Od dziesięciu minut w aucie panuje grobowa cisza, którą on postanawia przerwać.
-Właśnie, mam twoje kluczę.- Popatrzyłam się na niego dając mu do zrozumienia żeby mówił dalej.- Powinny być w schowku.- Powiedział nawet na mnie nie patrząc.
Odwróciłam wzrok z jego twarzy, aby następnie sięgnąć do schowka. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to niebieskie opakowanie prezerwatyw.
-Czy ty każąc otworzyć mi ten schowek, chciałeś coś zasugerować?- Spytałam
się trzymając w ręce niebieskie pudełko.-Co?-Zdezorientowany popatrzał się na przedmiot w mojej ręce.- Przykro mi ale nie uprawiam seksu z małolatami.- Odparł sięgając do schowka żeby wyjąć moje klucze.- Mówiłem że tam są.
-Yhm, dzięki.-Zakryłam swoje policzki na których pojawiły się lekkie rumieńce włosami.
Przez resztę drogi nie odezwaliśmy się do sobie ani słowem.
Po kilku minutach zaparkował swój samochód pod blokiem. Zauważyłam że stoi już tam samochód mojego przyjaciela i Mike'a. Wysiadając z samochody Arona trzasnęłam drzwiami, przez co zacisnął ręce na kierownicy mówiąc coś pod nosem.
Nie czekając na niego zaczęłam kierować się w stronę klatki schodowej. Gdy chciałam skierować się na odpowiednie piętro, przypomniałam sobie że jestem w tym cholernym bloku pierwszy raz w
życiu.-Chodź.- Powiedział, nie czekając na mnie zaczął wchodzić po schodach.
Idąc za nim mogłam podziwiać jego mięśnie które były widoczne przez jego czarną bluzę. Na jego chudych nogach widniały czarne jeansy, a na stopach tego samego koloru conversy.
Zatrzymał się pod drzwiami i nie pukając wszedł jak do siebie. Ściągnął buty co i ja uczyniłam, a potem skierował się w stronę dochodzących odgłosów.
Mieszkanie było bardzo przytulnie urządzone, w holu wisiały zacięcia, które jedynie omiotłem wzrokiem. W salonie na kanapie siedziała już grupka ludzi śmiejąca się z czegoś i popijającą piwo.
Czarnooki zajął czarny skórzany fotel, który był jedynym wolnym miejscem. Nie mając większego wyboru usiadłam na podłodze i oparłam się o jego fotel.
-Pijesz?- Spytała się mnie Mia.
-Ja dzisiaj podziękuje.- Spojrzałam na moją przyjaciółkę która wzrokiem już mi oznajmiła że chce abym jej wszystko opowiedziała.
Zmrużyłam oczy, bo jakoś nieoczekiwanie ogarnęło mnie straszne zmęczenie.
-Ostatnia klasa co, stresujcie się?- Spytała się przyjaźnie czarnulka.
-Co ma być to będzie, jak się nie uda to trudno.- Spoglądając na mnie dodaj jeszcze.- A patrząc na Med i jej oceny z matematyki to gorzej u mnie być nie może.- Lekko się zaśmiał.
-Zacznie się dorosłe życie, a wraz z nim dorosłe problemy.- Powiedziała mając na twarzy uśmiech.- Ale póki co nie ma się o co martwić.
Przysłuchiwałam się im rozmową, cały czas czując na sobie wzrok czarnych tęczówek. Nie powiem, odkąd go poznałam nie mogłam go wyrzucić z głowy. wpatrywałam się w jego czarne buty zastanawiając się o czym może myśleć. Jak to możliwe że przez osiemnaście lat mieszkając w Venice nigdy nie usłyszałam jego imienia. Gdy Sky usłyszała jego imię momentalnie uświadomiła sobie kim jest, a ja za cholerę nie mogę sobie go z kimś skojarzyć.

CZYTASZ
A piece of hell
Teen FictionNie wiem kim dla siebie byliśmy. Nie wiem kim dla siebie jesteśmy. Nie wiem kim dla siebie będziemy. Wiem, że zrobiłabym wszystko, aby na parę sekund zobaczyć ogień w jego oczach.