(Wlączcie sobie muzyczke do czytania haha) Tae znowu mocno sie wkurzyl,na co
musialam w jakis sposob zareagowac
-Nie denerwuj sie na pewno jest jakies rozwiazanie
-Co? Chcesz dac im te pieniadze? Nie ma mowy slyszysz
-A co mamy zrobic?
Tae wzial wydech
-Dobra,pozniej sie tym zajmiemy
I kontynuowal odkazanie mojej rany na poliku
Gdy to robil staralam sie nie utrzymywać z nim kontaktu wzrokowego co było dla mnie dosyć trudne,byłam trochę poddenerwowana bo byliśmy na prawdę blisko.Kiedy juz skonczyl poszlismy do salonu i wkrotce zasnelismy przed wlaczonym telewizorem wtuleni w siebie.Kiedy sie obudzilam,Tae juz nie spal
-Dawno wstales?-spytalam
-Nie,nie dawno tak w ogole zasnalem-zasmial sie
-Dlaczego mnie nie obudziles
-Nie chcialem,bylas zmeczona
Wstalam i poszlam do lazienki przebrac sie i uczesac itp.Kiedy wrocilam Tae nadal siedzial w tym samym miejscu
-Musimy pojechac do lekarza
-Po co? Nic mi nie jest
-Jak to,przeciez nie mozesz chodzic
-Ale musimy?
-Tak-mowiac to Tae wstal i podszedl do mnie zabierajac mnie do samochodu.Jechalismy jakies 5 minut bo lekarz byl nie daleko mojego domu.
-Jestesmy,mam z toba isc?
-Tak przeciez to oczywiste
-Oh no to chodzmy
Lekarz stwierdzil ze moja kostka jest skrecona,a noga mocno uszkodzona od upadku.Moja kostka byla jedynie zabandazowana a lekarz mowil zebym jej nie nadwyrezala.Mialam nie chodzic do szkoly przez kolejne 5 dni,idealnie.Te 5 dni minelo ...dosyc szybko,wstalam z lozka w niedzielny cieply poranek,spalam w bieliznie i dlugiej czarnej koszulce Taehyunga,zeszlam na dol gdzie byla moja mama,tata i starszy brat.
-oo,wkoncu wstalas-mowil moj brat
-Tak-powiedzialam siadajac na krzesle przy stole w salonie
-Yoona?-powiedziala moja mama
-Tak?
-Dlaczego masz na sobie koszulke Taehyunga?-kiedy moja mama to powiedziala mialam lekki shook,jakim cudem skapnela sie ze to nie moja koszulka,jak mozna sie domyslic mi zrobilo sie glupio,a moj brat patrzyl sie na mnie domyslnym wzrokiem.
-C-co? Skad w ogole takie cos przyszlo ci do glowy?-powiedzialam
-Wiem ze to nie twoja,nie kupowalam ci jej..ani ja ani Mi (moja starsza siostra ktora juz znami nie mieszka,ma 21 lat)
-Sama sobie ja kupilam
-Tak tak,powiedzmy ze ci wierze.Jedz i idz do gory uczyc sie na jutrzejszy egzamin sprawdzajacy wiedze z ostatniego roku,chyba zalezy Ci na wysokim wyniku?
-Jasne...
-No to bierz sie do roboty-Powiedziala stawiajac mi jedzenie przed twarza
Zjadlam i zaczelam sie uczyc gdy nagle napisal do mnie Jimin
Jimin:Hej,co sie z toba dzieje? Dlaczego nie bylo cie tak dlugo w szkole? Tesknie za toba :c
Yoona:Mialam powiedzmy maly wypadek..ale jutro juz przyjde
Jimin:Co? Co sie stalo,dlaczego nie powiedzialas mi wczesniej?
Yoona:nie mialam za bardzo czasu,a co sie stalo opowiem ci juz w szkole
Jimin:no dobra,ale uwazaj bo mozesz miec chyba jakies problemy
Yoona:Dobrze,do jutra Mochi
Jimin:Yhym,narka
Nauczylam sie na egzamin,poszlam spac i na nastepny dzien poszlam do szkoly o 7:35.Kiedy weszlam ktos wciagnal mnie w nieuzywana klase od matematyki
-No i co,kasa czy mam to pokazac drektorowi?-byla to Nao,tak jak sie obawialam
-Mozemy zalatwic to jakos inaczej?-spytalam przestraszona
-Nie? Dawaj pieniadze i spadaj
-Nao prosze
-To zostaw Taehyunga w spokoju rozumiesz? Nie rozmawiaj z nim ani nigdy wiecej sie nie spotykaj
Chwile to przemyslalam i obawialam sie,ze niestety chyba musze to zrobic...
-Dobrze,zostawie go w spokoju i nie bede wiecej sie z nim kontaktowac tylko prosze nikomu tego nie pokazuj
-Grzecznie-odpowiedziala z duma
Bylo mi okropnie zle i wstyd z tym,ze musze odpuscic osobe ktora jest dla mnie bardzo wazna,zawsze byla.Nie chcialam rezygnowac z naszej relacji i dlugo nawet sobie tego nie wyobrażałam,ale nie moglam przed tym uciekac w nieskonczonosc.Musiałam cos zrobić i byłam pewna ze tak bedzie lepiej.Zrobil dla mnie tyle dobrych rzeczy,obiecalam ze bede przy nim a teraz zrobilam cos takiego.Nie moglam sie z tym pogodzic ale musialam.Musialam zaczac go
Unikac co bylo bardzo nie w porzadku w stosunku do niego.Ale musialam i nic tego nie zmieni.A wiec zaczelam,nie chodzilam juz do naszego tajnego miejsca i nie patrzylam sie w jego strone.Spedzilam duzo czasu sama,poza chlopcami nie mialam zadnych przyjaciół.Zadna dziewczyna mnie nie lubi totalnie żadna,to było trochę przytłaczające.Na kazdej lekcji siedzialam sama.Tydzien od unikania Taehyunga przyszedl do mnie SMS od niego
Tae Tae:co sie dzieje? Dlaczego sie do mnie nie odzywasz? Coś się stało? Przynajmniej mi to wyjaśnij skoro chcesz być sama to zostawię cie sama ale powiedz co sie dzieje
Serce mi peklo gdy to przeczytalam,nie moglam tak po prostu z niego zrezygnowac,ale niestety musialam...Nic mu nie odpisalam,bo nie moglam ale chcialam mu to wytlumaczyc w jakis sposob.Wiedzialam ze Nao sie o tym dowie i bedzie bardzo zla,nie wiedzialam juz nic wiec postanowilam nic nie robic.Tak bedzie latwiej dla wszystkich.
W tym samym czasie Pov Taehyunga
Nie wiedzialem co mam zrobic,nie odzywala sie do mnie i nie odpisywala.Pomyslalem ze moze byc to sprawka tamtych debili,ale nawet jesli to i tak nie wiem co tak na prawde sie stalo.Jezeli tak bedzie przez dlugi czas to znaczne cos z tym robic.
Wracamy do Pov Yoony
Probowalam dalej tak ich unikac przez kolejne 2 tygodnie,to bylo okropne.Wolalam juz zrezygnowac ale to bylo jasne-ze nie moge.Wiec dalej ciagnelam to tak przez kolejny tydzien,co dawalo razem wynik nie rozmawiania z chlopcami przez miesiac.W tamtym czasie dosyc zamknelam sie w sobie i nie mialam ochoty rozmawiac juz z nikim.Jednym slowem-zaciagnelam sie na samo dno mojego samopoczucia.Nie bylo juz zadnego dnia w ktorym nie plakalam i nie myslalam o rzeczach o ktorych lepiej nie mowic.Na dodatek,dziewczyny z klasy mi okropnie dokuczaly,co dawalo jeszcze gorsze efekty...
C.D.N
CZYTASZ
Just one day //Kim Tae Hyung History PL
Teen FictionInformuje ze pisze cos takiego pierwszy raz wiec nie spodziewam sie wielu odslon ale jezeli sie spodoba to bede robila takie rzeczy czesciej,oraz ze moja ortografia jest slaba tak samo jak czesto robie bledy w literowkach ale starajcie sie nie zwrac...