Czytelnicy: Wow! Myśleliśmy że nie żyjesz!
Ja: Ta, ja też...———
Pov. Narrator
Kai był w swoim pokoju kiedy otrzymał tajemniczy list. Otworzył go i przeczytał:
,,Drogi smoku Cienia
Co roku nasza organizacja spotyka się. To wydarzenie zwie się ,,Spotkanie zabójców" i chcemy Cię na nie zaprosić. Możesz spotkać tu niektórych ze swoich starych kumpli, i bylibyśmy bardzo zaszczyceni gdyby legendarny zabójca się pojawił. Mamy nadzieję że Cię tam zobaczymy. Pamiętaj by przynieść to zaproszenie jako identyfikator.
Dziękujemy.
The Chain Lord"Kai uśmiechnął się lekko. Rin z ciekawością przychylił głowę gdy zobaczył inne zachowanie swojego Pana. Kai zachihotał:
— Rin, w nocy wybierzemy się na małą wycieczkę...
_________________________________________Kai przybył na spotkanie. Rin stał nieruchomo na jego ramionach gdy dawał list jednemu z morderców którzy stali przy wejściu. Po chwili czytania listu zabójca kiwnął głową i otworzył im drzwi. Weszli i od razu powitano ich szczęśliwymi okrzykami. Zabójcy potoczyło go, klepiąc przyjacielsko po ramieniu. Kai uśmiechnął się gwałtownie próbójąc wyrwać sie z grona swoich "fanów".
Pov. Kai
Gdy w końcu mi sie udało uciec od moich "fanów". Usiadłem przy barze.
— Dobry wieczór. Co podać? — spytał uprzejmie
Wyszczerzyłem zęby:
— Jedna whisky i wódka dla mojego małego gościa tutaj — skinąłem głową na Rina
Barman zapisał na karteczce
Rin zeskoczył z mojego ramienia i wylądował na blacie. Uśmiechnąłem się do niego miło, czekając na nasze drinki aż tu nagle...
— Kaito! Jak miło Cię widzieć! Tyle czasu minęło od naszego ostatniego spotkania, kolego! — krzyknął bardzo dobrze znany mi głos. Odwróciłem się na siedzeniu.
— Shiro!? — krzyknąłem zaskoczony — Co ty tutaj robisz?
— Bycie kelnerem to naprawdę ciężka praca, ale wiesz jakoś trzeba zarabiać hah... Poza tym organizator zapłacił mi z góry za obsługę tego spotkania — skinąłem głową, na co on się uśmiechnął. Rozmawialiśmy tak jeszcze jakiś czas do momentu kiedy barman przyszedł z gotowymi napojami.
— Shiro chłopcze! Co ty tu jeszcze robisz?! Leć tam i przyjmuj zamówienia! Shoo, shoo!! — warknął
— Muszę się zbierać, miło było się z Tobą znów zobaczyć. Może kiedyś jeszcze pójdziemy na drinka — westchnął
Z uśmiechem przyjąłem propozycję.
— Cóż to było... całkiem.... fascynujące... — mruknąlem popijając napój
_________________________________________
Brak. Pov.
Kai popijał swoje whisky w ciszy, zatracając się w swoich myślach. Nawet nie zauważył że pewną rudowłosa dziewczyna go obserwuje.
— Cóż... kogo my tu mamy... — zabrzmiał za nim głos. Odwrócił się
— Kuzynka Tashibara? — zapytał z szeroko otwartymi oczyma. Dziewczyna zaśmiała się.
— W własnej osobie, kuzynie Smith. Poza tym, co ja Ci mówiłam?! Nazywaj mnie po prostu Sakura! — nadąsała się na niego, za to on się uśmiechnął szeroko
— Przepraszam, zapomniałem. Jednak to samo tyczy się Ciebie. Mów mi Kai
— Co tu robisz? Myślałam że jesteś z ninja... Gdzie jest Nya?
Uśmiech mu nagle zszedł z twarzy
— Już nie... i Nyi tu nie ma...
— Ale dlaczego? — dopytywała zmartwiona
— Długą historia ... — usiadła na krzesełku obok i spojrzała na niego wyczekująco. Westchnął — skoro chcesz...
KILKA MINUT PÓŹNIEJ
— O jejku Kai to straszne! Nie mogę w to uwierzyć, ona... zdradziła cię? — westchnęła po usłyszeniu o krótkiej historii kuzyna
— Tak. Nazwała mnie słabym, żałosnym... dlatego z resztą nie jestem ninja — spóścił głowę, wyraźnie smutny i zawiedzony
Skrzydła Sakury się pojawiły.
— Zaraz nauczę ich pewnej lekcji na temat zabawy uczuciami mojego kuzyna — warknęła złowieszczo zaciskając zęby
— Nie, nie, nie nie musisz tego robić! Ja to zrobię! Nie musisz... — powstrzymywał ją do momentu gdy schowała skrzydła
— Jesteś pewny? — z ciekawością przychyliła głowę — Mogę Ci pomóc wiesz o tym
— Tak, wolę zrobić to sam. Dzięki za ofertę. Doceniam to, ale muszę odmówić. To ja nauczę ich tej lekcji — uśmiechnął się złowieszczo gdy wstał. Rin znów usiadł na jego ramieniu
— To zależy tylko od Ciebie kuzynie — wzruszyła ramionami. Kai odwrócił się i obdarzył ją zimnym uśmiechem. Po chwili znów zwrócił się w stronę wyjścia
— Coś mi tu śmierdzi. Ale cóż nie powinnam maczać w tym palców. Jeszcze się ubrudzę... — wylądowała do siebie zanim zniknęła w tłumie
Cóż... przepraszam że rozdziałów nie było tak dawno... i że mieliście tyle czekać (aż rok).... cóż... będzie więc maraton, z okazji 200 follow — taki Special, tylko że przedwczesny haha.
Jestem noobem i nwm jak się dedykuję więc ten rozdział jest dedykowany dla lukamarcin — jeszcze raz Cię przepraszam, jak i resztę czytelników, że kosztowałam Cię tyle nerwówDo następnego... bay
CZYTASZ
Ninjago •Zagubiony w cieniu /Tłumaczenie PL/
FanfictionPo dniu pełnym patrolu wokół miasta Ninjago Kai wraca na Perłę Przeznaczenia, lecz czeka go tam... dosyć nie miła sytuacja, a mianowicie wszyscy ninja z niewiadomych powodów nastawili się przeciwko niemu. Wszyscy nawet Sensei. Młody ninja ognia ucie...