Dochodziła 13, gdy ja z Mają byłyśmy już praktycznie gotowe na wyjście, taxi miało zaraz być więc zbierałyśmy się do wyjścia. Ja byłam ubrana w czerwoną sukienkę lekko za kolana, czarne szpilki i byłam lekko umalowana z pokręconymi włosami. Brunetka za to miała niebieską sukienkę z dekoltem przed kolana, tego samego koloru szpilki i lekki makijaż ze związanymi w warkocze włosami. Wyszłyśmy z domy i wsiadłyśmy w taksówkę jadąc już na miejsce gdzie mieli na nas czekać Blake i Zach. Byłam ciekawa tego Zach'a, kto to i co konkretnie łączy go z Mają. Dojechałyśmy pod kościół gdzie zaraz miała zaczynać się ceremonia. Przed drzwiami stali Zach i Blake rozmawiając ze sobą, podeszłyśmy do chłopaków odrazu się z nimi witając.
-No to Bel, to jest Zach, Zach to jest Bella a Blake'a już chyba znasz.
Wytłumaczyła dziewczyna. Bel to skrót od mojego imienia, tak często nazywali mnie znajomi i brat.
-Cześć, jestem Zach.
Chłopak wyciągnął rękę uśmiechając się do mnie.
-Bella.
Odwzajemniłam gest i udałam się z Blake'm do środka zostawiając Maje i Zach'a samego.
-I co, myślisz że pasują do siebie?
Spytałam chłopaka wiedząc że miał już okazję z nim porozmawiać.
-Wydaje się na prawdę sympatyczny, a ponoć z Mają układa im się bardzo dobrze mimo że jeszcze oficjalnie razem nie są.
-Mhm.
Odparłam krótko po czym zajęliśmy miejsca w pierwszej ławce czekając na parę młodą.Po uroczystości wszyscy udali się do sali weselnej gdzie gratulowano młodej parze. Ja chciałam zrobić to w domu, ale dzisiaj jak wiadomo, Josh i Ann mają swoją noc poślubną co znaczyło że raczej dziś muszę przenocować u kogoś, zgaduje że byłaby to Maja. Podeszłam do niej i o to spytałam, jednak dziewczyna odparła że dziś nocuje u Zach'a. Zrozumiałam to i postanowiłam spytać o to Blake'a ale po chwili zorientowałam się że chłopak w trakcie ceremonii wyszedł bo „coś mu wypadło". Zostałam sama, z brakiem noclegu. Westchnęłam i poinformowałam brata o spacerze na który właśnie chciałam iść, niebieskooki niechętnie się zgodził a ja wyszłam z sali. Potrzebowałam ciszy żeby móc wpaść na jakiś racjonalny pomysł.
-Bel, czekaj.
Maja zawołała a ja stanęłam odwracając się.
-O co chodzi? Chciałabym się przejść.
-Co się stało i co w ogóle z Blake'm?
-Blake'owi „coś wypadło" a ja nie mam gdzie dzisiaj spać.
Westchnęłam zrezygnowana.
-No to może spytam Zach'a czy możesz iść z nami. Zachy jest w zespole, mieszkają razem. Poznasz chłopaków i wyśpisz się w jakimś wolnym pokoju.
Popatrzyłam na nią zadając sobie pytanie kiedy ona na to wpadła, przecież ja ich w ogóle nie znam.
-Odwaliło ci? Ja ich nie znam. Mam iść do domu gdzie będzie iluś chłopaków ty i ja? Nie dzięki..
-Oj no chodź, nic ci się nie stanie. Oni są na prawdę zarąbiści. Nie daj się prosić i tak nie masz gdzie spać.
-Dobra..
Zgodziłam się nie mając żadnego innego wyjścia po czym wróciłam z Mają na salę. Dziewczyna spytała Zach'a o moją wizytę a chłopak zgodził się bez problemu.
W między czasie wróciłam na chwilę do domu po kilka ubrań na jutro i wróciłam na wesele.
Reszta imprezy minęła mi na tańcach z dalszą rodziną, bratem, Mają albo piciu. Gdy wreszcie uczestnicy zaczęli się zbierać postanowiłam też już wracać, zwłaszcza że wypiłam trochę za dużo. Gdy Maja mnie zauważyła odrazu z Zachem wyszli za mną. Takim sposobem pojechaliśmy taksówką do chłopaków.
Weszłam do ich domu rozglądając się, w pewnym momencie do przedsionka wkroczyła czwórka nieznanych mi chłopaków. Mimo bardzo późnej pory wszyscy wciąż byli na nogach. Spojrzałam na nich nie ogarniając że jestem w jednym domu z pięcioma chłopakami i Mają.
-Jest późno, nie będę was wszystkich przetrzymywać. Tak więc na szybko, to jest Bella, moja przyjaciółka. Bel, to Corbyn, Jonah, Jack i Daniel.
Brunetka przedstawiła mi wszystkich po czym każdy z nich przywitał się ze mną a jeden z nich zaprowadził mnie odrazu do pustego pokoju. Nie wiem kto to był, gubiłam się w ich imionach, a fakt ze byłam pijana nie ułatwiaj tego. Weszłam do pokoju dziękując za odprowadzenie mnie i zamknęłam drzwi odkładając torbę z ciuchami na fotel i rozebrałam się zmywając niedbale makijaż. Położyłam się i odrazu zasnęłam.• • •
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział. Chciałam dodać tutaj perspektywę chłopaka który odprowadził bohaterkę do pokoju. I owszem, pojawi sie jego perspektywa ale juz w następnym rozdziale. Do nexta!❤️
CZYTASZ
Torn
FanfictionZwyczajna dziewczyna, ze zwyczajnym życiem. Jest szczęśliwa, w cudownym związku, jednak nie ma pojęcia że niedługo jej życie zupełnie się skomplikuje przez innego chłopaka. Jaki udział będzie w tym miał jej obecny chłopak? Jej brat? Co może się stać?