Część 12 "Uważaj na hodowców."

21 5 4
                                    

              Godzina 1.30 w nocy.

Playni: Lata po całym mieszkaniu.

Lisiasta: Ō-ō

Lisiasta: Łapie Playni

Playni: "Lisia!" Przytula Lisiastą.

Playni: Uderza ją i odbiega.

Lisiasta: "A z nią co znowu?!"

Playni: Wbiega na dach krzycząc do księżyca. Ona nie wyje, a się drze.

Umbre: Zakrywa uszy poduszką próbując spać.

YT: Nie śpi caly czas, bo musi uciekać przed Prezesem.

Zombie: Cały czas hibernuje.

PeWu: Jest na bahamach.

Draco: Piję (oczywiście sok pomaranczowy) w piwnicy będąc olewana prze dziecko które woli oglądac pokemony.

Yoshi: Imprezuje po nocach więc gdy słyszy wariackie krzyki, to rownież krzyczy.

Mystery: Nie ma go w bazie bo jest u Song. Niech se samu radzą.

Playni: Drze się wraz z Yoshi.

Lisiasta: Przeklina pod nosem.

Lisiasta: "PLAYNI SPOKÓJ"

Playni: Ma wywalone.

Lisiasta: Rzuca w Playni patelnią.

Playni: Mdleje na kilka sekund

Lisiasta: A teraz cię przebadać.

Yoshi: Spieprza niczym stado kotów drących się po nocach w których ludzie rzucają czym się da by przestały hałasować.

Lisiasta: "Hmm... Mam lepszy pomysł."

Lisiasta: Wrzuca Playni do pokoju Umbre, by mu halasowała.

Lisiasta: "Zemsta za bobo Prezesa i Pika"

Lisiasta: Jak szybko weszla tak szybko wyszła.

Playni: Tak czy siak zawsze denerwuje Umbrea, więc robi to i teraz.

Umbre: Grr

Umbre: Zabiera Playni na policję myśląc, że ta ćpała.

Policja: Wraca z Playni po badaniach,  wywala ją spowrotem do ich bazy.

Umbre: "Cio"

Umbre: Patrzy na Playni która jak widać nie brała narkotyków.

Playni: "...Uwazaj na hodowców."

Umbre: "Czego?"

Playni: "Truskawek. To po nich."

Umbre: "Aha"

Playni: "A teraz odmień Pika i Prezesa bo żeżre więcej."

Randomowe Historię z GOTGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz