Pov. Marta
Dziś wstałam o 9.30, miałam iść do galerii po jakieś ciuszki. Postanowiłam iść na skróty ciemną uliczką gdy nagle ktoś wyskoczył na mnie z nikąd i zabrał mnie do auta. Wywiózł nas do swojego domu, tam zaczą mnie bić, a gdy wyrywałam się lub krzyczałam przejeżdżał po moim ciele ostrym nożem. Na szczęście zrobił tak tylko raz. Po około godzinie tortur poszedł po coś, a ja mu uciekłam. Przyszłam do domu ekipy całą obolała i zapłakana. Najbardziej bolało mnie żebro. Zobaczyłam, że Karol, Tromba, Mikołaj, Łuki i Kasia nagrywają film więc weszłam po cichu.
F: DżoDżo wyłącz kamerę. Jezu Marta co ci się stało?!
M: (Wytłumaczyłam wszystko)
T: Jedziemy do szpitala.
Jedyne co pamiętam to, że Mati niósł mnie na rękach do auta, a później zemdlałam.
L: (lekarz) Dzień dobry.
M: Dzień dobry, co ja tu robię?
L: Była pani w śpiączce przez jeden miesiąc. Ma pani również złamane żebro i otwartą ranę.
M: Japierdzielre... Mam pytanie.
L: Tak?
M: Czy ktoś mnie odwiedzał?
L: Tak, przez cały czas był przy pani zielonowłosy chłopak. Był tu nawet w nocy, prawie nic nie jadł ani nie pił by tylko być przy pani.
M: Mati... Dziękuję.
Pomyślałam wtedy, że do niego zadzwonię.
(W domu ekipy)
Pov. Tromba
T: Ludzie Marta dzwoni! Wybudziła się.
M: Halo? Mati?
T: Marta ty żyjesz!
M: Jasne, czemu miałabym nie żyć?
T: Jedziemy do ciebie.
M: Oki, pa.
(W szpitalu)
T: Dzień dobry, słyszałem, że Marta Błoch wybudziła się ze śpiączki. Czy możemy do niej wejść?
R: (Recepcjonistka) Oczywiście, tylko proszę pojedynczo.
T: Dziękujemy.
F: To kto wchodzi pierwszy?
T, Mi: Ja (powiedzieli to jednocześnie).
F: Może niech Tromba wejdzie.
Mi: Czemu?! Przecież jestem jej chłopakiem.
(Na sali)
T: Marta!
M: Mati. Tęskniłam.
T: Ja też.(przytulas XD)
M: Mateusz... Nie jest ze mną dobrze.
T: Co jest?
M: Byłam w śpiączce, ale to już wiesz, mam złamane żebro, otwartą ranę i...
T: I...?
M: Wiem kto mi to zrobił.
T: Co?! Kto to był?
M: To był...
(POLSAT)
||Hejka przepraszam, że w takim momencie robię polsata ale w nagrodę następnym razem będą dwa rozdziały T^T