Rok temu, równo rok temu miałam dziwna sytuacje. Dziwną raczej cudowną i okropną. Zmarła mi siostra miała na imie Ava i miała 5 latek. Byłam z nią blisko. Wiedziałam, że jak jej coś powiem to nie wygada rodzicą.
Lecz przechodząc do sedna sprawy. Dzień po pogrzebie Avy chodziłam przygnebiona i smutna.
Przechodząc przez cmentarz zauważyłam pewnego chłopaka. Nie widziałam twarzy, lecz wiedziałam (nie wiem skąd), że jest przystojny.
Przechodził alejką obok tej w której sie znajdowałam.
Jak wychodził z cmentarza popatrzył sie na mnie (nadal nie widziałam jego twarzy) i odszedłPare dni później wyjechałam do mojego wujka, który mieszka 500km od mojego domu.
Szłam przez pole nagle zauważajac chlopaka w moim wieku, chustajacego sie na chuśtawce na środku pola.
Podeszłam do niego, spojrzelismy sobie w twarz to był brunet o niebiesko-zielonych oczach.
Zdziwiłam sie bo mój wujek mieszka na odludziu nie mial domu sąsieniego.
Przez 5 minut patrzylismy sie na siebie, bez słowa.
Bałam sie, że sie zarumienie więc zaczełam rozmowe:
-Hej.
-Czesć.
-Yyy jak masz na imię?
-Miles, a ty?
-Jane.
-Ok, Jane.
-A tak w ogóle to gdzie ty mieszkasz? Nigdy Cię tu nie widziałam.
-Długa historia, nie ważne.
-Ok rozumiem, ale poprostu nie ma tu żadnego domu oprócz mojego wujka.
Nagle usłyszałam moją mame "Jane chodź do nas!!!"
Wiec musiałam iść, więc pożegnałam sie z Miles'emPrzez cała droge przez pole myślałam o Miles'ie. Nie wiem czemu. Chyba go polubiłam, lub coś wiecej. Ale nie chce.
Nastepnego dnia odrazu jak wstałam poszłam do okna z nadzieją, że bedzie tam Miles.
Nie było go, lecz caly dzień stałam przy oknie i nic nie jadłam.
Nagle w całym domu rozległo się pukanie do drzwi. Chciałam pobiec ale pomyslałam, że to niemożliwe.Usłyszałam jak dziadek mnie zawołał "Jane chodź szybko ktoś do ciebe. Wpuścić?"
Zawołałam "Tak".
Wszedł Miles (bylam szczesliwa).Jak Miles wszedł do mojego pokoju powiedział "Muszę z tobą porozmawiać"
Bałam sie tej rozmowy. Nawet wczoraj nie był taki poważny. Wiec zaczeła sie rozmowa...
CZYTASZ
Prorocza Miłość... cz1
Romance15 letniej Jane umarła siostra. Dzieki temu spotyka miłosc wojego życia książka dydykowana mojej sis