To wszystko moja wina...

591 6 4
                                    

Bardzo chciałem pomóc Julce ale nie wiem jak. ona jest cała zmarźnięta  bardzo mi jej szkoda. przykryłem ją moją i jej kurtką którą wziąłem z domu. i zacząłem reanimację niestety byłem zmuszony do usta usta ale to też nie pomogło. zadzwoniłem po karetkę. po 15 minutach przyjechała pojechałem razem z Julką do szpitala i przesiedziałem tam cała noc śpiąc na krześle aby dowiedzieć się jaki jest stan Julki. W nocy usłyszałem dziwny głos od razu zerwałem się na równe nogi. okazało się że Julka się obudziła naprawdę byłem szczęśliwy.

POV. Julka

gdy się obudziłam było ciemno z początku się przestraszyłam nie wiedziałam gdie jestem i co się stało. jednak po chwili zobaczyłam nademną Kacpra widziałam że był szczęśliwy tylko nie wiedziałam czemu jednak po krótkiej chwili się dowiedziałam.

K- Julka nareszcię się obudziłaś tak się cieszę!!

J- Kacper co tu tu robisz i gdzie ja jestem

K- jesteś w szpitalu a ja tu już spałem z tobą oczywiście ja na krześle i cię pilnowałem bo martwiłem się o ciebie reanimowałem cię bo gdy cię szukałem wieczorem to znalazłem cię nie przytomną. i musiałem zrobić ci usta usta za co przepraszam ale musiałem cię uratować przecież bym cię tak nie zostawił...

J- Naprawdę? nie musiałeś tyle się dla mnie poświęcić. to naprawdę miłe będę twoim dłużnikiem

K- nie przesadzaj nic nie musisz robić w zamian to ja cię skrzywdziłem i ja cię tu ratuje i nadal będę przy tobie dopóki nie dostaniesz wyników badania chce sprawdzić w jakim jesteś stanie a właśnie jak się czujesz coś ci przynieść?

J- nie wiedziałam że jesteś taki kochany pokazywałeś mi się od innej strony. a no i na razie nic nie potrzebuję

K- tak wiem przepraszam wiem że cię zraniłem. Jestem dupkiem i to cholernym. Gdybym mógł cofnąć czas to bym to zrobił... wiem że wycierpiałaś swoje i wiem że przesadziłem. i wcale nie jesteś małolatem bo jetseś inteligentna i piękna. Mam nadzieję ze mi wybaczysz... :(

J- Jasne że ci wybaczę zroumiałeś swój błąd i to w tobie cenię. okazałeś się kochanym miłym i pomocnym Kacprem a nie wrednym i zgoszkniałym.

i w tym momencie zadzwonił Stuu.

Stuu:

Halo Kacper?

Kacper:

tak to ja

Stuu

gdzie ty do cholery byłeś i czy znalazła się Julka???

Kacper:

byłem i jestem przy Julce i tak znalazłem ją wczoraj wieczorem zadzwoniłem po karetkę i pojechaliśmy do szpitala Julka juz ma się lepiej i w sumie chyba się pogodzimy

Stuu:

to dobrze mam przyjechać czy tam zostajesz?

Kacper:

zostanę

STUU:

ok to do zobaczenia

Kacper:

Eluwina!



Kocham Cię za wszystko, i za nic tak po prostu, i bez granic... J&KOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz