6

20 5 1
                                    

Pov. Bella
Wstałam dosyć późno. Nie mogłam spać całą noc, zasnęłam przed 6, obudziłam się po 14. Wciąż do mnie nie docierało co się stało, do czego zdolny był Blake. Maja była przy mnie, została ze mną na noc i postanowiła cały dzisiejszy dzień aż do jutra zostać jeszcze ze mną. Siedziałyśmy cały dzień w domu, brunetka mnie pocieszała i starała się mnie pocieszać. Co jakiś czas udawało jej się odciągnąć moje myśli od tego wszystkiego. Jednak to była tylko chwila. W pewnym momencie dostałam sms'a sprawdziłam kto do mnie pisze, może Josh chce sprawdzić jak u mnie, może Blake z jakimiś wytłumaczeniami.
Od: Daniel Seavey
Hej, mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętasz😅 Może masz ochotę na jakiś spacer albo kawę?☺️

Pokazałam sms'a Mai a ta odrazu wyrwała mi telefon odpisując za mnie.

Do: Daniel Seavey
Pewnie, bądź za godzinę pod domem.

Zabrałam jej telefon ale sms już do niego dotarł.

-Laska, Daniel to jest idealny facet dla ciebie. Teraz mamy godzinę żeby zrobić cię na gwiazdę.
Maja podekscytowała się i pociągnęła mnie za rękę do mojego pokoju, ze względu że spałyśmy w salonie. Nie miałam po co się opierać a Daniel wydawał się na prawdę pozytywny, może spotkanie z nim dobrze mi zrobi. Dziewczyna zaczęła mnie stroić a ja siedziałam bojąc się wykonać jakikolwiek ruch obawiając się ochrzanu od Mai. Po półgodzinie byłam gotowa. Cała pomalowana, lekko ale jednak elegancko, czarny top z rozpinanym na guziki dekoltem i tego samego koloru jeansy z wysokim stanem. Przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam że wyglądam na prawdę dobrze. Założyłam czarne nie za wysokie szpilki żeby choć trochę dorównać Danielowi we wzroście. Poprawiłam włosy i umówiłam się z Mają że wrócę do 22 a do tego czasu może posiedzieć z Zach'em żeby się nie nudzić. Pożegnałyśmy się i wyszłam z domu. Rozejrzałam się i usłyszałam klakson samochodu, spojrzałam w stronę dźwięku i zauważyłam samochód Daniela więc tam też się udałam. Wsiadłam do samochodu odrazu spotykając się z uśmiechem chłopaka.
-Cześć, ładnie wyglądasz.
Chłopak zmierzył mnie dokładnie wzrokiem.
-Hej, dziękuję ty też.
Uśmiechnęłam się i zerknęłam na jego wpół rozpiętą koszulę która podkreślała tylko jego umięśniony brzuch.
-Dzięki. To co, spacer? Kawa? Inne propozycje?
Blondyn bacznie mnie obserwował co jakiś czas na sekundę zjeżdżając wzrokiem na mój dekolt, jednak nie zwracałam na to zbytnio uwagi.
-Jeśli masz jakieś propozycje to się nie wahaj.
-W takim razie może zabiorę cię nad jezioro, często tam jeżdżę a mam takie miejsce gdzie nigdy nikogo nie ma.
-Pewnie, możesz jechać.
Takim sposobem ruszyliśmy nad jezioro.
Po około 20 minutach dotarliśmy na miejsce, wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się.
-Ale tu ślicznie.
Chłopak spojrzał na mnie uśmiechając się i wziął mnie pod rękę prowadząc nad samą wodę. Rozmawialiśmy i poznawaliśmy się coraz lepiej, śmialiśmy się. Jedyne co mi przeszkadzało to piasek i moje szpilki, postanowiłam je zdjąć i odłożyć przez co byłam jeszcze niższa od Daniela. Biegaliśmy, wygłupialiśmy się. Bardzo dobrze zrobiło mi to spotkanie. W pewnym momencie weszłam do wody lekko mocząc stopy, chłopak przestraszył mnie przez co straciłam równowagę i zaczęłam lecieć w stronę wody. Po chwili niebieskooki zdążył mnie złapać co skutkowało tym że chłopak się nade mną pochylał i patrzył mi w oczy a ja robiłam prawie to samo. Nie wiem ile to trwało ale chyba zbyt długo, w końcu się otrząsnęłam i wstałam dziękując za szybką reakcje. Resztę czasu spędziliśmy tak jak przed tą sytuacją tylko chyba oboje czuliśmy że jednak coś się przez to zmieniło. Gdy zrobiło się już na prawdę ciemno sprawdziłam godzinę. Dochodziła 23 a ja miałam być o 22, Maja pisała, dzwoniła ale telefon jak zwykle był wyciszony, napisałam odrazu dziewczynie przepraszającego sms'a i odrazu z Danielem zebraliśmy się do auta. Zabrałam buty i po chwili już siedzieliśmy w aucie i jechaliśmy pod mój dom.
Pożegnałam się z nim dziękując za ten dzień i dogadałam się z blondynem że następne spotkanie będzie dosyć szybko. Wysiadłam i wbiegłam do domu od wejścia spotykając się z rozgniewaną Mają. Wytłumaczyłam jej wszystko a brunetka odrazu uspokoiła się wiedząc jak dobrze spędziłam czas. Usiadłyśmy w salonie i opowiedziałam jej wszystko juz na spokojnie. Rozmawiałyśmy tak długo aż w końcu odpłynęłyśmy.

• • •
Siemanko, następna część za nami. Jeśli wam się podoba to wyjątkowo prosiłabym o komentarz bo zależy mi na tym żeby wiedzieć czy wszystko się podoba czy może coś byście zmienili? Czekam na opinie❤️

TornOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz