Rozdział 2 , "Teraźniejszość"

154 11 2
                                    

....

..

                  *Myśli Juriana*
Gdy to wszystko się wydarzyło mieliśmy po 7-8 lat.
Nie wiem co inni wtedy odczuwali ale czuję że to moja wina...
Gdy o tym myślę niedowierzam że działo się to 9 lat temu!
Jak to mówią "Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem" ale po tym wszystkim nadal ubolewam nad tym że najbliższa mi osoba zmarła tak dawno...
Często zastanawia mnie jak bardzo wszyscy się zmieniliśmy. Wątpię , że kto kolwiek z nas ma ze sobą kontakt.

........................................................................

                          DZIEŃ 1
Ranek - 09:27

Całą noc myślałem o wydarzeniach które trwają już prawie dekadę. Gdy myślę o tym nie tylko czuję się okropnie ale też.... staro?
Pomimo wszystko wstaje z łóżka , nie ociągając się szykuje śniadanie.
Moje płatki były już gotowe. Nigdy nie był ze mnie jakiś mistrz gotowania dlatego jem proste posiłki.
Wyjrzałem przez okno spoglądając na dom mojej przyjaciółki..
Oczywiście chodzi mi o Sayori. Zastanawiam się co by się stało gdyby Sayori przeżyła tej nocy,  gdzie bylibyśmy wszyscy teraz?

....

Minęło już sporo czasu moje mleko zdążyło już wystygnąć ale w tym momencie NIE MIAŁO TO ŻADNEGO ZNACZENIA. Usłyszałem coś co mnie przeraziło...
Był to głos Sayori ale jakby..... Trochę dojrzalszy?
Popatrzyłem za siebie i rozejrzałem się po domu. Czy ja już oszalałem?!
W moim pokoju obok szafy zauważam sylwetkę... Biorę co kolwiek mam pod ręką ( w tym przypadku była to lampka nocna) i przyglądam się postaci.
Wyglądała jak moja SAYORI?!
odłożyłem lampkę przetarłem oczy i faktycznie widziałem prawdopodobnie ją.
Nagle "Sayori" zaczęła mówić:
-Jurian... TO NA PRAWDE TY?!
-NIE WIERZE UDAŁO MI SIĘ!
Moje serce zaczęło bić szybciej i zaczęło kręcić mi się w głowie.
Sayori podbiegła do mnie przytulając się najmocniej jak tylko mogła.
Ja zastanawiałem się czy to świadomy sen czy powinienem dzwonić po specjalistę.

  Wreszcie zdołałem wydusić z siebie słowa: - TY ŻYJESZ?!Nie dostałem odpowiedzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Wreszcie zdołałem wydusić z siebie słowa:
- TY ŻYJESZ?!
Nie dostałem odpowiedzi.
Stałem chwilę jak wryty a Sayori próbowała dobrać słowa:
- Nie mam za dużo czasu.. Po prostu powiem wprost! Tak zgadza się nie żyje.... ty mnie widzisz ale INNI NIE!
Zanim trafię do nieba mam szanse żeby mój żywot skończył się dobrze. Mam ostatnia szanse od boga DOSŁOWNIE żeby zginąć ale by wszystko mogło być jak dawniej. A ja o to zadbam , i TY TEŻ! :D

Jurian: Nie bardzo rozumiem...

Sayori: Codziennie będę się pojawiać u ciebie. Mam życzenie żeby było jak w dzieciństwie nawet gdy mnie już nie będzie..
Moim pierwszym życzeniem zanim odejdę na dobre jest to żebyś zebrał całą naszą starą paczke. To twoja decyzja jak to zrobisz. Mamy na to wszystko tylko tydzień więc musimy działać szybko jeśli mam odejść godnie. Widzimy się jutro... :)

Sayori rozpłynęła się w powietrzu. Nadal nie dotarło do mnie CO TU SIĘ STAŁO.

Nie myśląc dokładnie co robię szybko się ubrałem i wybiegłem z domu.
Nagle wpadłem na lepszy pomysł żeby zdobyć kontakt do którejś z dziewczyn a później wszystko pójdzie gładko.
Myśląc do której napisać zdecydowałem , że będzie to Yuri.
Yuri zawsze była wyrozumiała i starała się pomóc drugiej osobie.
Monika też była by dobrą opcją ale z nią skontaktuje się później.
Szybko wyszukałam na messengerze Yuri i do niej napisałem:

Cześć!
Pamiętasz mnie jeszcze? To ja Jurian stary dobry przyjaciel z dzieciństwa.
Wiem nie odzywalismy się długo...
NAWET BARDZO DŁUGO.
Ale mam NAPRAWDĘ ważną sprawę!
Proszę! Odpisz najszybciej jak dasz radę.

Dokładnie co kilka sekund zaglądałem na naszą konwersację patrząc czy nie odpisała. Była już 13:35 a odpowiedzi dalej nie było!
Około godziny 14 gdy w nerwach znowu zajrzałem na naszą rozmowę zauważyłem że odczytała! Ucieszyłem się ale wciąż nie odpisała....
Mijała minuta za minutą a odpowiedzi dalej nie było! Ugh najgorszy typ ludzi!
O godzinie 15:18 dostałem wiadomość!  Na moje szczęście od Yuri!
Napisała następującą wiadomość:

Hej!
Przepraszam za milczenie z mojej strony! Miałam problem osobisty...
Trzymając się tematu co dokładnie się stało?
Czekam na szybką odpowiedź bo mam teraz czas :))

Gdy to zobaczyłem bardzo się ucieszyłem!
Szybko odpisałem w skrócie że musimy się spotkać najlepiej teraz. Yuri zgodziła się. Miejsce naszego spotkania było niedaleko naszej "bazy" z dzieciństwa.

Od razu wyszedłem z domu. Prawie zapomniał bym zamknąć drzwi!

* kilka minut później*

Z daleka zauważam damska sylwetkę przypuszczam że to Yuri! Zacząłem biec w jej kierunku.

Z daleka zauważam damska sylwetkę przypuszczam że to Yuri! Zacząłem biec w jej kierunku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Yuri! To znaczy... Cześć kope lat!

Yuri uśmiechnęła się ciepło i powiedziała:
Cześć Jurian.. ale się zmieniłeś.. Oczywiście na lepsze!
Yuri odwróciła wzrok

- heh wiesz dzięki , Ale nie o tym teraz mowa!

Opowiedziałem jej dość chaotycznie całą sytuację a Yuri uważnie mnie słuchała. Gdy skończyłem jedyne co powiedziała:
- Wiem co przechodzisz.. Myślę że pozostali przeszli ten okres już dawno temu ale rozumiem cię. Wiesz myślałeś może o wizycie u specjalisty...?

Byłem sfrustrowany! Ale rozumiem ją bo to nie codzienny widok widząc chłopaka z dawnych lat który gada jak wariat!

-Yuri musisz mi uwierzyć w tobie nadzieja!!

- Ehh no dobra Jurian wierzę ci na słowo... Ale co zamierzasz teraz zrobić?

- Masz może kontakt do Moniki?

- Tak się składa że.... Tak,  ostatnio pytała czy chciałabym dołączyć do klubu literackiego który założyła niedawno

- Świetnie! Musimy się szybko skontaktować i wkręcić w tą całą sytuację Monikę i Natsuki!

- Z racji że jesteś moim dawnym przyjacielem.... Ufam ci...  Jurian
Ale mam pytanie.... Co dalej?
Będziemy już wszyscy razem ale co później?

Na to pytanie nawet ja nie znałem odpowiedzi...

- Ehh wiesz... Nie wiem ale jutro znowu mam się z nią spotkać i wszystkiego się dowiem!

Gadaliśmy tak długo że zdążyło się ściemnić. Yuri musiała już wracać do domu więc ja tez wróciłem. Całe szczęście pozostaliśmy w kontakcie....

C.D.N

"Powrót do przeszłości" ddlc inna wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz