Nagle...Taehyung pojawil sie obok mnie i zlapal reke tego chlopaka w powietrzu
-Jak moglo ci w ogole przyjsc do glowy ze pozwole Ci ją uderzyc?- mowil wściekly
-O cholera...ja...-Taehyung gwaltownie puscil jego reke
-Dajcie jej spokoj-po tym gdy to powiedzial popatrzyl na mnie zrezygnowanym wzrokiem,ktorego zawsze sie balam
-Idzcie stad
Nao i chlopak od razu sie ulotnili a my zostalismy sami
-Tae ja nie wiedzialam-
-Przestan!-powiedzial dosyc glosno,ale nie krzykiem-znowu wpakowalas sie w klopoty jak ja mam sie o ciebie kurwa nie martwic ??
-N-nie wiedzialam ze chce mi cos zrobic,i tego ze z kims przyjdzie-zrobilo mi sie bardzo przykro z tego powodu ze znowu przyspozylam mu zmartwien i stresu,ktory nie byl mu wogole potrzebny.
-Ale to bylo logiczne,dlaczego sie po prostu nie zastanowisz zanim cos zrobisz-w tym momencie bardzo rozzloszczony patrzyl sie na mnie,widac bylo ze mial do mnie zal,dlaczego znowu wszystko zepsulam
-Na prawde przepraszam,mowilam ze jestem ciezarem i ze przeze mnie tylko sie denerwujesz, ja na prawde nie chcialam zeby tak sie stalo-w tym momencie lzy zaczely mi splywac po polikach
-Matko przepraszam,nie placz prosze uspokoj sie - jego reakcja byla takze przepelniona zmartwieniem.Zawsze tak bylo,nienawidzi kiedy placze i bardzo wtedy sam sie przygnebia
-sprobuje...-powiedzialam zaplakana
-na prawde tak nie mysl,wcale nie sprawiasz wielu problemow a nawet jesli sprawiasz to nie jest istotne.
-No dobra..ale teraz zapytam cie o cos innego
-Dobrze
-Skad miales moj telefon? Yoongi przekazal ci to co mial ode mnie?
-Telefon byl w twoim plecaku,na poczatku lekcji dalas go Kookowi a on dal go mi.Tak przekazal ale nie wiem kiedy moge przyjsc
-A...mozesz dzisiaj...?
-Dlaczego pytasz?
-Bo dzisiaj moi rodzicie wyjezdzaja na 3 dni a ja boje sie zostac sama...
-No dobra
-Na prawde?
-Tak ale szkola jest co powiemy?
-No nie wiem...skoro i tak ,,zle sie czulam" to ja sie po prostu zwolnie
-A ja?
-Powiedz tacie prawde a on niech cos wymysli nauczycielkom
-No dobra,to teraz chodz idziemy
Poszlismy najpierw porozmawiac z tata Tae Tae,a pozniej tak jaki byl plan do mnie.Na poczatku po prostu rozmawialismy i ogladalismy ale pozniej poszlismy sie przejsc,chodzilismy po parku,nie wiedzielismy ze sa rowniez tu Nao i ten chlopak.Kiedy tae na chwilke dokladnie na 2 minuty odszedl zeby porozmawiac z Namjoonem o probie,a raczej o tym ze nie moze przyjsc a ja...zostalam zepchnieta przez Nao na sam dol mostu,przy ktorym siedzialam...bolalo.Kiedy tae przyszedl znowu sie przerazil,nie dziwie mu sie bylam cala poobijana a moja noga byla albo zlamana,albo jak kolwiek inaczej mocno uszkodzona.
-Yoona..ty mnie wykonczysz-powiedzial
-Ta...znowu przepraszam
Podszedl i wzial mnie na ręce zmierzając do domu
-Hej ale to Nao mnie zepchnela,zobaczy jak mnie niesiesz o pokaze to całemu światu
-Przestań głupolu,nie bedziesz taka poobijana szla sama.Poza tym pluje na nia i jej kolege.Teraz masz przynajmniej powod do zostania w domu-zasmial sie
-Zabierz mnie jutro do zoo
-W takim tempie,to ja nie wiem czy ja jutra dozyje
-Proszeeeee proszeeeee,ugotuje ci rosolek
-No dobra
-Hahaha dzieki-ucieszona wtulilam sie w niego bardziej.Po czym zrobilo mi sie troche glupio i wrocilam do wczesniejszej pozy
-Mozesz sobie zachowac ta moja bluze,i tak polowa twojej szafy to moje ubrania
-Kurwa rzeczywiscie
-jahaahahahahah-zaczal sie mocno smiac
-no co
-nic nic-probowal sie opanowac
-A no tak,jak wrocisz do szkoly i bedzie te zamieszanie,gdzie bedzie ten caly festyn lepiej trzymaj sie Yoongiego,bo inaczej bedziesz miala ze mna doczynienia
-Dobra tym razem dam rade
-Ile razy ja to slyszalem. Gdy juz bylismy w domu,Taehyung opatrywal moja rane na twarzy oraz rece
Niestety moja mama zapomniala splacic rachunki na cieplo w domu,i bylo nam bardzo zimno.Ubralam jedna z moich kolekcji Taehyunga bluz...dobra to nie mialo sensu.
Dobrze sie bawilismy ale niestety nie na dlugo...przyszedl mi SMS ze zdjeciem gdzie taehyung niesie mnie na rekach,tak jak sie obawialam ktos (pewnie byla to nao) nas sledzi.A ja nie za bardzo wiem co mam robic,ta osoba rowniez napisala abym dala jej 10 tys zloty ale pokaze to calej szkole i dobierze jakies sensowne plotki...bardzo sie przestraszylam co Taehyung zauwazyl
-Co sie stalo?
-Nie...nic takiego serio
-Tak jak nic takiego to pokaz telefon
-Niee serio
Ale tae zabral mi telefon i przeczytal wiadomosc
-Zajebie ich...
C.D.N
CZYTASZ
Just one day //Kim Tae Hyung History PL
Teen FictionInformuje ze pisze cos takiego pierwszy raz wiec nie spodziewam sie wielu odslon ale jezeli sie spodoba to bede robila takie rzeczy czesciej,oraz ze moja ortografia jest slaba tak samo jak czesto robie bledy w literowkach ale starajcie sie nie zwrac...