hi welcome back :)
- Kumasz to, że minęły już prawie dwa tygodnie bez obecności tego debila?
- Serio? Czas bez niego jakoś szybciej leci. - wysoki chłopak zauważył Shikamaru wchodzącego do klasy. Pomachał do niego.
- Podobno uciekł. Dziwi mnie fakt, że Hokage wysłał za nim oddziały ANBU. Przecież prędzej czy później czeka go smierć, nie ważne czy w wiosce czy poza nią.
- Pewnie już gryzie piach. - zaśmiał się. - Taki debil jak on ma sobie niby poradzić w świecie pełnym bandziorów i dzikich zwierząt? Nie sądzę.
- Siema, o czym rozmawiacie? - wyluzowany Shikamaru zajął miejsce obok swoich kolegów.
- O Naruto. Zastanawiamy się czy nadal żyje.
- Hmm...Naruto. Dziwnie jest tu bez niego. Tak jakby nudniej. - założył ręce za głowę. - Skoro „głupi ma szczęście", to może ma się świetnie. Przynajmniej tego mu życzę.
- Jak ktoś, kogo wypędzili z wioski widłami może mieć się świetnie. - do rozmowy dołączył się Sasuke, czym zdziwił pozostałych chłopaków.
Do lekcji zostało jeszcze kilka minut. Zaskoczone towarzystwo rzuciło sobie porozumiewawcze spojrzenia.
- To nie tak, że nie mieli do tego powodów. Był największym chuliganem, na jego wybryki narzekała cała wioska. - chudy szatyn odezwał się po chwili namysłu. - I w końcu zabił nauczyciela.
- O ile mi wiadomo, oskarżali go o coś innego, a zabił w geście samoobrony. - poprawił go znajomy.
- To i tak nie daje im prawa do takiego zachowania. - Sasuke splótł dłonie i oparł na nich brodę.
To była jego specjalna pozycja podczas dyskusji.- Sasuke ma rację. Ludzie zachowali się jak zwierzęta. Podłożyli ogień pod jego mieszkanie. - poparł go Shikamaru. - Kto tak jeszcze robi?
- Czemu tak wszystkim zależy, żeby wrócił? Na jego miejscu już nigdy nie postawiłbym nogi w Konosze.
Kilka dziewczyn zerkających od dłuższego czasu w stronę Sasuke podłapało temat i postanowiło przyłączyć się do rozmowy. Wśród nich była także Sakura.
- Sasuke, czyżbyś tęsknił za Naruto? Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. - roześmiana Ino zabrała głos, a Sakura zmarszczyła brwi.
- Pewnie, że nie tęskni! Sasuke po prostu nie jest za wypędzaniem dzieci z wioski! - rzuciła pewna siebie Sakura.
- Sasuke-kun nigdy się z nim nie dogadywał. Czemu niby miałby za nim tęsknić!
- A może dacie mu mówić za siebie?
Zirytowany Sasuke zabrał głos po raz ostatni przed wejściem Senseia do klasy.
- Na pewno zapewniał mi więcej rozrywki niż wy wszyscy razem wzięci. - obraził tym grupę, która nie zdążyła odpowiedzieć mu na ten podły komentarz.
- Co to za zgromadzenie? Wracać na miejsca. - Iruka zasunął drzwi do klasy i od razu przeszedł do zapisywania tematu na tablicy.
~*~
kurde bele zarumieniłam się jak czytałam wszystkie wasze komentarze, nie sądziłam, ze komuś moje opowiadanie może się tak spodobać :00 i feel you guys, wiem jakie to uczycie kiedy znajdziecie w końcu super ff, ale autor to leniwa dupa...zamierzam kontynuować i kiedyś zakończyć historię, ale nie mogę obiecać, ze nexty będą pojawiać się regularnie. wybrałam sobie rozszerzona biolke, chemie i fize spróbujcie mnie zrozumieć :"DD
CZYTASZ
Wioska Rozpaczy
FanfictionGdzie Naruto za młodu ucieka z wioski, a wszyscy inni go szukają.