Gwałcił ją. Udawał, że nie słyszał głośnych krzyków i błagań o pomoc. Gwałcił ją. Udawał, że nie czuje, jak dziewczyna wbija mu paznokcie w plecy lub go odpycha. Gwałcił ją. Po wszystkim, jak zwyczajnej dziwce w burdelu, rzucił 50 zł i wyszedł z pokoju trzaskając za sobą drzwiami i zamykając je na klucz.

- Zgwałcił mnie, zgwałcił mnie *myślała załamana Matylda*

Gdy po chwili lekko się uspokoiła a ostatnia łza spłynęła po jej mokrym policzku, zrozumiała, że to dopiero początek jej koszmaru.

,,Kat z lasu''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz