Pov. Kai
— Co? — warknąłem na smoka który zaczął ,,dziobać" mnie w rękę.
Siedziałem w pokoju na łóżku czytając książkę.
— Oh, no tak. Jasne. To dzisiaj. Zapomniałem — potrząsałem głową — Dzięki Rin — wylądował na moim ramieniu
— Racja. Chodźmy
_________________________________________— Jezu Chryste. Rin jesteś pewien? — sapnąłem spoglądając na ogromny budynek. Skinął głową. Westchnąłem
— Skoro tak...
Wszedłem i zobaczyłem... ninja. Znowu? Poważnie? Pomyślałem zaciskając zęby. Nagle ktoś za mną postukał mi palcem w ramię.
— Ha! Czy to nie Smok Cienia?! Ten który pokonał Zielonego Ninję?
Odwróciłem się.
— Przepraszam, ale kim jesteś? — uśmiechnąłem się lekko i zimno
— Oj nie bądź nieprzyjazny. Przepraszam że się nie przedstawiłem pierwszy. Jestem Hiroshi, lub Mistrz Smoków bo tak mnie nazywają — wzruszyłem ramionami
— Przepraszam ale nadal nie wiem
— Rozumiem. Wiesz z kim będziesz walczył później?
— Nie
— Cóż, z tego co widziałem jest to dziewczyna... Ninja Wody, Nya Smith — uśmiechnął się — Wiem że Smok Cienia to tylko pseudonim więc jak Ci na imię?
Moja twarz pobladła. Z kąt ten facet wiedział że Smok Cienia to imię mojego zabójcy? Czy powinienem mu zaufać? Uspokoiłem się. Wydaje się że mogę mu zaufać, ale nie za bardzo. Wziąłem głęboki oddech.
— Kutero. Kutero Ichinose — Hiroshi uśmiechnął się szeroko
— Miło było Cię poznać ale muszę już lecieć! Do zobaczenia
— Uch... ta... — odszedł
Jest naprawdę dziwny. Kim on jest?
Zwróciłem się do Rina— Co sądzisz?
Potrząsał głową. Uśmiechnąłem się.
— Nie martw się, nie zoriętował się
CZYTASZ
Ninjago •Zagubiony w cieniu /Tłumaczenie PL/
FanfictionPo dniu pełnym patrolu wokół miasta Ninjago Kai wraca na Perłę Przeznaczenia, lecz czeka go tam... dosyć nie miła sytuacja, a mianowicie wszyscy ninja z niewiadomych powodów nastawili się przeciwko niemu. Wszyscy nawet Sensei. Młody ninja ognia ucie...