Bakugo przewiesił Deku przez ramię i poszedł z nim do salonu. Rzucił go na zimną podłogę.
- Nieładnie jest tak uciekać - rzekł.
- C-co chcesz mi zrobić?
- Zaraz się dowiesz. Tylko bądź cicho i nie wyrywaj się. - mówiąc to zaczął odpinać pasek od spodni.
- K-kacchan? Co ty..
- Zamknij ryj albo przyjebię.
Szybko ściągnął spodnie i bokserki, wyjmując swojego kolegę. Drugą ręką pociągnął Midoriyę za włosy, zmuszając go by wziął członka do ust. Zaczął wykonywać szybkie i agresywne ruchy biodrami, jednocześnie poruszając głową zielonowłosego.
Po około 5 minutach, Katsuki doszedł w usta brokuła.
Izuku posłusznie wszystko połknął, bojąc się jak zareaguje Bakugo na wyplucie. Lekko zakaszlał.- K-kacchan..
- Wracaj do piwnicy, albo ja cię tam wciągnę.
Deku chwilę się zawachał.
- Nie.
- Co to znaczy nie?!
- Nie wracam do tego ponurego miejsca.
- A czemu?
- Jest tam ciemno, strasznie i boję się tam siedzieć samemu.
Blondyn spojrzał głęboko w szmaragdowe oczy i poczuł, że rzeczywiście nie może go tak zostawić.
- Urgh. No dobra, chodź za mną.
Zaprowadził brokuła do pokoju na piętrze. Był dosyć biedny. Znajdowało się w nim tylko szare łóżko. Reszta pomieszczenia było pusta.
- Masz. Tu będziesz spał - mruknął porywacz i wyszedł, zamykając drzwi na klucz. Zielonowłosy usiadł na łóżku. Materac był brudny i niewygodny.
"Cóż, lepsze to niż nic" - pomyślał, po czym położył się i zasnął.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Izuku szybko podniósł się z łóżka. Kropelki potu spływały po jego twarzy i rękach. Był przerażony. Tak to jest gdy ma się złe sny. Jednak Midoriya czuł się jakoś inaczej. Czuł się niczym małe dziecko któremu przyśnił się koszmar, takie które od razu zaczyna płakać. W jego oczach zaczęły zbierać łzy. Po chwili zaczął cicho łkać.
Jego płacz zagłuszyło otwieranie drzwi.
- Czego ryczysz gówniarzu. - odezwał się blondyn.
- Z-zły s-sen.
- Boże.. - Katsuki przewrócił oczami, po czym podszedł bliżej deku. Złapał go za ramiona i przytulił. Deku zacisnął ręce na koszulce czerwonookiego, przy okazji ją mocząc łzami.
- No już Deku, uspokój się. Nie jesteś już małym dzieckiem.
Odsunął go odrobinę od siebie, wycierając mu policzek. Nagle poczuł głód. Przyjrzał się brokułowi. Miał ochotę wypić trochę jego krwi. Chciał posmakować go też w innych miejscach, nie w rękę czy też nogę.
- K-kacchan, dlaczego mnie po prostu nie wypuścisz? Chcę się spotkać z przyjaciółmi.
- Zrozum to, że cię nie wypuszczę. Jest jedna grupa która na ciebie poluje, a ja nie chcę żeby ci się coś stało. - blondyn nawet nie zorientował się, że to powiedział a Izuku tylko się uroczo uśmiechnął. - Właśnie przyniosę ci żarcie - mówiąc to wyszedł. Wrócił po 5 minutach z dwiema miskami. W jednej była brudna woda, w drugiej coś jakby sałatka.
- Smacznego- powiedział jeszcze Wilk, po czym wyszedł zamykając drzwi.
CZYTASZ
Potwór ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]
FanfictionZostawiam to żebyście się pośmiali z moich cudownych zdolności do pisania w wieku 12 lat 😛 (uwaga na mocny cringe) Klasa 2A miała się świetnie, dopóki nie pojawiła się plotka o pół człowieku-pół wilku, który grasuje w pobliskim lesie i pożera żywc...